Autor Wątek: nasze codzienne sprawy...  (Przeczytany 222298 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #150 dnia: 21 Września 2006, 12:00 »
A ja musze stwierdzic ze te ankiety, ktore trzeba wypełniac maja dziwne pytania.
np. na jaki stopien chciialaby pani zostac przyjeta ---> najchetniej napisalabym ze na jakikolwiek by mnie przyjeli; i dlaczego zainteresowala sie pani Służba Więzienną?

Moze jakies propozycje ?? Na odpowiedzi.



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #151 dnia: 21 Września 2006, 12:16 »
Ojj Ewelinko w tym Ci nie pomogę bo nie znam się na tym. Przykro mi  :cry:



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #152 dnia: 21 Września 2006, 12:17 »
Wlasnie chodzi o to ze nietety nie wiem co wymyslec .Dlatego napisalam.



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #153 dnia: 21 Września 2006, 12:20 »
Cytat: "ewelinkaaa7"
na jaki stopien chciialaby pani zostac przyjeta ---> najchetniej napisalabym ze na jakikolwiek by mnie przyjeli



pytanie ma na celu min. jakie masz poczucie własnej wartości, nie możesz cenić sie zbyt nisko ani mierzyć za wysoko-dostosuj "żądanie" do swojego wykształcenia, doświadczenia zdobytego dotychczas ....


Cytat: "ewelinkaaa7"
dlaczego zainteresowala sie pani Służba Więzienną?


widzę, że ta sama bajka w każdej służbie mundurowej - małż ma 2 braci w tego typu branży :wink: , więc oparł się o to - ważne żebysz nie wyszła na fanatyczkę :mrgreen: ale zdrowo zainteresowaną :wink:


Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #154 dnia: 21 Września 2006, 12:24 »
Wiedzialam Maju ze cos mi napiszesz :) Dziekuje bardzo.
czy moze byc odpowiedz -- pracownik AŚ??

W kazdej jest podobnie, albo tak samo.A ja mam zawsze problemy z takimi pytaniami.

Cytuj
ważne żebysz nie wyszła na fanatyczkę  ale zdrowo zainteresowaną


hm...  :hmmm:



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #155 dnia: 21 Września 2006, 12:40 »
Dzwonilam do MSWiA w koszalinie i na 05.10.2006 sie zapisalam na pyschologa i reszte badan ale musze byc przed 8 juz tam. Najgorzej to z dojazdem.



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #156 dnia: 21 Września 2006, 13:40 »
Nie wiecie moze jai jest najlepysz y najszybszy dojazd (pkp. pks, busy)do Goleniowa?? Musze byc tam o 10 godzinie.A pociag do dąbia i potem do goleniowa ale beznadziejne połączenie jest.



Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #157 dnia: 21 Września 2006, 17:14 »
Jejku ale sie dzis napracowalam i mam juz serdecznie dosyc....a bindownica to mi sie snic bedzie przez tydzien bo zbindowalam dzis 800 stron :shock: . Jeszcze 45 min i spadam do domku :)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #158 dnia: 21 Września 2006, 22:24 »
Hej widze ze tu pisanie nie ustaje...

Pisałam ostatnio o nowym autku z Włoch....okazało się to kompetną bujdą... całe szczęście, że nigdzie nie polecieliśmy, ale za to oszukano nas i straciliśmy pieniądze...praktycznie połowę naszego wesela...jestem załamana...nasze miesięczne penje...nie wiem co będzie dalej...nie wiem jak się z tym oswoić...

Mogę tylko pwiedzieć uważajcie na Westrn union" i na fałszywe "super okazje".

Jest niewielka szansa ze sie wyjaśni kto wypłacił pieniądze we Włoszech, które mógł rzekomo odebrać TYLKO Irek...ale nie wielka...

Tylko łzy...zapieprzamy daleko od domu i bliskich, a tu zamiast spełnienia irka marzenia- wielka porażka...


Majeczka
  • Gość
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #159 dnia: 21 Września 2006, 22:38 »
Olkahof strasznie mi przykro, naprawde..  :(

Mam nadzieje, ze wszystko sie jakos ulozy, wyjasni.. Bardzo wspolczuje  :(

Offline Gosia-oosta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3322
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #160 dnia: 22 Września 2006, 06:52 »
olkahof, bądź dobrej myśli..nie jest jeszcze nic przesądzone..


Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #161 dnia: 22 Września 2006, 08:13 »
Olunia, tak mi przykro ze spotakalo ci takie nieszczescie, wiem jak strasznie sie musisz czuc. Ale plizzz nie przejmuj sie bo jak to mowia "nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo" wiec nie plakusiaj :przytul:
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #162 dnia: 22 Września 2006, 08:18 »
Olkahof mi równiez przykro.



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #163 dnia: 22 Września 2006, 08:45 »
Cytat: "olkahof"
uważajcie na Westrn union"


a to dlaczego niby :?: to jest tylko sposób na ekspresowe ale dość kosztowne przesłanie pieniążków.

Cytat: "olkahof"
i na fałszywe "super okazje".


