Autor Wątek: Menu  (Przeczytany 105622 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline aurelyah

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 85
Menu
« Odpowiedź #60 dnia: 15 Maja 2005, 22:04 »
Cytat: "Mariolka"
Cytat: "aurelyah"

Dodatkowo (na 90 osób) zamawiamy 20 blach ciasta (jeszcze nie wybraliśmy rodzajów), 80 butelek wódki (0.5l na osobę),10 butelek wina,15 szampanów,3l napojów/os (2l soków i 1l wody

czy to liczysz razem z poprawinami?wg mnie to za mało. to wychodzi 0,4 l/os. Ja bym liczyła 0,7l/os. Może zzzbraknąć.Mowie z własnego doświadczenia. :popija:


W sumie te 80 butelek liczyłam razem z poprawinami,ale po tym co piszesz to chyba weźmiemy stówke... :wink:
Chociaż dzisiaj rozmawiałam z ciocią która robiła w zeszłym roku wesele synowi i mówiła że na 80 osób mieli 40l wódki i zostało im 15l po weselu,myślę że 15l to wystarczająca ilość jak na poprawiny które w naszym przypadku nie będą zbyt długie bo większość gości jest przyjezdnych...sama nie wiem  :?


Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Menu
« Odpowiedź #61 dnia: 15 Maja 2005, 22:41 »
Moim zdaniem ile kupić wódki, to zależy od gości na weselu. Na wesele do mojej siostry kupili 200 butelek 0,5 (było 148 osób) i nie poszło nawet 0,5 na głowę! Każdy dostał jeszcze 0,5 do domu (u mnie w Rodzinie jest taka tradycja, że każdy na odchodne dostaje butelkę)! :pijaki: A nie mam znowu Rodziny abstynentów, którzy nie lubią wogóle alkoholu!
Oczywiście jeszcze na chrzciny do mojej siostrzenicy trochę się zostało (tak podobno się zostawia na chrzciny). Choć wódeczka czekała dwa latka na chrzciny (procenty nie odparowały :lol: , trzeba tylko ustawić kartowy do góry nogami tak, aby stały na szyjkach).

W tamtym roku na weselu u brata Rafcia też nie poszło dużo wódki!
Więc myślę, że to wszystko zależy od gości na weselu. :wink:



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Menu
« Odpowiedź #62 dnia: 15 Maja 2005, 22:48 »
Cytat: "Marta"
Moim zdaniem ile kupić wódki, to zależy od gości na weselu. Na wesele do mojej siostry kupili 200 butelek 0,5 (było 148 osób) i nie poszło nawet 0,5 na głowę! Każdy dostał jeszcze 0,5 do domu (u mnie w Rodzinie jest taka tradycja, że każdy na odchodne dostaje butelkę)! :pijaki: A nie mam znowu Rodziny abstynentów, którzy nie lubią wogóle alkoholu!
Oczywiście jeszcze na chrzciny do mojej siostrzenicy trochę się zostało (tak podobno się zostawia na chrzciny). Choć wódeczka czekała dwa latka na chrzciny (procenty nie odparowały :lol: , trzeba tylko ustawić kartowy do góry nogami tak, aby stały na szyjkach).

W tamtym roku na weselu u brata Rafcia też nie poszło dużo wódki!
Więc myślę, że to wszystko zależy od gości na weselu. :wink:

tak tylko nie możesz zakładać ile goście wypiją bo nie wiesz.A głupio będzie jak w trakcie wesela zabraknie wódki.Ja też liczyłam pół litra na osobę i to okazało się za mało.miałam 40 osób( w tym ok.10 nie piło),czyli 30 pijących. i poszło 46 butelek.Do tego był szampan i wina. I nie miałam poprawin.A na tzw.Bramy miałam osobną wódkę.
I na następny dzień goście liczyli na poprawiny i wódeczkę przed odjazdem.Ale był tylko obiad.
Więc nie wiem...
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Menu
« Odpowiedź #63 dnia: 15 Maja 2005, 22:50 »
więc po przeliczeniu to wychodzi prawie 0,7 na głowę.mówie tylko o tym co zeszło na sali.
Bo przed odjazdem w domu Pani Młodej jeszcze poszły ze 4 butelki. :pijaki:
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Menu
« Odpowiedź #64 dnia: 15 Maja 2005, 22:54 »
Cytat: "Mariolka"

