Jak jak się cieszę, że wszyscy ładnie dziś wstali (oprcz Ani

) i ćwiczą...raz, dwa, raz, dwa..
Zrobiłam sobie dziś sweet focię w lustrze

(jak sie pytam męża, jak wygladam to zawsze sciemnia, ze super) i chyba pierwszy raz mogę powiedzieć, że nie jest tak źle...jeszcze do wyjazdu wakacyjnego 1,5 miesiąca więc powinno być tylko lepiej
