Acha! a w ogole to zapomniałam dodać, że wczoraj daliśmy już ostatnie zaproszenie! Tylko niestety sa juz pewne osoby, które nie będą z nami w ten dzień, a juz na pewno nie na weselu... bardzo mi jest przykro, bo nie będzie naszych przyjaciół

pojawiła się bardzo smutna i sprawa rodzinna, ktora absolutnie nie powinna się zdarzyć

Daliśmy też aparat koledze, który będzie nam cykał zdjecia

na ostatnim spotkaniu pogadaliśmy sobie troszkę o naszych wizjach i ......będzie dobrze

Tomasz bardzo wziąż sobie sprawę do serca

No i jeszcze jedna wiadomość

W niedzielę idziemy na salę gimnastyczną i bedziemy się uczyć walca do niebieskiej piosenki

Idzie z nami kolega mojego szwagra

, który jest tancerzem (dobrze, że nie pojechał na zawod) i będzie nas uczył jakiś fajnych figur, żeby przez te pare minut goście nie pouciekali

Zobaczymy ile odcisków przyniesiemy

A już w sobotę! Slub mojej koleżanki

Ona to miala fajne przygotowania

wszystko praktycznie na ostatnią chwilę, a najlepsze przeboje miała z suknią

kupiła gotową w salonie i mieli ją tylko troszkę poszerzyć u góry, ale jak poszła do przymiarki to okazało się, że pani źle zapisała i zamiast poszerzyć to ją zwęzili! I musieli suknię szyć od początku, bo z tej już nic się nie dało zrobić

Suknię ze stresem odebrała teraz w poniedziałek, dobrze, że nie musieli robić poprzwek

Łooo żeby z moją nie było zadnych wariacji

i jak pójdę 12 lipca (oooo jak już blisko!) to będzie boska
