Anka-było znacznie lżej niz sie spodziewalam, ale nie cwiczylam chyba na 100% bo maz mnie rozsmieszal, slyszac teksty Tomka pt. " czuje jak mi sie podnosi.......hmmm, tętno", " Jezuuuu, jak piecze", albo "brzuch na pięty" (oczywiscie napięty, ale jakos tak to smiesznie mowi, ze moj mąż tylko komentował-"no ciekawe, jak to zrobisz"

).
Generalnie to, co w ustach Chodakowskiej brzmi znosnie, w jego wydaniu sztucznie i niewiarygodnie.
Klatę ma faktycznie wstrętną, wygląda jak po wszczepieniu implantów.
Nie mogę tez przestac patrzec na jego jedynki, no ale to juz chore, przyznaje.