tak tylko nie możesz zakładać ile goście wypiją bo nie wiesz.A głupio będzie jak w trakcie wesela zabraknie wódki.Ja też liczyłam pół litra na osobę i to okazało się za mało.miałam 40 osób( w tym ok.10 nie piło),czyli 30 pijących. i poszło 46 butelek.Do tego był szampan i wina. I nie miałam poprawin.A na tzw.Bramy miałam osobną wódkę.
I na następny dzień goście liczyli na poprawiny i wódeczkę przed odjazdem.Ale był tylko obiad.
Więc nie wiem...


Mariolka masz rację, bo przecież nigdy się nie wie ile dokładnie wypiją goście! Być może, że np. u mojej siostry nie poszło 0.5 na głowę, a u mnie wypiją tyle!
Dlatego moim zdanie zawsze trzeba mieć więcej, żeby później nie było latania po sklepach całodobowych! :)



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Menu
« Odpowiedź #65 dnia: 15 Maja 2005, 22:59 »
dokładnie tak.A potem to jakoś tak głupio latać gdzieś po nocy i szukać wódki.A to już nie ma kierowcy,co nie pije i pojedzie.A to nie ma kto pojechac.I tak wogóle dziwnie.Ja policzyłam za mało napojów.Bo mysłałam,że 1 l soku na osobę wystarczy .Do tego cola, woda. A wyobraźcie sobie ,że kelnerzy do mnie o g. 21 ze zabraknie soków.Zebyśmy gdzieś pojechali kupić.Straszne... Nie mogłam uwierzyć.Ale można było dobrać z barku(drożej oczywiście). Ale potem okazało się ze nie było tak dużo(bo soki były porozlewane w dzbankach na stołach i tam było ze 20 litrów)
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline Julia
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2755
Menu
« Odpowiedź #66 dnia: 15 Maja 2005, 23:30 »
My z alkoholem mamy fajnie, bo jesteśmy umówieni, że nadwyżkę możemy zwrócić :) . Co do napojów to lokal zapewnia mieszane, ale też nie do końca wiadomo, co ludziska będą pić w większości. Nie ma co się martwić na zapas. W razie czego taxi dowiezie :wink:

Offline Magda Sz.
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 612
Menu
« Odpowiedź #67 dnia: 22 Maja 2005, 15:31 »
A u nas menu wygladac bedzie tak:

Powitanie (tradycyjne chlebem i solą, lampka wina musującego)
I CIEPŁY POSIŁEK
Zupa
-rosół z kury
II Danie :
-przysmak Księcia Bogusława
*schab panierowany z farszem
*sos myśliwski
*ziemniaki
*zestaw surówek
Deser
-torcik lodowy

II CIEPŁY POSIŁEK
-szaszłyk z pieczarkami
-kurczak pieczony
-barszczyk czerwony czysty  

III CIEPŁY POSIŁEK
-żurek staropolski
-zupa gulaszowa

Zimne przekąski
-półmisek szwedzki
-schab nadziewany śliwkami
-karkówka faszerowana papryką
-tatar wołowy (ew. indyk w maladze)
-galantyna z drobiu
-galaretka drobiowa
-ryba w galarecie (sandacz, łosoś, karp, szczupak - do wyboru)
-ryba po grecku
-śledzik w oleju
-rolmops
-sałatka włoska
-sałatka zamkowa
-jajko w sosie tatarskim
pieczywo
-masło
-pomidor,ogórek,papryka
-sosy zimne
Tort weselny
Patery z owocami
Napoje gorące (bez limitu)
-kawa
-herbata
Napoje zimne/bez limitu/
-pepsi-cola, mirinda, 7-up,
-woda mineralna
-soki
Napoje alkoholowe (bez limitu)
-wódka biała krajowa
-wino stołowe
-piwo beczkowe

Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #68 dnia: 6 Lipca 2005, 20:37 »
U mnie menu będzie wyglądało mniej więcej tak:

Przystawki:

Łosoś na sałacie
Masło
Pieczywo białe

Zupa:

Rosół z makaronem

II Danie:

Kieszeń schabowa nadziewana:
a)   szynką z serem żółtym
b)   pieczarkami z cebulką

Po obiedzie:

Lody z bitą śmietaną i owocami

Zakąski:

Filet schabowy z owocami w auszpiku
Koreczki śledziowe
Półmisek szwedzki
a)   wędliny ½
b)   mięsa pieczone ½
Befsztyk tatarski
Indyk w maladze
Jajko w szynce w sosie tatarskim
Sałatka grecka
??Sałatka egzotyczna??

Dodatki do zakąsek:

Pieczywo mieszane
Masło
Marynaty

Ciepłe danie ok. 22:00

Żurek z jajkiem w chlebku

Ok. godziny 1:00

Tort weselny
Kawa lub herbata

Ok. godziny 2:30

Filet drobiowy płonący
Frytki
Surówka
Barszcz czerwony czysty

do tego jeszcze owoce i ciasta, 0,5l wódki na osobę, szampan, soki, napoje gazowane...

chyba wszystko
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #69 dnia: 13 Lipca 2005, 12:28 »
znalazłam w internecie takiue cosik (może sie przyda):

Wybór menu: W tym miejscu pojawia się najwięcej wątpliwości i pytań. Co podać, czy zgodnie z polską zasadą stoły mają się uginać? Jakie alkohole wybrać i ile? Spróbujmy przez to przebrnąć.
Na początek przywitanie Młodej Pary - tradycyjnie chlebem i solą. Zdarza się, że Młodzi nie chcą zadośćuczynić tej tradycji. Ja jednak namawiam, że jeśli tylko Rodzice sobie tego życzą, to ustąpcie Państwo Młodzi! Czas szybko leci i Wy kiedyś będziecie żenić swoje dzieci i też będziecie chcieli zrealizować swoje marzenia.
W czasie przywitania kelnerzy powinni roznieść dla wszystkich gości aperitif, którym najczęściej jest wino musujące (nie słodkie). Teraz odbywa się toast za zdrowie Młodych, tradycyjne przeniesienie Panny Młodej przez próg i możemy zaczynać właściwą biesiadę.

Zwyczajowo w naszej polskiej tradycji, na gości czekają już stoły zastawione zimnymi przekąskami (na pewno muszą być półmiski wędlin, przekąski z ryb, sałatki, świeże warzywa/pikle, sosy, pieczywo / masło). Jeśli przyjęcie zacznie się od obiadu, na stołach nie powinny być ustawione talerze przekąskowe, gdyż goście od razu zaczną się częstować. Ważne jest tylko w takiej sytuacji, aby ciepłe dania były wydane sprawnie i goście mogli zaspokoić pierwszy głód. Przyjęcie warto rozpocząć ciepłym obiadem, który będzie stanowił dobrą bazę dla spożywających alkohol. Po obiedzie kelnerzy powinni podać talerze z przekąskami. W tym miejscu rozpoczyna się część taneczna wesela - pierwszym walcem.
Teraz już wszystko będzie się kręcić "własnym" rytmem. Emocje opadają, pierwsze dania zdegustowane, w głowie trochę się kręci od alkoholu.
Teraz moje dobre rady: dostosujcie Państwo menu przede wszystkim do pory roku w jakim odbywa się przyjęcie. Flaki w gorący czerwcowy dzień na początek i do tego bigos z kotletem schabowym, można przesunąć choćby na nocny poczęstunek. Ale najlepiej kierować się dobrą zasadą: w gorącym okresie dania lekkie, zimą oczywiście bardziej treściwe. Wybierając dania gorące dla naszych gości, musimy kierować się zasadą "złotego środka". Białe mięso nigdy nas nie zawiedzie. Dania z drobiu lub cielęciny to optymalny wybór dla młodszych i starszych. Jeśli zupa, to klarowna lub krem. Dobrym daniem jest gorący żurek serwowany nad ranem. Na tę typowo polską tradycję, czeka każdy gość.
Tak jak wcześniej wspominałam, dobór samych dań to już sprawa indywidualna. Dobrze jest we wszystkim zachować zdrowy rozsądek i umiar. Jeśli decydujemy się na tradycyjne polskie wesele, nie podawajmy carpaccio z polędwicy, czy sałatki Caprese, bo zdecydowanie lepiej będzie smakował tradycyjny tatar, czy sałatka szopska. Jeśli chcemy wprowadzić bardziej oryginalne akcenty do kuchni polskiej, to proszę pamiętać o całej gamie ryb słodkowodnych (czy pamiętają Państwo smak mazurskiej sielawy?) i polskiej dziczyźnie. Ta ostatnia, choć droga, może być ciekawą propozycją na grilla - zamiast prosiaka - dzik. I jeszcze jedna uwaga, do której staram się przekonywać swoich Gości. Proponuję, aby owoce i ciasta, jeśli mają być od samego początku na przyjęciu weselnym, przygotować na odrębnym pięknym bufecie. Dobrym pomysłem będzie przygotowanie dodatkowego wózka kelnerskiego z wyborem ciast i owoców, tak aby dostarczać je Gościom mającym problemy z poruszaniem się. Stół uginający się od mięs, ryb i warzyw, to nie najlepsza oprawa dla słodkich ciast. Może i Państwa przekonałam do mojego spojrzenia na tę sprawę?

