Ach zapomniałam napisać że spadliśmy z ambony. Nic nie bolało, bo moja bratowa podłożyła nam poduszkę pod pupę.
Dziś były trzy zapowiedzi, jak na taką małą miejscowość to bardzo dużo. Czasami nie ma zapowiedzi wcale, przez bardzo długi czas.
Dziś zadzwoniła do nas moja ciocia i odmówiła zaproszenie na ślub. Jak do tej pory to jedno odmówienie, trzy jeszcze nie potwierdzone, a reszta gości potwierdziła, że będzie. Jest nieźle. Jak te osoby co nie dały znać, nie odezwą się do następnej niedzieli, to my przedzwonimy do nich aby potwierdzili czy będą u nas sa ślubie i weselu czy nie.
Widzę, że nadal jest problem z licznikiem. Cały czas pokazuje nie właściwe obliczenie. Ktoś coś z tym musi zrobić.
