[miśka28]

Kasia jak nie przechodzi to może jakis fizjoterapeuta powinien to obejrzeć, z kolanem nie ma żartów...
japcio, Nika jestem z Was dumna, kalorie świateczne pospalane  ja dzis rano dosłownie wstrzeliłam sie w pogodę, bo jak wracałam to zaczęło padac...

[japcio]

Muszę trenować, bo już w sobotę kolejny bieg na 5 km. Boję się tylko deszczu. Jak będzie padać to chyba zrezygnuję.

[miśka28]

japcio uwierz mi, że deszcz zdecydowanie lepszy od skwaru i upału  jeszcze zalezy czy to kropi czy ulewa,,,,

Japcio tylko pamiętaj żeby przed sobotą zrobić sobie kilka dni resetu

[japcio]

Upału raczej tegoroczny kwiecień nam nie da

Planuje jeszcze jeden bieg w środę lub czwartek i potem dopiero w sobotę bieg zorganizowany  - potraktuję go jako trening. Powoli do mety Bez spiny

[sylwiq]

Jak bedzie padac to zrezygnuj.
Masz bardzo oslabiony organizm.
Deszcz plus spocone cialo a nie daj bog wiatr i znow bedziesz na l4..

[ciriness]

Zgadzam się, choć dzisiaj skończyłam 7km bo aż grad padał i jednak było mało przyjemnie, ale o wiele lepiej się biega w deszczu niż w słońcu

[miśka28]

Upału raczej tegoroczny kwiecień nam nie da

japcio nigdy nic nie wiadomo  ale fakt, Ty niedawno miałaś antybiotyk, więc odporność oslabiona i trzeba na siebie uważać....
dzis z samego rana bieżnia i dla urozmaicenia ćwiczenia na platformie wibracyjnej, prawie zęby mi wypadły

[MARTKA]

Liczyłam na upały, a dziś śpię śnieg :/ aut już nie widać brrr

[madzia_n]

Ja dalej trzymam się ćwiczen chociaż nigdy wam nie  dorównam, jestem szczęśliwa  że robię  coś dla siebie. Niedziela i poniedziałek były bez ćwiczen ale za to w sobotę zrobiłam ponad 5 km. Dla mnie to ogromny sukces. Wciąż mieszam bieg i marsz ale również wciąż robi się to coraz bardziej przyjemne.
Dla odmiany ja biegan tylko wieczorami. Tylko wtedy mam czas. Najlepiej się czuję gdy jest  już ciemno

Poza tym dalej chodzę raz w tygodniu na tbc a jak nie mam możliwości biegać to ćwicze mel b. Taj jak kiedyś uwielbialam chodakowska tak teraz nie umiem jej słuchać ani strawić

Ja wróciłam do ćwiczeń z Ewką. Choć czasami irytuje, to jednak jest w moim przypadku najlepszym motywatorem.

[japcio]

Chciałam dzisiaj oddać krew i doopa. Biegam, więc nie mogę być dawcą. Po bym padła po kilkuset metrach. Szkoda

[ciriness]

A ja nastawiałam sie dzisiaj na dyszkę ale ledwo połowę przebiegłam  jednak @ ciężko...

[miśka28]

japcio, ale to chyba chodzi Ci o to, ze nie powinno się oddawac krwi w dniu biegu ? Bo wiem, ze biegacze są honorowymi dawcami, tylko bodajze na odbudowe struktury krwi trzeba poczekać min. 48 godzin, to samo po przebytej infekcji powinno sie odczekac ok 2 tygodni...
ciriness ja tam nigdy sie nie nastawiam na konkretny dystans, wolę jak już założyć krótszy, a jak sie dobrze czuje to na koncówce dołozyć dodatkowe okrązenie lub dwa...nieraz jest po prostu gorszy dzień i tyle, ja dzis odczuwam głównie miesnie rąk i nóg po platformie wibracyjnej 

[japcio]

Miśka, jak lekarz usłyszał, że biegnę w sobotę i dzisiaj chcę pobiegać to zabronił oddania krwi. Poczekam do zimy, gdy biegać raczej nie będę

[madzia_n]

Apropo zimy,  cały dzień dziś sypie śnieg. No to pobiegane. Będę musiała zadowolić się mel b.