Dobór alkoholi i napoi, to już indywidualna sprawa. Państwo najlepiej znacie swoich Gości i wiecie, czy wolą oni czystą wódkę, czy np. whisky, i jak "pojemne mają głowy". Namawiam do ograniczania różnorodności alkoholi, bo jak wiadomo najgorsze są mieszanki. Wódka przy stole i piwo przy grillu, choć to sprawdzony mix dla Skandynawów, w polskich głowach wywołuje często zbyt duży zamęt. Ale wino na pewno musi być dostępne, bo coraz więcej osób rezygnuje z wódki na rzecz wina. Miłym rozwiązaniem będzie też weselny bar zaopatrzony w podstawowe alkohole, jako alternatywa dla tradycyjnej wódki (mam tu na myśli: vermouth, gin, whisky, brandy, etc.), ale to już dodatkowe koszty - do rozważenia.
Jeśli chodzi o napoje, to zachęcam do ograniczania gazowanych na rzecz niegazowanych mimo, że na weselach spożywa się nadal więcej wody gazowanej. Siła przyzwyczajenia, a może to też część naszej tradycji?

Tort weselny. O torcie weselnym powiedziano już chyba wiele. Ja tylko wyrażę swoją opinię. Żaden nowoczesny, jednopiętrowy tort nie odda tej chwili, kiedy za wysokim, białym kilkupiętrowym słodkim cudem, staje Młoda Żona, aby ukroić pierwszy kawałek dla .... i tutaj kolejność jest dowolna. To jest Państwa dzień i to Państwo o wszystkim decydują. Chodzi o to, byście zawsze czule go wspominali, czego bardzo serdecznie Państwu życzę.
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
Menu
« Odpowiedź #70 dnia: 8 Września 2005, 11:11 »
Wiecie co... ja juz z tymi napojami to pojęcia nie mam... czy za duzo czy za mało.. :cry:
 miałam okresloną liczbę...ale wczoraj kupowaliśmy i tak ciagle..mało będzie mało będzie.. i tak nabralismy,ze moja mama się za głowę złapała jak to zobaczyła..  :mrgreen:
 wyszło nam, ze mamy 150l napojów na 50 osób do tego 18 l wody niegazowanej

Mamy tak:
» 24l coli
» 15l pepsi
»15l miryndy
» 12l sprite
» 12l fanty

do tego soki:
»35l pomarańćzowy
»12l jabłkowy
»12l porzeczkowy
»12l. multiwitamina

 no i 18l niegazowanej wody...
 To wechodzi 3 litry na osobę bez wody... moze cos ograniczyć? zostawic na następny dzionek na sniadanko dla 15 osob?ehh nie wiem...  :x



Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #71 dnia: 8 Września 2005, 12:02 »
Madzialena ja mam ten sam problem- z tymi napojami (głupio wyszłoby gdyby zabrakło, ale z drugiej strony co ja zrobie z nadwyżką :?: ) Po dłuższych zastanowieniach doszłam do wniosku, że zakupimy:
 :arrow: 34l coca-coli
 :arrow: 15l sprite'a
 :arrow: 15l fanty
 :arrow: 10l Kinley'a (tonic)

 :arrow: 30l soku pomarańczowego
 :arrow: 18l. soku grapefruit
 :arrow: 18l soku jabłkowego

Nie wiem czy to dużo, czy mało na 60 osób- dodam tylko, że pora nie sprzyja ciągłemu piciu (zima), ale z drugiej strony tańce, zabawa przez całą noc... Nie wiem... :roll:
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline zibi

  • Administrator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • data ślubu: 31.07.1999
Menu
« Odpowiedź #72 dnia: 8 Września 2005, 13:10 »
to zależy gdzie kupujecie, bo być może dałoby się dogadać z hurtownikiem, żeby wziął od Was nadwyżkę, a wtedy lepiej kupić więcej i mieć z głowy,
ale ten numer na pewno nie przejdzie w Makro

Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #73 dnia: 8 Września 2005, 13:38 »
Cytat: "zibi"
ale ten numer na pewno nie przejdzie w Makro

a raczej tam będę kupowała :?
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Menu
« Odpowiedź #74 dnia: 8 Września 2005, 13:48 »
No tak z tymi napojami to nigdy nie wiadomo ile kupić. Najlepsze jest to, że my też już nawet zapomnieliśmy ile kupowaliśmy na wesele mojej siostry. Ślub i wesele był 7 lat temu więc Rodzice mają prawo nie pamiętać.
Wiadomo, że jeżeli wesele jest w zimniejszych miesiącach tak jak np. Demki to napojów na pewno goście weselni wypiją mniej niż na weselu, które organizowane jest w lato.
My jak zamawialiśmy zepół na wesele to już nam powiedzieli, żebyśmy kupili dużo napojów, bo oni wiedzą z doświadczenia, że ludzi będą dużo pić (szczególnie, że będzie to sierpień i bardzo prawdopodobne jest to, że będzie ciepło).
Jak patrzę na te Wasze listy dziewczyny z napojami to zaczynają mnie przerażać.


Ze względu na to, że wódka będzie drożeć od przyszłego roku i będziemy kupować jeszcze w tym, musielismy dokładnie policzyć osoby na wesele. No i trochę się przeraziłam, bo zaproszonych osób wyszło nam 147. Dlatego już po mału przerażają mnie listy zakupów (kucharka ma nam podać taką listę ile czego kupić na początku przyszłego roku). Mam nadzieję, że poda tak mniej więcej ile kupić napojów.

Myślę jednak, że w tym temacie powinny wypowiedzieć się osoby, które miały już wesele i doradzić nam ile kupić napojów. I jak to było u nich na weselu z tymi napojami? Ile kupili? Czy wszystkie poszły?itd.
 :)



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline Madzialena

  • Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego...
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2207
  • Płeć: Kobieta
  • Aniołek [*] 16.01.2009
  • data ślubu: 17.09.2005r.
Menu
« Odpowiedź #75 dnia: 8 Września 2005, 14:25 »
no my to wszystko (prócz soków pomarańczowych bo były z wódką )kupowaliśmy.. i własnie w makro...



Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #76 dnia: 8 Września 2005, 14:26 »
Martus Ty to dopiero będziesz miała listy z zakupami :shock: na prawie 150 osób zakupić wszystko od podstaw to jest wyzwanie  :mrgreen:  Wyobrażam sobie torby zapchane wszystkimi niezbędnymi artykułami :twisted:


Cytat: "Marta"
Ze względu na to, że wódka będzie drożeć od przyszłego roku i będziemy kupować jeszcze w tym, musielismy dokładnie policzyć osoby na wesele. No i trochę się przeraziłam, bo zaproszonych osób wyszło nam 147.


faktycznie z ta podwyżką to Wam nie przypasowało- zapraszacie 147 osób, ale nie wiadomo ile z tego przyjdzie więc może sie okazać, że sporo Wam jej zostanie... :?
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Menu
« Odpowiedź #77 dnia: 8 Września 2005, 15:20 »
Cytat: "demka"
Martus Ty to dopiero będziesz miała listy z zakupami  na prawie 150 osób zakupić wszystko od podstaw to jest wyzwanie  


Racja będzie tego dużo. Mamy listę z zakupami jak organizowaliśmy wesele mojej siostry i tam jest np.: 20 kg. różnych wędlin, 20 kg. wołowiny, 25 kg. schabu bez kości itd.   :) U nas będzie podobnie, bo jest taka sama liczba osób.
No i muszę powiedzieć, że będzie czekało nas po prostu dużo pracy, cierpliwości itd.
Wiele produktów takich, które nie zepsują się będziemy kupować wcześniej, a na ostatnie dni będziemy kupować mięsko, wędliny itd. Będzie niezłe urwanie głowy,    :urwanie_glowy:  ale damy radę.
Ale wszystko się opłaca, ponieważ i tak zapłacimy za jedzenie mniej niż w restauracji.


Cytat: "demka"
faktycznie z ta podwyżką to Wam nie przypasowało- zapraszacie 147 osób, ale nie wiadomo ile z tego przyjdzie więc może sie okazać, że sporo Wam jej zostanie...


Myślę, że nie będzie problemu z alkoholem. :)  Każda para będzie dostawać buteleczkę na odchodne, a poza tym jak jeszcze zostanie to kiedyś tam postawimy na chrzciny. :)



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #78 dnia: 8 Września 2005, 15:36 »
Cytat: "Marta"
Ale wszystko się opłaca, ponieważ i tak zapłacimy za jedzenie mniej niż w restauracji.

to fakt...wychodzi taniej...
Cytat: "Marta"
Wiele produktów takich, które nie zepsują się będziemy kupować wcześniej, a na ostatnie dni będziemy kupować mięsko, wędliny itd

Mięsko czy wędliny możeczcie przecież zamówić także nie powinno byc problemu z ilością, i faktycznie niektóre rzeczy mozna kupic wcześniej :D
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline Violka

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2005
Menu
« Odpowiedź #79 dnia: 8 Września 2005, 21:09 »
My mieliśmy (na planowane 80 osób, a przyszło 71 w tym 9 dzieci)
-20 l wody (razem gazowana i niegazowana)
-40 l fanty
-80 l pepsi
-60 l soku pomarańczowego
-20 l soku jabłkowego
-20 l soku grejfrutowego

Wszystkiego oprócz soku jabłkowego nam zostało sporo, ale niestety nie policzyłam ile.

Wódki mieliśmy 72 butelki 0,7 l.  Zostało nam po poprawinach 16 butelek. Mieliśmy 3 butelki wina ale poszło tylko pół butelki i to w poprawiny. Na poprawinach była beczka 50 l piwa i poszła praktycznie cała.
Więc wydaje mi się że u nas poszło mało wódki.

Jeśli chodzi o menu było następujące
Obiad
I danie: rosół z makaronem
II danie:
-ziemniaki z wody
-ryż pilaw

-wieprzowina zawijana z szynką i żółtym serem
-udko faszerowane pieczarkami i żółtym serem (rewelacja)
-filety w sosie cebulowym
-zrazy wołowe zawijane

-buraczki
-kapusta pekińska z sosem czosnkowym
-surówka z marchwi, ogórka kiszonego i pory

