Mamy nadzieję na foty i że zgrzytów nie będzie
foty na końcu opowieści....a o zgrzytach zaraz będzie...
Moniczko dziękuję Monia Twoja suknia jest prześliczna - te koronki takie romantyczne, idealnie do Ciebie pasuje. Myślę, że pan młody padnie z wrażenia jak Cię zobaczy. Widziałam kiedyś taką suknię w katalogu, ale muszę przyznać, że na Tobie wygląda 100 razy lepiej niż w katalogu na modelce. Ta suknia jest poprostu dla Ciebie stworzona
Jejuś, monia - przeciez to już zaraz...
oj zaraz zaraz
Mam tylko nadzieję, że kartka dojdzie na czas...i że Mariusz ją wysłał, bo jak nie to
czyżby się miła niespodzianka szykowała
a teraz już do rzeczy... moja dzisiejsza opowieść.... można powiedzieć, że chce mi siępłakać..... bynajmniej nie po wizycie u fryzjera....ale od początku...
początek jest taki, że jak zajechałam do fryzjera, to pani mi mówi, że musiała mnie przepisać do innej dziewczyny, bo Ania, która miała mnie czesać i w ogóle się mną zajmować wylądowała na 3 miesiące w szpitalu..... ! Pomyślałam, że ładnie, że znowu będę musiała kasę na próbną ładować
ale powiedziano mi, że Monika (moja nowa fryzjerka
) czesze bardzo podobnie jak Ania i wszystko będzie ok.... troszkę mnie straszek mały obleciał, ale pomyślałam, że w końcu moja imienniczka więc powinnyśmy się rozumieć
I tak też było...pani okazała się nawet bardziej komunikatywna i sympatyczniejsza niż Ania
Na początku pogadałam z nią troszkę o fryzurze próbnej, oglądałyśmy zdjęcia i powiedziałam co chciałabym zmienić... w tym miejscu wszystko ok.... nawet dałam się namówić na żywe kwiaty w koczku... nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale jak tak w czasie balejagu siedziałam i oglądałam zdjęcia to zaczęło mi się to baaardzo podobać
no i przeszłymy do farbowania.... powiem wam szczerze, że nie pierwszy raz byłam na balejażu ale..... ten jest najlepszy jaki do tej pory miałam! Chciałąm jaśniutki i taki też mam! Bardzo mi się podoba
chciałam jasny, bo zamierzam troszkę ciemniej pomalować oczy, a jasne włosny rozjaśnią twarz
W czasiejak ja miałam robiony kolorek - mamusia robiła sobie paznokcie.... biedna nie umiwe teraz nic zrobic hihi, musi się przyzwyczaić
musi, bo kto mi te 24 guziki przy sukni pozapina?
?
Prosto od fryzjera pojechałysmy do kwiaciarni domówić jeszcze 3 cantedeski..... i tu zaczął się ten problem od którego mi się płakać chce! Okazało się, że nigdzie nie mogą dostać RÓŻOWYCH cantedesek!!!!!!!!! Jutro ostateczną odpowiedź ma dać jeszcze dostawca z Częstochowy......ale delikatnie mi zasugerowano, że raczej ich nie będzie! I co teraz?
Wszystko jest ustalane pod ten różowy kolor bukietu..... makijaż, paznokcie, dekoracja samochodu....! Z cantedeskami jest ten problem, że trudno jest o inne kolory niż pomarańcz czy żółte..... w kwiaciarni miały jeszcze takie śliwkowe - ale wydają mi się zbyt ciemne...chyba bardziej na pogrzeb pasują... I znowu spać nie będę tylko myśleć czy kwiatki będą czy nie! A jak nie będzie? Co mam zrobić? Juz się tak zaczęłam zastanawiać nad tymi pomarańczowymi ale.... sama nie wiem czy one są takie ładne?
Co sądzicie forumki?
? Teraz patrzę na zdjęcie dziewczyny (pożyczyłam od fryzjerki) gdzie ma wpięte pomarańczowe kwiaty....hmm.... zaraz je sfotografuje i wkleję chyba, bo przecież pomocy potrzebuję