Autor Wątek: Opowieść o naszym małym cudzie  (Przeczytany 38413 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #360 dnia: 29 Czerwca 2012, 10:47 »
ano relacje się zmieniają, zmieniają. Zmieniają, a przynajmniej powinny się zmienić już wcześniej, ale to wiadomo różnie u różnych ludzi bywa.

Ja nie jestem zwolennikiem tapet, ale rozumiem o co chodzi z  tą ścianą ;) 
A myślałaś o paskach? czy w ogole Wam sie paski nie podobają ?

Za dwa tygodnie!!! ależ zazdroszczam, u nas koniec remontu planowany na wrzesień...



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #361 dnia: 29 Czerwca 2012, 11:02 »
z tymi tapetami to jest tak, że na początku tez mi się za bardzo nie podobały ale jak zobaczyłam ile jest wzorów i motywów do wyboru to aż mi się oczy zaświeciły. i teraz wertuje allegro w poszukiwaniu tapety idealnej, paski jak najbardziej wchodzą w grę.może ta?? http://allegro.pl/tapeta-novara-tapety-p-s-ps-wzory-i-tla-7-wzorow-i2441452300.html w kolorze szarym???

A u was Precious co robicie ze ścianami??? Bo u nas wszędzie będzie gładź plus farba a w przedpokoju tapeta. w przedpokoju wcześniej mieliśmy panele ścienne i jak M. je zdjął to ściana wygląda koszmarnie gładzi się tam zrobić na pewno nie da. Dumam jeszcze nad płytami kartonowo gipsowymi a na to żeby farbę nałożyć ???
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #362 dnia: 29 Czerwca 2012, 11:22 »
u nas wszedzie bedzie nowy tynk i gładz i na to farba, nie mamy jako takiego przedpokoju, a tam gdzie jest kawałek to będzie dwoje drzwi i zależy mi żeby walnąć tam ciemniejszą farbę i białe listwy przypodłogowe.
Po obronie powrzucam zdjęcia, bo ciągle nie moge sie zabrać, a to zajmie mi więcej czasu. Póki co zakuwam, jeszcze chwilę cierpliwośći please :)

NIe zagłąbiałam sie nigdy dokładnie we wzory tapet, ale bardzo podobają mi sie paski :) gdyby nie to, ze mój mąż jest mega przeciwnikiem pasków, to może gdzieś byśmy je mieli :)
Nazrywałam sie typu strasznych tapet w naszym mieskzaniu :P ze jako temat tapeta mnie odrzuca :P :P nie pomogę niestety :(



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #363 dnia: 1 Lipca 2012, 03:08 »
Bezsenność wróciła....wrrrrrr.....
Cały dom śpi a ja oczywiście głowa pełna myśli i nie ma możliwości żebym zasnęła.  Jak to jest, że w nocy wszystkie problemy wydają się większe i poważniejsze??
Próbowałam obudzić M. ale twardo śpi, nie dziwie się mu jak od rana do wieczora zasuwa przy remoncie to jest zmęczony. Oleńka też śpi a właściwie rozłożyła się na całej "mojej" połówce łóżka i słodko posapuje. Kruszyna moja kochana...
Dzisiaj w autobusie zaczepiła mnie sąsiadka i się pytała ile Ola już ma miesięcy a ja na to, że prawie roczek i tak w duchu się przeraziłam jak ten czas leci. To niesamowite, że dokładnie za miesiąc moja mala dziewczynka będzie już roczniakiem. Jeszcze niedawno była taka maleńka i bezbronna a teraz szaleje po całym mieszkaniu. Kwestia roczku tez zaprząta mojej myśli bo jakby nie było jesteśmy bezdomni. Chyba pora na poważnie się nad tym zastanowić.

Dobra lecę poczytać co tam u Was, spokojnej nocy życzę.

Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #364 dnia: 1 Lipca 2012, 08:39 »
Oj leci ten czas, leci... Pamiętam jak Oleńka była mniej więcej taka jak moja i to się wydaje tak niedawno...
A na roczek macie mieć dużo gości?

