[selena]

Lilian, gratuluję pierwszych zaliczonych klocków

Ja też dziś pobiegam i poćwiczę 

[liliann]

Lilian, gratuluję pierwszych zaliczonych klocków

dziękować 

ok wczuwaj się Kochana Koleżanko wczuwaj, to Ci jutro wiarygodnie policzy 

wiarygodniej by było z POLAREM...zmierzyłby mi tętno i po ustaleniu płci i wieku policzyłby "bliżej prawdy"...

[miśka28]

selena hej ho,  hej ho,  do ćwiczeń by sie biegało 
liliann spokojnie, to jaranie gadżetami Ci minie i wkrótce poczujesz czystą przyjemność z biegania 

[liliann]

ale ja lubię gadżety w granicach zdrowego rozsądku oczywiście...ale lubię...
podobnie jak samochody...

[miśka28]

liliann Twój samochodzik powinnien sie zapisac do naszego fit wątku, skoro korzysta już z endomondo 
jasne, ze wszystko wszystko jest dla ludzi w granicach rozsądku oczywiscie - ale ustawiaj parametry na jutro, zobaczymy, co nam pokaze....
ja dzis energetyczny trening z obciążeniem z Mel B (polecam - taki 20-minutowy całego ciała), do tego fitappy tez z obciażaniem na odlotowa pupę  i  intensywny 10-minutowy oraz jakies nowe ćwiczenia na boczki - w sumie dobrze wykorzystane 50 minut 

[liliann]

dobra...komóreczkę wezmę ze sobą + kluczyki do auta 

plusy po wczorajszym bieganiu, czuję mięśnie, których nie czułam do tej pory...obręcz biodrowa + uda...
super - tak to ja lubię...

[miśka28]

a nie mówiłam?  wisisz mi dobrą kawę 
jak jeszcze jakaś forumka niezdecydowana na bieganie to zapraszamy, zeby spróbować 

[anusiaaa]

Helo.
Pobiegane o 6 rano ze swiezynka-wyciagnelam kolege na bieganie pierwszy raz w zyciu i mi prawie zszedl z twgo swiata
Miska boska promenada do biegania. Pelno biegaczy. Morze, gory,skaly. Przepieknie. Bryza o 6 idealna i wiaterek. Slonce za gorami wiec mega przyjemnie.

[miśka28]

anusiaaa nie dołuj mnie    bo ja nawet tęsknie za bieganiem nad polskim morzem  ale korzystaj ile się da, jeśli jeszcze apartament się sprawdzi to chyba za rok mamy cel wyjazdowy 

[anusiaaa]

Apartament suepr. Ale i tym jak wroce.

[ziomaleczka]

Poćwiczone 

Długi weekend pod znakiem chrzcin, więc było cardio przy porzadkach

Dziś powrót do normalności i treningów

Super że tak wspólnie biegacie! Razem raźniej

Zazdroszczę wam tego biegania - ja dzisiaj myślałam, że zejdę po 2. km  Zrobiłam trochę ponad 7 km , ale wiele mnie to kosztowało  A miałam dzisiaj w planach długie wybieganie  W sobotę idę do mojej lekarki, mam nadzieję, że coś poradzi, bo mnie to już zaczyna wkurzać. Brakuje mi tej radości biegania, póki co to jest walka o przetrwanie... Siedzę teraz i wciskam w siebie sok z buraków (bleee..). Najchętniej bym cały dzień spała.

A we wrześniu mam 2 półmaratony i nie wiem jak to będzie 

[miśka28]

smoczyca sama mi niedawno pisałaś, ze takie bieganie intuicyjnie jest najlepsze....ja ekspertką nie jestem, ale skoro organizm (bądź co bądź juz przyzwyczajony do trybu run  ) aż tak się buntuje, to coś musi byc na rzeczy...
ziomaleczka ja co prawda odnajduje się też w samotnym bieganiu, ale z towarzyszką na pewno jest ciekawiej, chociaz to póki co tymczasowe rozwiązanie, bo jak liliann wróci na pełne obroty w pracy to niestety poranne bieganie odpada w jej przypadku - ale moze chociaż teraz złapie porządnego bakcyla 
anusiaaa spoko az tak się nie pali z recenzją, baw się dobrze 

[liliann]

ano...my się Miśką nie zgramy pomimo chęci...
ja się na poranki nie przerzucę, bo bym chyba zeszła...
zastanawiam się nad weekendami, czy się zmotywuję by tak wcześnie wstać, to są jedyne dni kiedy ja mogę wstać później czyli pomiędzy 6:30 a 7:30 - bo tak się w te dni budzę samoistnie....