O to, to - takie super okazje zwykle okazują się zwykłym oszustwem.

Ja mam szczególnie przykre wspomnienia związane z Włochami, uważam ich za strasznych krętaczy i oszustów. :|

Teraz nie pozostaje Wam nic innego, jak tylko miec nadzieję, że wszystko się wyjaśni - pamiętam jak teściowa wysyłała kasę do Polski z Włoch Westernem też potrafiły w Italii zaginąć np. na 3 miesiące :twisted: - dziwne, bo np.z USA wystarczyło nawet 47h :roll:
Nasze kartki/pocztówki szły sobie od lipca do października :twisted:


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #164 dnia: 22 Września 2006, 09:03 »
Ola współczuję Wam. Teraz tak bardzo potrzebujecie spokoju...  :(

Trzymaj się dzielnie !!!!



Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #165 dnia: 22 Września 2006, 09:51 »
olkahof, trzymajcie się dzielnie..może jednak wszystko sie wyjaśni...czego serdecznie Wam życzę... pamiętaj po burzy zawsze świeci słońce...
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #166 dnia: 22 Września 2006, 10:07 »
Olu i ja cie ścikam i głowa od góry!!

U na sdzisiaj nerwy - teśc włansie ma operacje... czekamy na informacje z domu, bo neistety nie mamy urlopów!! jetsem tam mama i brat mojego A. oby juz bylo po wszystkim!!
najgorsz ejets to, ze teśc w sumie, pomimo złych wyników, czuł sie dobrze, a teraz po operacji dopero dowie się co to ejst ból..itd...
boje ise o neigo..ale poki co najwazniejsz ezbey operacja sie udało, obudizł się! ma juz sowje latak (60), do tego problemy z krązeniem - więc jets ryzyko!!!!

Póki co rzucma się w wir zajęc, zeby nie mysleć!!

Pozdrawiam   :przytul:

Offline olkahof

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4137
  • data ślubu: 08.04.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #167 dnia: 22 Września 2006, 10:17 »
Cytat: "Maja"
Cytat: "olkahof"
uważajcie na Westrn union""


a to dlaczego niby :?: to jest tylko sposób na ekspresowe ale dość kosztowne przesłanie pieniążków.

Cytat: "olkahof"
i na fałszywe "super okazje".


O to, to - takie super okazje zwykle okazują się zwykłym oszustwem.

Ja mam szczególnie przykre wspomnienia związane z Włochami, uważam ich za strasznych krętaczy i oszustów. :|

Teraz nie pozostaje Wam nic innego, jak tylko miec nadzieję, że wszystko się wyjaśni - pamiętam jak teściowa wysyłała kasę do Polski z Włoch Westernem też potrafiły w Italii zaginąć np. na 3 miesiące :twisted: - dziwne, bo np.z USA wystarczyło nawet 47h :roll:
Nasze kartki/pocztówki szły sobie od lipca do października :twisted:


Monia dla mnie teraz Western union" jest kompletnym dnem, a nie firma.

Jesli pieniadze byly przeslane na Irka i TYLKO on mogl je odebrac we Wloszech, to jak to mozliwe zeby ktos inny je odebral, chyba trzeba miec jakis dowod, paszport no nie?

Pierwszy raz zrobilam taki trasfer pieniedzy, zapenwiano mnie ze wszystko bedzie dobrze i ze to bezpieczniejsze niz pzewozenie takiej gotowki przy sobie...

Tymaczasem stracilismy polowe naszego wesela...

Dziekuje wszystkim za cieple slowa.

Vall trzymam kciuki by operacja sie udala.


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #168 dnia: 22 Września 2006, 10:34 »
Valll ja róniez trzymam kciuki. Wiem co czujesz, bo ja przechodziłam dokładnie to samo z moim śp. teściem, tyle że on był młodszy (48 lat) i ta operacja była jego jedyną szansą... niestety nic ona nie dała....  :(
Ale u Ciebie napewno będzie dobrze. Daj znać jak coś będziesz wiedzieć.



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #169 dnia: 22 Września 2006, 10:35 »
Cytat: "olkahof"
Jesli pieniadze byly przeslane na Irka i TYLKO on mogl je odebrac we Wloszech, to jak to mozliwe zeby ktos inny je odebral, chyba trzeba miec jakis dowod, paszport no nie?


zgadza się ale, jak sama napisałaś kas aposzła do Włoch a tam mają taki bajzel, że w Kiri Mati jest lepiej.

No szkoda, wielka szkoda-może jeszcze coś się wyjasni.