Offline ejotek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7247
  • Płeć: Kobieta
  • ONLY YOU
  • data ślubu: 03.10.2009
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #365 dnia: 1 Lipca 2012, 22:26 »
naj dla Oli z okazji 11 m-cy
spokojnie to jeszcze miesiąc do roczku... a może już u Was imprezka?

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #366 dnia: 3 Lipca 2012, 11:56 »
Dzięki dziewczyny za życzenia, fakt czas szybko leci i ani się nie obejrzę a moja Mała będzie miała roczek.
Co do organizacji roczku jestem w czarnej d.... Gości będzie około 12 i nie mam bladego pojęcia gdzie ich przyjmę.  Dumam też nad prezentem dla Oli. Mam bon na 500 zł do Smyka i chciała bym go z tej okazji wykorzystać i tak się zastanawiam nad rowerkiem tyle, że w sumie byłby to prezent dopiero na przyszły rok. może basen z kulkami?? Pomożecie???

U nas remont w pełni w sypialni i dużym pokoju już gładź położona teraz tylko wybrać kolory i można malować. No i oczywiście mam zagwozdkę bo jak przyszło co do czego to na żaden kolor się nie mogę zdecydować.  Mam totalny mętlik w głowie a przed oczami tęczę  ;)
W każdym razie myślę, że w tym tygodniu zamkniemy sprawę ścian a w przyszłym tygodniu wyrównywanie podłogi i panele, potem tylko tapeta , malowani, montaż kuchni i fruuuu można się wprowadzać. Hmmm... realnie myśląc będzie połowa sierpnia.  No nic trzeba to wytrzymać.

Nie wiem czy wam pisałam ale w ostatni weekend lipca wybieramy się z M. na wesele do Mławy a Oleńka zostanie na około 4 dni z dziadkami. Trochę mam stracha jak Ona to zniesie, zwłaszcza spanie w nocy bez mamusi ale musi dać rade w końcu dzielna jest  :)

A na koniec najważniejsza wiadomość tego dnia. M. dzwonił rano, że Oluśka zrobiła parę kroczków całkiem samodzielnie przemierzając kuchnię   :skacza:  Jestem bardzo szczęśliwa i dumna, choć trochę mi smutno, ze nie widziałam tych pierwszych samodzielnych kroczków.
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #367 dnia: 3 Lipca 2012, 12:15 »
Brawa dla Olinki!!! :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:

Prezent na roczek to duża sprawa ;)

Zależy co lubi dziecko i co sprawia mu największą frajdę :) Proponuję rowerek, basen (u nas robi furorę! zarówno na mokro jak i na sucho), zjeżdżalnię (nie wiem jak u Was z miejscem, ale też super zabawa jest)...
I nie ma na tą chwilę więcej pomysłów :)

Ale przesyłam buziaki dla Oli :-*




Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #368 dnia: 3 Lipca 2012, 13:31 »
Gratulacje dla Oleńki i najlepsze życzenia :)
Ahhh, urządzanie domku  ;D super sprawa. Pokaż nam później co wymyśliłaś ;)
A co do prezentu - ten basen z piłkami to super pomysł :)
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #369 dnia: 6 Lipca 2012, 07:23 »
Witam piątkowo   :)  Uwielbiam piątki a wy? ;)

Co do prezentu na roczek na pierwsze miejsce póki co wysunął się Szczeniaczek Uczniaczek, garnuszek na Kolcuszek  i jakiś zestaw mebelków do siedzenia typu mały stoliczek i krzesełka. Sama nie wiem ale myślę, że to dobre typy są znając moje dziecko.

U nas remontowo na całego  i tak dzień w dzień M. widuje tylko późnym wieczorem jak już jest styrany na maxa. Ale jeszcze trochę i będzie po wszystkim.