Smoczyca, czy Ty masz niedokrwistość?
bo jeśli ją masz, to nie nadrobisz sokiem z buraków...
masz gdzieś jakoweś swoje wyniki...

[miśka28]

liliann spoko - jak sama polubisz bieganie to ja Ci do niczego nie będę potrzebna  chociaż u mnie okres jesienno-zimowy tez staje pod znakiem zapytania jeśli chodzi o te poranki, ale będę kombinowac jak przyjdzie czas 

[liliann]

jakby co Kochana na wieczorne bieganie z Tobą się piszę...
mi np takie czwartki ciążą...po gabinecie nie mam już siły i ochoty na ćwiczenia na sali, ale taki bieg....
czemu nie...

[miśka28]

no no zrobimy konkurencyjne dla wtorkowego czwartkowe bieganie po zmroku  ok zobaczymy, jak to się czasowo poukłada, jutro aktulane?   

liliann, mam obniżony poziom hemoglobiny, żelazo mam niby w normie - 55 (37-145)

HGB - 11,8 (12-18)
MCH 25,5 (27-34)

pozostałe wyniki niby w normie ale też w dolnej granicy:
RBC - 4,63 (4-6,1)
MCV- 80,3 (80-99)
hemtokryt - 37,2 (37-54)

czy to możliwe, żeby tylko takie małe obniżenia sprawiały, że czuję się tak fatalnie? 

czuję się w tym wątku jak staruszka

[liliann]

smoczyca to cale nie są małe obniżenia...
a jakie jest RDW?
ferrytynę oznaczałaś? (jest poza koszykiem POZ)

masz ewidentny niedobór żelaza w stosunku do zapotrzebowania u osoby intensywnie trenującej...
żelazo to nie tylko hemoglobina, to cytochromy, a Twoje zasuwają na pełnych obrotach podczas tak intensywnego treningu aerobowego...
wcale się nie dziwię, że źle się czujesz i masz kiepską formę...
na maraton na pewno się nie nadajesz...

nadajesz się do suplementacji żelaza przez minimum 3 miesiące z dodatkowym dorzuceniem wit C, wit B12, B6 i kwasu foliowego...

a włosy, paznokcie i skóra jak? dobrze się trzymają, czy też "lecą"

jutro aktulane?    

miśka ja się zbieram na jutro...chociaż ta godzina jest nieprzyzwoita  
ale mogę ciągnąć ogon, bo dzisiaj jestem po intensywnym cardio na rowerkach...

[_patka_]

Kurde smoczyca martwie sie... Nie biegaj tylko jedz zelazo kochana. 
Przez co ten niedobor? Wyeksplatowanie organizmu?
Tez musze badania porobic...

Ja dzisiaj zrobilam to
 
  polecam.

[liliann]

poglądowe artykuliki, ale sensownie dość napisane



http://www.bieganie.pl/?cat=3&id=1364&show=1http://www.magazynbieganie.pl/zelazo-pierwiastek-dobrych-wynikow/

[_patka_]

Smoczyca a Ty cos ostatnio pisalas o braku @?

[miśka28]

u mnie pobiegane - choć w wyjątkowym skupieniu, bo i dzień szczególny...pierwszy raz wyciągnęłam bluzę funkcyjną, bo jednak przed 6 rano to czuć ten zimny powiew jesieni
liliann trochę mnie nastraszyłas tymi artykułami...myślisz, ze powinnam zrobić teraz  kontrolne badania, czy dopiero, jak coś się będzie działo?
AnioOlek dzieki, mam inspirację na jutro 

po 2 tyg obijania się wracam do gry 
godzinka ćwiczeń  z rana jak śmietana 

[liliann]

widzisz Miśka może i lepiej, że Ci tyłka nie zawracałam w takim dniu...
obudziłam się, ale nieprzytomna
potem stwierdziłam, że ja jednak nie mam stroju na taką pogodę...
a potem mnie stres zjadł...

a jaki finał, załatwianie sprawy trwało 3 minuty...i tyle moich nerwów...
życie...
ja się kiedyś przez te moje emocje wykończę...


