Trzeba poprzymierzać trochę butów, poczyta recenzje, żeby zobaczyć co by nam najlepiej pasowało
smoczyca wrzuć fotki jakiegoś buta sensownego co???
Zależy co dla kogo jest sensowne

Ja mam coś takiego:

Nike Dual Fusion Lite. Brałam go z działu butów fitness, a dopiero teraz zauważyłam w necie, że jest sklasyfikowany jako biegowy - nie wiem jakim cudem, bo do biegania to bym ich raczej nie wzięła

Chyba że na jakieś małe pitu-pitu na bieżni, na krótki trening. Pamiętam, że jak je kupowałam to rozglądałam się za takimi szerszymi w okolicach śródstopia, ale chyba moda się zmieniła na te węższe, bo trudno było je dostać. Albo z kolei kolory były jakieś takie zbyt jaskrawe, albo powalały różem


Dla porównania moja klientka miała kiedyś buty z taką podeszwą:

Pracujemy z nią m.in. nad poprawą równowagi i koordynacji. Zasugerowałam jej zmianę butów, na takie bardziej stabilniejsze. Pojawiła się w innych i naprawdę była różnica podczas wykonywania ćwiczeń.
Kiedyś, zanim zaczęła się w ogóle na poważnie cała moja przygoda z fitnessem, to ćwiczyłam w butach z podobną podeszwą. Amortyzacji to-to to ma praktycznie zero, więc bolały w nich po ćwiczeniach stawy skokowe. Podeszwa jest profilowana, więc czułam się niestabilnie i czasami gibałam się na boki - bardzo prosta droga do kontuzji.
Wszystko zależy od tego, jakie treningi są wykonywane. Jeżeli ktoś chodzi tylko na zajęcia ABS i ABT i do tego np. na rowerek, to myślę, że nawet takie buty z profilowaną podeszwą są ok. Ale jeżeli ćwiczy się np. z dużymi ciężarami to warto, żeby podeszwa była "pełna", żeby np. nie gibnąć się na bok w trakcie wykonywania przysiadu. W przypadku jak ktoś w treningu ma dużo podskoków lub dużo biega na bieżni, to warto, żeby but miał jakąś amortyzację.
Dla mnie hitem są buty do biegania. Są mega wygodne, mają szeroką podeszwę, sprężynowanie w okolicach śródstopia, dzięki czemu przetaczanie stopy po podłożu jest bardzo płynne.
Podeszwa z butów biegowych:

(Są takie czyste, bo póki co czekają w kolejce, aż moje dotychczasowe się rozwalą

).
Mogłabym ćwiczyć cały czas w tych butach, a nawet w nich chodzić po mieście, ale buty biegowe są dla mnie świętością i służą mi wyłącznie do biegania. Taka moja osobista zasada