[japcio]

Kolejna piąteczka pobiegana I wiecie co? Piątkę biegam już z palcem w doopie Nie dosłownie, oczywiście

[miśka28]

japcio no jak chciałas oddawac krew w dniu biegu i zaraz potem znowu biec to nic dziwnego, ze lekarz odradził  trzeba zachowac odpowiednie odstepy czasu i tyle  ja prawde mówiąc po 3-4 km to dopiero sie rozgrzewam i rozpędzam , ale gratuluje piatkowego progresu, juz nie raz pisałam, ze regularne bieganie bardzo ładnie sie odwięcza  w kondycji, niestety w druga stronę to też działa...
madzia sam snieg przeszkoda nie jest, chyba, z dochodzi slizgawka, to trzeba mieć specjalne buty albo nakładki na nie

[japcio]

Miśka, a wiesz, że ostatnie kilometry też biega mi się najlepiej?
I też wolę biegać, jak jest chłodno. Upał mnie męczy.

Mam już też sposób na wypadajace słuchawki. Tadam



I ciepło w łeb i słuchawki w uszach

[miśka28]

mi rano czapka do biegania też trzyma dodatkowo słuchawki  dzis przy przymrozku ponad 13 km zaliczone, nic nie padało, więc biegło sie dobrze, jedynie dodatkowa adrenalinę  zapewnił mi dzik przebiegający trase na ok 7 km ( chyba sie bardziej mnie wystraszył  niz ja jego, bo tak szybko czmyhnął do lasu, ze nawet fotki nie zdazyłam zrobic  )
japcio w ramach tych 5 km to mozesz sobie tak modyfikować trase, zeby część byla pod gorke, czyli tzw. podbiegi albo interwały czyli pół minuty-do minuty szybkiego tempa, potem wolniejsze i tak na zmianę ok 5 minut, wtedy bedziesz miała wiekszą wytrzymałość na dłuzszych odcinkach 

[madzia_n]

Poza śniegiem był wiatr okropny. Nie mam odpowiedniego ubioru na takie sytuację no i mokro okropnie było.
Też wolę jak jest chłodno biegać. Ale ostatnie pogody były przepada
Wczoraj zrobiłam mel b ż sumie godzinę i 10 minut

[japcio]

Miśka, wezmę pod uwagę

Jakie przymrozki? śnieg? W Bydgoszczy słonecznie 10 stopni.

[madzia_n]

I wiatr. Okropny.
Przyslij mi  te stopnie Japcio.
Na dodatek wysiadło w bloku ogrzewanie. temp w nocy  15.5 stopnia w pomieszczeniu. Lubimy niższa temp do snu tak ok 19 stopni. ale te 15 to już przesada i to przy chorym dziecku.
Wiosny mi  się chce.

Dziś idę na tbc w końcu

[miśka28]

spoko, ja tam nikogo nie namawiam do biegania w ekstremalnych warunkach, bo można to jeszcze przypłacic zdrowiem...japcio ja pisze o temperaturze miedzy 5 a 7 rano - u nas wszystko oszronione, teraz to już jest przyzwoicie...chociaż jak dzis dostałam fotke od przyjaciółi ze świetokrzyskiego, to tam dopiero zima pełną parą  podobno łódzkie i część śląskiego tez tak zaatakowało...

[amuszta]

9.7 km za mna. Ale ciężko bylo sie zmobilizować ale teraz fajne uczucie 

[Kasia*]

ja was podziwiam za te kilometry.
ja dopiero 2 km potrafie zrobic-w miare latwo i przyjemnie. Od przyszlego tyg zamierzam dodac sobie kolejne pol co tydz.

A ja uwielbiam biegać zimą. Wiosna j jesień też jest ok. Najgorzej biega mi się latem.

[madzia_n]

Tak właśnie myślę że latem będzie masakra więc trzeba korzystać.
U nas przeraźliwy wiatr odpuścił. Miałam wczoraj TBC więc z biegania nici, ale dziś wieczorem zamierzam w końcu nadrobić
Nie przypuszczałam, że bieganie tak mi się spodoba.
Kasia, najważniejsze, że coś się robi. Małymi krokami do przodu...

[miśka28]

ja was podziwiam za te kilometry.

mnie to akurat nie ma co podziwiać, bo z różną intensywnością, ale biegam już od połowy 2014 roku 
latem, jak sa upały to tylko wczesny poranek,  jak konczyłam bieg po 6 rano to bylo optymalnie...
kurczę, gdzie ta wiosna, w Szczecinie nadal zimno i mokro  dobrze, ze mam alternatywę na tej biezni, dziś poranny intensywny trening zaliczony 

[ciriness]

miska masz bieżnę w domu?