a co do suplementacji...
myślę, że nie masz powodów do większych niepokojów...
a co do intensywnych biegaczy, to kilka miesięcy temu pomagałam konsultacyjnie biegającej koleżance, też z forum...
jej z kolei leciały włosy, po włączeniu żelaza i mikroelementów przestały...
tu znaczenie ma też dieta, akurat ona nie jadała dużo czerwonego mięsa, a wysiłek aerobowy zużywa żelazo
ja podobnie czerwonego jem niewiele, od wczoraj obżeram się łososiem mając nadzieję, że na pewno jest to łosoś bałtycki  (taki zakupiłam), bo ten hodowlany nie ma nawet grama wit D3
to co jemy to niestety nie jest to samo jedzenie co kilkadziesiąt lat temu, jakby się człek mocno nie starał
a ja pilnuję tego co jem...a i tak niedobory mam...

pojawiły się na rynku podobnież fajne preparaty żelaza z witaminami...
pacjenci je chwalą, część moich kolegów również...
http://chelaferr.pl/
ja się zastanawiam, bo żelazo źle toleruję, ale niedobory miewam i od czasu do czasu coś sobie zapodaję...

jest jeszcze na receptę preparat do picia...FEROPLEX - niby nie daje, aż takich dużych zaburzeń z przewodu pokarmowego...
ale do niego trzeba by zapodać kompleks wit z grupy B, witC i kwas foliowy...

no i nie żreć tego bez kontroli poziomu ferrytyny...

[miśka28]

liliann spoko, czasem kreatywna rozmowa czyni cuda  ale fakt, ja rano założyłam już bluzę funkcyjną, potem dokupiłam jeszcze kurtkę do biegania - no idzie jesień jak nic 
super, ze sprawa załatwiona pomyślnie, a nerwy to niestety element naszego życia...
ja co prawda nie biegam tak wyczynowo, ale o tej suplementacji trzeba by pomyslec, bo z czerwonym mięsem to kiepsko (już prędzej łosoś), moze tak dla własnej wiedzy warto zrobic morfologię (bo juz nie pamietam, kiedy robiłam...chyba po drugim porodzie  )?? tylko z tego, co czytałam to zalecają min. 16 godzin bezwysiłkowe, wiec to po jakimś dniu regeneracji 

[liliann]

trening personalny nr 22 zaliczony...
taki .....hmmm..... nudnawy, ale Kasia zwiększyła mi obciążenie i na tym polegała jego "inność"...
takie też muszą być...

mój biceps ma regres...max 3 kilo na jedną rękę...i ani grama więcej...

waga wróciła do normy, czyli bułgarska woda wydalona

Liliann dzięki za odpowiedź 

smoczyca to cale nie są małe obniżenia...
a jakie jest RDW?
ferrytynę oznaczałaś? (jest poza koszykiem POZ)

mam coś takiego jak RDW-CV i wynosi 15,7%. nie wiem co to znaczy
ferrytyny nie badałam
wzięłam sobie jeszcze z ciekawości magnez i wydaje mi się, że jak na ciągłą suplementację też mam chyba niski - 1,8 (1,58-2,55)

a włosy, paznokcie i skóra jak? dobrze się trzymają, czy też "lecą"[/color]

Mam ostatnio problem z cerą, nawet pisałam coś ostatnio w wątku kosmetycznym

na maraton na pewno się nie nadajesz...

 
jak to?  nawet mnie nie dołuj... Nie ma czegoś takiego co mnie magicznym sposobem szybko postawi na nogi? Coś w stylu Red Bulla tylko dla anemików?

Kurde smoczyca martwie sie... Nie biegaj tylko jedz zelazo kochana. 
Przez co ten niedobor? Wyeksplatowanie organizmu?

Dzięki za troskę  Myślę, że jeszcze trochę pożyję Jak mnie długo nie będzie na forum to będzie znaczyć, że padłam na treningu

Nie wiem skąd niedobór, bo biegam od 2 lat i nie miałam problemów. Czerwonego mięsa rzeczywiście nie jem, bo nie lubię i strasznie śmierdzi jak się je robi  U mnie jest ten problem, że ja bardzo dużo rzeczy nie lubię. Na początku myślałam, że złe samopoczucie to wynik upałów, bo mi się to jakoś na początku lipca zaczęło.

Smoczyca a Ty cos ostatnio pisalas o braku @?

Nie miałam braku, tylko miałam strasznie ubogi @ przez około 2 cykle. Np. po biegu 12 km w pierwszym dniu @ było tyle co kot napłakał...

Sorki za długiego posta

[_patka_]

Jestem po crossficie katorga... Ale lubie to!

Kolezanka ukonczyla kurs trenera osobistego, zakupila sobie Tanite i ide ma pomiar skladu ciala do niej, ciekawa jestem co mi wyjdzie,

Smoczyca juz myslalam, ze w ciazy jestes

Smoczyca juz myslalam, ze w ciazy jestes

Nawet mnie nie strasz