Oluśka opanowała nowe "sztuczki" przybija piątke i robi brawo. Uroczo to wygląda :) Straszny z niej jednak leniuszek, nie ma bata żeby ją zmusić żeby samodzielnie butlę trzymała.  Wścieka się i domaga żeby jej trzymać no co moim zdaniem jest już zdecydowanie za duża.  Tym bardziej, że wiem, że potrafi to robić. ehhh..... leniuszek mały  :P

Jutro mamy zaplanowane testowane nowego basenu dla Oleńki na ogródku. Do tej pory kąpieli na świeżym powietrzu zażywała w dużej misce no ale przyszła pora na zakup poważnego sprzętu  ;) Ciekawe czy Panienka będzie zadowolona  ;)

Dobra lecę do papierów szybciej do 15 zleci  :)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #370 dnia: 6 Lipca 2012, 09:39 »
No oby była zadowolona :)
Madzia butlę trzyma sama jak jest juz bardzo głodna, to żeby szybko zjeść, a potem znowu wypuszcza i krzyczy :P Takie to już są te nasz maleństwa...leniwe :P hihi
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #371 dnia: 6 Lipca 2012, 10:26 »
Adas kubeczek trzyma sam jak chcr nim rzucic :D

O to teraz Ola by sie z Adasiem dogadala - on uwielbi przybijanie piatek, robic brawo, a przy robieniu brawo jeszcze glowa kreci, ze nie :D

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #372 dnia: 6 Lipca 2012, 10:36 »
Widzisz maggi ja nawet nie mogę mojej Młodej przekonać żeby z kubka piła. Kocha butelkę całą sobą  :) Kupiłam jej lovi 360 ale nie za bardzo kuma o co chodzi. Ale za to picie z ze zwykłego kubka uwielbia. A wy jakiego kubka używacie???
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #373 dnia: 7 Lipca 2012, 13:00 »
My mamy lovi 360, Adas od razu zalapal

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #374 dnia: 7 Lipca 2012, 13:39 »
My mamy Doidy (otwarty, ale skośny) i Marietka go uwielbia. Trochę czasem jej pocieknie, więc muszę pieluchę podkładać, ale pije pięknie z otwartego kubka  :D

Offline ejotek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7247
  • Płeć: Kobieta
  • ONLY YOU
  • data ślubu: 03.10.2009
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #375 dnia: 9 Lipca 2012, 13:45 »
u nas picie z Aventu z dziubkiem, choć długo była butla bo nie dała się przekonać i już.... pija sama
ale mleko w butli jak jest to ja muszę trzymać hihi

Pati uwielbia kąpiele w baseniku
oprócz piątki przybijania umie też żółwika :)
na roczek od nas dostała szczeniaczka uczniaczka, jej kuzynka zresztą też, tyle że od dziadków  i wiem że to trafione prezenty
ja poleciłabym jeszcze konika jeżdżącego, klocki z sorterem, kubeczki do budowania wieży, laptopa

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #376 dnia: 9 Lipca 2012, 13:50 »
Szczeniaczka - uczniaczka Adaś ma od 1,5 tygodnia. Super jest za zabawka. Garnuszek na klocuszek tez ma, ale jeszcze mu do zabawy nie dałam

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #377 dnia: 11 Lipca 2012, 12:54 »
Witam  :)

Kubeczek niekapek u nas jeszcze nie zakupiony cały czas dumam nad tym jakiej ma być firmy. Zastanawiam się też nad tym kubkiem Doidy, ale boje się że to będą wyrzucone pieniądze tak jak w przypadku lovi.  Wiec dumam dumam, dumam

W tym tygodniu kupujemy kolory. Decyzja zapadła duży pokój będzie cały biały, bo uwielbiam ten kolor a ściana za kanapa będzie zielona.  Tylko jaki to będzie zielony sama nie wiem, chyba decyzja zapadnie dopiero w sklepie  ;)
Przedpokój kawa z mlekiem, chcemy taki efekt uzyskać



Dokładnie taka tapeta została zamówiona i już czeka na położenie. Kwestia tylko koloru na jaki się ją pomaluje i tu prym wiedzie właśnie kawa z mlekiem.

Sypialnia niebieski+biały. Marzy mi się sypialnia w stylu greckim coś a la klimaty z Mamamii, ale nie wiem czy to się uda bo sypialnie mamy malusieńką.