Przekąski
-półmisek pieczystych (karkówka, schab ze sliwką, boczek faszerowany)
-galareta drobiowa i wieprzowa
-śledzik kolorowy
-rybka na wesoło (coś w rodzaju ryby po grecku)
-roladki z morszczuka na grzance
-sałatka z krabów
-sałatka z tuńczykiem
-galantyna z kurczaka
-półmisek warzyw
-sosy zimne
-warzywa marynowane
-pieczywo

OK 21 szaszłyk wieprzowy
OK 23 do wyboru flaki lub gulaszowa
OK 2 w nocy do wyboru barszcz z krokietami lub golonka

Miały być jeszcze jajka faszerowane szynką i szparagami w sosie zurawinowo-chrzanowym i różyczki z łososia ale nasz kucharz zrezygnował bo i tak była cała masa jedzenia.

A na poprawinach był kapuśniak potem grill (skrzydełka, kaszanka, kartoflak, karkówka i szaszłyki), dodatkowo była mozarella z pomodorami, sałatka owocowa i sałatka pod pierzynką. No i sosy zimne.

Z jedzenia została mi cała masa. Musiałam rozdawać bo by się popsuło a część i tak poszła do śmietnika.


Offline Agnieszka32

  • phpBB Moderator
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1410
Menu
« Odpowiedź #80 dnia: 9 Września 2005, 08:21 »
Cytat: "Violka"
-udko faszerowane pieczarkami i żółtym serem (rewelacja)


Ukłon w Twoją stronę Viola, że cokolwiek pamiętasz ze smaku :wink:  Ja pewnie nic nie przełknę z wrażenia, a jeśli nawet, to i tak będzie mi smakowało jak trociny. Taka już jestem  :roll:


Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #81 dnia: 10 Września 2005, 10:51 »
Martuś mogłabyś mi podać przepis na Rafaello (przeczytałam, że będziesz miała takowe na swoim weselu i przyznam, że slinka mi pociekła)
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Menu
« Odpowiedź #82 dnia: 10 Września 2005, 13:30 »
Cytat: "demka"
Martuś mogłabyś mi podać przepis na Rafaello


No z tym to będzie ciężko, bo ja sama nigdy go nie piekłam. A ciasta i torty będziemy mieć z cukierni od mojej Rodzinki, a oni swoich tajemnic zawodowych nie ujawniają. :)
Ale ciasto jest po prostu przepyszne!  :obiad:  
Szkoda, że nie mieszkasz bliżej. :(  Mogłaby Ci je podesłać. :wink:



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline demka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9604
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25 grudnia 2005
Menu
« Odpowiedź #83 dnia: 10 Września 2005, 16:46 »
Cytat: "Marta"
No z tym to będzie ciężko, bo ja sama nigdy go nie piekłam. A ciasta i torty będziemy mieć z cukierni od mojej Rodzinki, a oni swoich tajemnic zawodowych nie ujawniają.

myslałam, że to jakis domowy przepis... i rozumiem, że tajemnic kulinarnych się nie zdradza (konkurencja nie śpi)...
Cytat: "Marta"
Szkoda, że nie mieszkasz bliżej.  Mogłaby Ci je podesłać.

gdybym bliżej mieszkała to zaopatrzyłabym sie w te ciasta u Was :D
Nasza Oliwcia:

Nasza Lenka:

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Menu
« Odpowiedź #84 dnia: 10 Września 2005, 22:21 »
Cytat: "demka"
gdybym bliżej mieszkała to zaopatrzyłabym sie w te ciasta u Was


Dziękuję. :wink:



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline aneea

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 7
Menu
« Odpowiedź #85 dnia: 1 Listopada 2005, 18:01 »
cześć, jestem tu pierwszy raz :)

przeczytałam wasze wszystkie menu i... już burczy mi w brzuchu.
Wszystko brzmi przepysznie, ale ja szukam czegoś nietypowego - może chodząc na różne imprezy natknęłyście się najakieś nietypowe jedzenie lub całą nietypową/nietuzinkową stylizację weselnego menu?

rok temu byłam na weselu mojego kumpla i co zapadło mi najbardziej w pamięć z potraw to sałatka z rukoli z płatkami migdałowymi i z płatkami gorgonzolii w polewie sojowej - zajadałam się tym przez cały wieczór! - a cała stylizacja menu była włoska.
 