Ja miałam dzisiaj dobry humorek-wczoraj zamontowali nam schody, piękneee a dzisiaj miały być drzwi wejściowe. Małż dzwoni i pyta o której będą a facet, że nie będą bo jeszcze ich zrobić nie zdążyli :shock: , dodam, ze na umowie termin mamy 10 września a dziś, jak każdy widzi jest 22 :evil:


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #170 dnia: 22 Września 2006, 10:45 »
OOOO Maju ja to bym taką awanture im zrobiła, że głowa mała !!!!  :twisted:  :twisted:  :twisted:

Moja kasa, moje wymagania. Albo mniejsza kasę bym im dała za niedotrzymanie terminu. Zemsta jest słodka  :twisted:  :twisted:   :D



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #171 dnia: 22 Września 2006, 10:49 »
Awantury nic nie dają, na prawdę krzykiem jeszcze niczego nie załatwiałam-ja po prostu spokoje acz stanowczo daję do zrozumienia, że nie tak się umawialiśmy.
Stolarzowi wybaczyłam, jak tylko zobaczyłam schody-poza tym on miał umowę na 30.09 tylko wczesniej trochę zamieszał.
Natomiast drzwi nieszczęsne, oj i ta jak bardzo -nie mamy też drzwi do pokoi bo wybraliśmy nowy kolorek i jeszcze od producenta nie przyszły. Wejściowe są na wymiar więc też nie sądziłam, że będą hop siup i już ale przeciąganie terminu o 3 tygodnie to już nie jest przesada-to jest skandal i na pewno osławiona firma zostanie przeze mnie odpowiednio zareklamowana :evil:


Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #172 dnia: 22 Września 2006, 10:55 »
Widac Maju mamy inne charaktery :) Ja krzykiem juz niejednego "uczciwego" sprzedawcę zmusiłam do poddania się  :twisted:  O ! nawet ostatnio zwrócić musiał mi kasę za żelazko, bo już 3 raz w przeciągu 2 miesięcy niosłam go do naprawy (z tą samą wadą). Jak cos to polecam się za "negocjatora". Gwarancja skuteczności !!!!!  :D



Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #173 dnia: 22 Września 2006, 11:42 »
Ja zauważyłam, że krzykiem tylko pogarsza się sprawę, wtedy lubią być złośliwi i już się nauczyłam, że do każdego trzeba jak do człowieka :wink:


Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #174 dnia: 22 Września 2006, 11:45 »
Tylko niestety wiele z tych osob wcale ludzmi sie nie okazuje... ale coz zrobic...

Offline Di

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6253
  • Płeć: Kobieta
  • Nat :)
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #175 dnia: 22 Września 2006, 12:39 »
A do mnie dzis przychodzi swiadkowa i mamy tzw. babski wieczorek :) Biedny Ariel musi sie ewakuowac z domku hehehe :) A ja bede przyrzadzac pieczywko czosnkowe oraz salatke grecka :D mniam mniam :)

Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #176 dnia: 22 Września 2006, 12:49 »
A ja dzisiaj hm...sama nie wiem. Mój biedny Sebastian zwolnic musial sie z pracy bo sie zatruł czymś. A po 14 idzie po odbiór pierścionka.



Offline AndziaK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7929
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23.06.2007 r.
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #177 dnia: 22 Września 2006, 12:56 »
Vall czekamy niecierpliwie. Wiadomo juz coś? Daj znać.



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #178 dnia: 23 Września 2006, 07:58 »
Cytat: "AndziaK"
Valll ja róniez trzymam kciuki. Wiem co czujesz

Dziękuje, AndziaK I wam wszystkim !!
Operacja sie udała..tzn teśc obudził się wczoraj wieczorem, trwała 4 godziny.. Teraz czekamy co będzie dalej - ale chyba teraz będzie tlyko lepiej,. Musimy 3 tygodnie czeka cna analize tego co wycieli...i dowiemy sie czy jest to nowotwór złośliwy czy nie..i co dalej. Ale dzis planujemy usiśc i pogadac co w związku z tym robimy - czy zaczymay działać "slubnie" czy jeszcze czekamy!!
 Co prawda, nei wiem jak bedzie z rozmowa, bo ostatnio sie mijamy. Mamy koszamrny nawał pracy..wczoraj wrócilam o 23, mój A> juz spał, bo dziś o 5 muisał być na nogach. Ja ide na 9  - pewnie wróce o 19..najwcześniej.. do srody totalny haos - codziennie od rana do nocy..mamy konferecnje, "Miśki" z całego świata sie zjechały..oby ich tak..."pokręciło".... :)
Ale szef podpisał mi wczoraj urlop na 3 miechy (bezpłatny co prawda), będę miała czas na dokończenie doktoratu!! A w weekedny dodatkowo mam zajęcia ze studentami na cuzleni, wiec jakis grosz wpadnie..Moze przezyjemy jakos te 3 miesiące..od stycznia wracam..w maju/czerwcu obrona..
Zobaczymy jak tow szytsko sie poukłada!!

Teraz zmykam sie pozbierac, bo wyglądam jak cień człowieka...a tru cżłowiek mui być uśmiechnięty, elegancki..buuuuuuu :oops:
Pozdrawiam, 3majcie sie  :przytul:

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
nasze codzienne sprawy...
« Odpowiedź #179 dnia: 23 Września 2006, 18:31 »
własnie wócilam z pracy - zaglądam  - a tu PUSTKI!!

hmmm...... tak czy siak - pozdrawia i buziaczki :id_juz: