Mariolka to prawda co napisałaś. Wiktor od samego początku był nauczony, że cała uwaga jest na nim skupiona. Nigdy nie był sam. Zawsze ktoś z nas się z nim bawi. Na pewno go nie zaniedbujemy i nie zszedł na drugi plan. Cały czas mówimy mu, że go kochamy, przytulamy i bawimy się z nim. On o Oskara jest zazdrosny tylko wtedy jak ktoś inny niż ja (Tomek, babcie) zwracają na niego uwagę.
O mnie Wiktor jest zazdrosny tylko jak przyjdzie do mnie jakaś koleżanka (np. Mariolka) i chcę z nią spokojnie porozmawiać.
Ciekawa jestem jak to będzie jak pójdzie do przedszkola

Ale od 2 dni jest lepiej z tym sikaniem, znaleźliśmy na niego sposób.
A Oskarek wcinał dzisiaj zupkę ugotowaną przez mamę w TM. Bardzo mu smakowała. Przekręca się coraz częściej, śmieje w głos i "gadulcuje".
Mam pytanie o alergię - czy uczulenie na jedzenie wychodzi tylko na twarzy czy na całym ciele?
Uwagi Wiktorowi poświęcam tyle samo co przed urodzeniem Oskara. Wiktor po prostu nie lubi być sam. On zawsze za mną chodzi. Jak siedzę w innym pokoju lub w kuchni to on przychodzi do mnie.