Z rzeczy, która tez bardzo przypadła mi do gustu to szwedzki stół, obsługiwany przez kelnerów, dzięki czemu nie było tego czego najbardzej nie lubię na tradycyjnych weselach, czyli półpustych, rozbebranych talerzy skropionych wódką, którą ktoś niechcący wylał....

co myślicie o nietypowych stylizacjach menu (znacie jakieś ciekawe przykłady)
 i kwestiach sposobu podawania jedzenia?
 :wink:

Offline evee

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 57
Menu
« Odpowiedź #86 dnia: 4 Lutego 2006, 19:13 »
Suchajcie jak tak czytam Wasze menu, to wydaje mi się, że zdecydowanie jestem za podaniem więcej gorących dań w ciągu nocy. Ja pewnie też nic nie przełknę, ale goście to zdecydowanie odwrotnie... :shock:
Nie wyobrażam sobie żeby nie zjedli nic ciepłego między 22 a ok 1 lub 2 w nocy!!!! No oprócz tortu, ale to jest słodkie i większość (szczegóolnie mężczyzni) tym się raczej nie zadowoli...   :obiad:  Ja preferuję około 1 gorący posiłek na godzinę - oczywiście pod sam koniec mniej - i planuję ich ok 5 oprócz obiadu.   :obiad:  Wolę podać mniej zakąsek bo i tak z tego bardzo dużo zostaje...Moja siostra wychodziła za mąż pół roku temu i pamiętam jak to było...Z gorących potraw poszło prawie wszystko, a zakąse...lepiej nie mówić.

No a bez barszczyku z kołdunami na ok 3 w nocy się nie obejdzie - na ten biedny "wytańczony" żoładek :)   :cancan:  
No więc takie jest moje zdanie.

Wiele z Was ma już swoje wesela za sobą, więc chętnie bym posłuchała jak było z jedzonkiem i piciem i czy podjęłyście przed weselem właściwe decyzje?

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Menu
« Odpowiedź #87 dnia: 5 Lutego 2006, 10:35 »
Do wesela pół roku jeszcze, a menu ostatecznie mamy podać dwa tygodnie przed, a ja na razie zastanawiam się, jakie menu przygotować. Już myślę, aby brudzący i rozgrzewający rosół (będzie pełnia lata!!) zastapić kremem z pieczarek, na drugie dać kotlety z kurczaka np. z pieczarkami i serem, zamiast ciężkich wieprzowych schabowych.
Po obiadku lekki deser z sezonowych owoców z galaretką i bitą śmietaną.
A reszta... nie wiem. "Starszyzna" proponuje tradycyjnie- flaki, bigosy, białe kiełbasy.. a ja nosem kręcę, bo mi się to wydaje takie ciężkostrawne, tłuste, przaśne. Nie zamierzam podawać egzotycznych dań wietnamskich, czy franzuskich ślimaczków, ale chodzi mi po prostu o coś ciepłego, sytnego, ale zarazem nie takiego ciężkiego i wiejskiego.
A może się mylę? Może goście własnie uwielbiają bigosy z kiełbasą? Jakoś sobie siebie nie wyobrażam jedzącą takie ciężkie potrawy, jesli mam całą noc skakać i się bawić.

Offline obri

  • Zosia jest już z nami! :-)
  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 606
  • Płeć: Kobieta
Menu
« Odpowiedź #88 dnia: 5 Lutego 2006, 11:55 »
Groszku,
Moim zdaniem tradycyjne menu weselne jest tak skonstruowane, by ludzie mogli wypić duże ilości wódeczki pod tłuste potrawy (bigosiki, rosołki i flaczki). Do lekkiego jedzenia pasuje raczej wino. Więc jeśli ktoś robi wesele do białego rana i suto zakrapiane, to jednak   :obiad:  powinno być tłusto.

Mój Aniołeczek 19.02.2008 (*)

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
Menu
« Odpowiedź #89 dnia: 5 Lutego 2006, 18:51 »
Ehhh....  :roll: