Pisałam w zeszłym tygodniu z komórki, ale chyba się nie wysłało.
Wróciłam z urlopu, waga w miejscu

pierwszy raz w życiu udało mi się nic nie przywieźć

i jestem z siebie bardzo dumna
W piątek walnęliśmy 12km spacerkiem, wczoraj skalpel 2, a dziś skalpel 1, na jutro planuję rolki.