Utknęłam natomiast w kuchni, pomysłu całkowicie brak na kolory. Chyba na razie będzie na biało, płytki zostaną te co są teraz a kombinować będziemy w sierpniu jak się już wprowadzimy.  Oczywiście nie jest to pomysł mój tylko M. ale on się uparł żeby zrobić co trzeba a reszta jak już się wprowadzimy. Pewnie ma racje pora przecież wrócić na swoje graty, nie możemy tak teściom na głowie siedzieć.

Zamówiliśmy natomiast panele, oczywiście przez neta cena naprawdę super w porównaniu do sklepów stacjonarnych. więc jakby co mogę polecić na priva.

Z innej beczki w poniedziałek byłam u mojego kardiologa pierwszy raz od narodzin Olinki. Okazało się, że wada serca którą mam nie posunęła się ani o milimetr i jak to Pan doktor powiedział:"nic tylko dzieci rodzić" ;D
Jest wiec światełko w tunelu dla przyszłego potomstwa  ;) ;) Ogarniam tylko sprawę z moimi nerkami i za 3 lata będę męża nagabywać  8) 8) Heheh ale sobie plan dalekosiężny ułożyłam.

Poza tym Olinka ćwiczy chodzenie i na razie traktuje to jako świetna zabawę, myślę że do pierwszego wielkiego upadku. Opanował również samodzielne wchodzenie i schodzenie z kanapy co otwiera przed nią morze nowych możliwości.

to tyle co u nas lecę poczytać do Was  :)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #378 dnia: 13 Lipca 2012, 14:55 »
Ale tu u mnie cisza, na szczęście mnie to nie zraża i będę się tu wypisywać nadal  :)

Kubek niekapek kupiony, zwykły tani firmy Canpol. Żeby Młodą zachęcić i zaznajomić z nowym nabytkiem zrobiłam jej pierwszy raz kakałko i od tego momentu moja latorośl pokochała nowy kubeczek. I o dziwo samo z niego pije, póki co jestem z zakupu bardzo zadowolona.  Poza tym ostatnio hitem dla Oluśki jest dynia wcina ją z uporem maniaka i aż piszczy jak słoik otwieram.

Remontu czas dalszy ale na szczęście już widać koniec.  Wczoraj przyszły panele, zakupiliśmy farby do dużego przedpokoju będzie białą baza a do tego zielony. Musze teraz pomyśleć na jakimiś zielonymi dodatkami typu wazon itp.  Zastanawiam się tez nad firankami czy z nich nie zrezygnować na rzecz dwóch woali po bokach. W sumie mieszkanie jest na 4 piętrze przed sobą mamy tylko zieleń więc nikt nam w okna nie będzie zaglądał.

Teraz dumam nad sypialnią a na razie pomysły są dwa biały z niebieskim tak jak już ostatnio pisałam a dzisiaj narodziła się nowa idea: szary z malinowym.  Szary to ponoć hit więc może pójdę z trendem  ;) Może coś doradzicie??? Żeby łatwiej sobie było wyobrazić to meble do sypialni mamy dokładnie takie. Kolor klon nida. Na marginesie takie same fronty będą w kuchni




Zastanawiam się nad tym szzarym, bo wszedzie wokół jestem bombardowana neewsami, że szary to hit i ponoć klasyka wspólczesnego dizajnu  :D :D  Na początku sama się z tego pomysłu śmiałam a teraz na serio go rozważam.  Reasumując rozważania na pewno będą krótkie bo w niedziele najpóźniej do niedzieli kolory muszą być kupione.
Najgorzej z kuchnią bo bladego pojęcia nie mam co z nią zrobić. Podumam w castoramie  :)

weekendu życzę


Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #379 dnia: 14 Lipca 2012, 11:22 »
Ja zaglądam :) chciałam ostatnio coś napisać, ale potem się forum zawiesiło i dupa :)

w kuchni ja też utknęłam bez pomysłu, jak nie masz u siebie weny to śmigaj do mojego wątku, może coś wymyślisz :)

Biały salon mi sie podoba, mam podobny pomyslunek, no i u nas w domu chyba będzie szary królował, w połączeniu z drewnem :) nawet nie wiedziałam, że to nowy trend :P
Nawet nieźle wygląda ta tapeta :) uznaj to za komplement od osoby nielubiącej tapet :P
Malinowy to nie mój deseń, generalnie nie lubię odcini czerwieni, jak będę łaczyć z kolorem to z fioletem.



