Witam serdecznie już po...
Obiecałam zdać relację z naszej imprezy w Catamaranie:
Zaczynając od pocztku.
Kiedy w pażdzierniku 2005 roku pojechaliśmy do tego lokalu zarezerwować sobie termin na wesele przyjeli nas bardzo serdecznie i profesjonalnie! Oczywiście "szef" zawsze obecny i służący radą-przemiła obsługa-WYSOKI STANDARD! Przy podpisywaniu umowy ustaliliśmy to, co najważniejsze oraz to,że wynajmą nam 5 domków(8 osobowych). W naszym przypadku, z racji tego że 60% gości było z daleka, była to rzecz bardzo istotna.
Kiedy 15 lipca tego roku przyjechaliśmy zapłacić całość
(wtedy jeszcze nie rozumiałam dlaczego moi rodzice nie podeszli entuzjastycznie do faktu,że przed imprezą płaci się całą sumę). Juz 15 okazało się,że niestety ale mają tylko 3 domki (8 osobowe)- bo pozostałe traktują jako magazyn...i rób co chcesz...
Na szczeście udało nam się zarezerwować dodatkowe domki w ośrodku obok.
22. lipiec nasz dzień...
Na samym początku Nasza profesjonalna obsługa przywitała nas zimnym rosołem...Następnie podano napoje i niestety napoje cieplutkie! Okazało się,że wszystkie napoje są ciepłe, a na dworze temperatura 30C.
Ktoś tu pisał o klimatyzacji w lokalu, wiec wyprowadzam z błędu: W CATAMARANIE KLIMATYZACJI NIGDY NIE BYŁO I NIE MA NA CHWILE OBECNĄ TAKIEGO URZĄDZENIA (liczba chłodziarek też chyba pozostawia wiele do zyczenia skoro napoje podaje sie ciepłe). Kiedy prosiliśmy o lód-stwierdzili, że nie nadazają robić! Więc trzeba było pić ciepłe napoje w lokalu, w którym panował zaduch!!
Oczywiście nie taciliśmy optymizmu...
Do momentu, aż rodzice chcieli rozlokować gości w domkach...i sie okazuje, że domków jest 4...no własnie te niby magazyny, co nam nie mogli wynająć...to sobie tam mieszkali jacys ludzie(pewnie znajmomi)!
A wiec wchodzi do domku mój tata z gośćmi a tu na klamce wiszą czyjes slipy, w lodówce jakies resztki jedzenia....Rozłożone łóżka polowe nakryte kocem( i to niby sie łózko nazywa)- jednym słowem brud i dziadostwo!!
Oczywiście szefa nie ma!!! A kiedy już się znalazł ostentacyjnie powiedział,że taki jest standard domku i tyle ma do powiedzenia! Wysłal kogoś do posprzatania...
Temperatura w lokalu ponad 30stopni jedzenie się rozkłada...a oni tak są mądrzy,że wędlliny podają na metrowej platerze-więc po ok 2 godzinach w takim ukropie wędlina schodzi ze stołu sama!
Nie polecam wyboru kolacji CZARDASZ-nie do zjedzenia! OGIEń!
Opcja z alkoholem jest kompletnie nieopłacalna latem!
A jeżeli już o alkoholu mowa... Piwo gratis...do 5 rano.
Jeden z gości złożył zamówienie, piwo otrzymał o godzinie dokładnie 5:03 i pani do niego, ze ma zapłącić bo juz jest po piątej i juz nie ma za darmo-taki wstyd! !!!!!!!
Cóż człowiek uczy się na błędach... Powierzyliśmy zorganizowanie naszego wesela Restauracji Catamaran, która uważa się za lokall o dosć wysokim standardzie( za czym idzie oczywiście cena), ale zawiedli na całej linii!
Popełnli takie błędy, jakby dopiero zaczynali prowadzić lokal gastronomiczny!
Radzę nie płacić całej kwoty przed imprezą!
Przykre...
ale poza tym oczywiście wokół przepięknie!!! Pozdrawiam!
No własnie szkoda,że przyroda musiała nadrabiać za ludzi

Gdyby ktoś chciał mogę polecić super orkiestrę, kamerzystę oraz strojenie kościoła- pod tym względem wywiązali się wszyscy rewelacyjnie!