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #380 dnia: 14 Lipca 2012, 13:14 »
Oj dynię Marietka też uwielbia! Tylko ja raczej gotuję, a dynię ciężko dostać, ale teraz zamówiłam z PL kilka słoiczków.
Dynia jest słodka i ma taki charakterystyczny smak, jak arbuz, więc dzieciaki lubią  :D

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #381 dnia: 14 Lipca 2012, 23:07 »
nie widzę tych mebli z szarym i malinowym, już lepiej jakiś szary z turkusem ..
zresztą nie wiem ja tam sama potzrebuję w tych sprawach pomocy  ;D ;D ;D



Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #382 dnia: 15 Lipca 2012, 15:31 »
Mi sie wydaje ze szary i malina fajnie bedzie sie prezentowal,
ja mam w "salonie" szary plus czerwien i biale meble i naprawde fajnie to wyglada,
tutaj masz jasne meble wiec na moje oko bedzie ladnie ;)
my kuchnie mamy oliwkowa(meble) i fioletowe dodatki :)
:*:*:*


Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #383 dnia: 16 Lipca 2012, 10:23 »
Jak miło wejść do swojego wątku po weekendie i zobaczyć, że ktoś te moje wypociny czyta  :)

Dzięki za wszystkie kolorystyczne rady, kolory zostały już zakupione.
I tak salon biały z zielonym i nawet jest już pomalowane jestem zachwycona. Wyszło dokładnie tak jak chciałam.  Przedpokój - wspomnienie lata z śnieżki barwy natury, kuchnia aromatyczny kardamon z duluxa a sypialnia biała z niebieskim z pigmentu. Hehehhe pewnie wam te nazwy nic nie mówią  ::)  Nie wiem kto wymyśla nazwy fabr a pewnie zgarnął za to niezła kasę a robił to po pijaku. Zawsze jak jestem na dziale z farbami to mam niezła polewkę z nazewnictwa.

Przez weekend się nieźle urobiłam, bo czynnie pomagałam przy remoncie. Tapetowanie przedpokoju to istna męka, bo tapeta jest bardzo szeroka ma 1 metr a do tego trzeba dopasować wzór no i wiadomo jak to jest w przedpokoju wszędzie drzwi wejścia, kontakty. Efekt jest naprawdę fajny. zobaczymy jeszcze jak tapeta zostanie pomalowana ale myślę, że wyjdzie całkiem ok.

Z tematów dziciowych roczek prawdopodobnie będziemy organizować dopiero 16 września. W sierpniu nie damy rady a poza tym sezon urlopowy w pełni i nie byłoby kogo zapraszać. Drugim powodem jest fakt, że w naszym kościele roczki organizowane są w pierwsza niedziele po 15 każdego miesiąca. Z tych dwóch prostych przyczyn wypada 15 września. Jak dla mnie to jest to super rozwiązanie, na pewno do tego czasu uporamy się z remontem, wprowadzimy i będzie można zrobić fajną imprezkę. Za to 1 sierpnia w dzień urodzin Oleńki wezmę sobie wolne w pracy i spędzimy jakoś fajnie ten dzień a wieczorem pewnie dziadki na jakieś ciacho wpadną.

Poza tym Młoda jest z przykrością to stwierdzam ale zaniedbywana przeze mnie z czym czuje się okropnie i mam straszne wyrzuty sumienia. W tygodniu do 15 w pracy, więc spędzam z nią czas od 16 do 21 czyli bardzo mało, w weekendy od rana do wieczora pomagam przy remoncie. w efekcie czego moje dziecko widzi mnie naprawdę bardzo mało. Zaciskam zęby, bo wiem, że jeszcze przez jakieś 2 tygodnie tak musi być ale czuje się strasznie.   Widzę ile rzeczy mnie omija i to jest przerażające. Na dzień dzisiejszy czuje się złą matka, jestem do bani... Ciężko jest być mamą pracująca do tego remontować mieszkanie a jak jeszcze pomyśle, że od października chce podyplomówkę robić to mi się ryczeć chce. Ehhh... lecę do papierów nie będę wam tu smęcić.
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #384 dnia: 16 Lipca 2012, 11:10 »
Nie przejmuj sie tym, ze malo zajmujesz sie dzieckiem. Ja z moim dzieckiem spedzam czas czesto tylko od 16 do 19.30-20 (bo tak idzie spac), w weekendy tez remontujemy (ale wczoraj Patryk byl z nami na remoncie i byl meeeeeeega grzeczny) . Pewnie, ze wolalabym byc z synkiem duuuzo wiecej, ale taka kolej rzeczy - Panstwo nie daje nam innych warunkow, kredyt trzeba splacac i musze sie z tym pogodzic choc nie jest to latwe (w d... mam rady, ze dzieckiem trzeba spedzac jak najwiecej czasu - doby nie rozciagne). Damy rade.

Zaciekawilas mnie tym roczkiem w kosciele o co chodzi ? My robimy roczek w niedziele, ale beda tylko dziadkowie, chrzestny z dziewczyna i moj brat (chrzestna urodzila 2 tygodnie temu dzidziusia i mieszka 500 km od nas, ale prezent dala na chrzcinach  ;D



Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #385 dnia: 16 Lipca 2012, 11:36 »
Cytuj
(w d... mam rady, ze dzieckiem trzeba spedzac jak najwiecej czasu - doby nie rozciagne). Damy rade.

Też sobie to ciągle powtarzam, tylko, że kurcze niedługo moje dziecko będzie na babcie mama wołać. Fakt, żyjemy w takim kraju że inaczej się nie da, ale to jest takie cholernie niesprawiedliwe.

A co do roczku to u nas jest tak, że roczek organizuje się w niedziele i raczej obowiązkowo w kościele.  Najpierw jest msza święta w intencji rocznych dzieci i to przeważnie jest jedna msza w miesiącu taka specjalna.  A potem to już każdy jak tam uważa albo obiad albo uroczysta kolacja w zależności od godziny.  W nas msza jest na 17 więc potem będzie tort i zimna płyta.
A tak sobie myślę, że 1 sierpnia z okazji urodzin Oleńki to może Z[/color]OO???
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline ejotek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7247
  • Płeć: Kobieta
  • ONLY YOU
  • data ślubu: 03.10.2009
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #386 dnia: 16 Lipca 2012, 12:45 »
roczek w kościele...pierwsze słyszę...

Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #387 dnia: 16 Lipca 2012, 16:33 »
Też pierwszy raz słyszę o roczku w kościele...

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #388 dnia: 16 Lipca 2012, 17:13 »
Może to zależy od regionu kraju??? U nas msza obowiązkowo bez tego roczku nie ma  ;)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #389 dnia: 16 Lipca 2012, 17:39 »
Fajny regionalizm :)  dla osób wierzących fajny, ale też jest tak, że w niektórych regionach kraju jest więcej osób praktykujących.
Jestem ciekawa efektu z tą tapeta i tego zielonego w salonie :)
Super, że Wam się wszystko tak ładnie posuwa w odpowiednim kierunku.

A czas z dzieciem "ponadrabiasz" po remoncie, będzie na pewno więcej wolnego. Podyplówka tez nie jest co tydzień przecież, ja teraz skończyła, to miałam marzec co tydzień, kwiecień dwa razy a maj cały wolny, w czerwcu chyba 3 spotkania z czego dwa tylko po 3 godzinki. Nie dramatyzuj na zapas :) :)



Never run faster than your guardian angel can fly ....