Szkoda, szkoda, że z tymi Miechowicami nie wyszło choć przyznam, że wolelibyśmy coś w centrum tak okolice Batorego, Wyczółkowskiego itp. Żeby było blisko i o parku i o dworca bo my niezmotoryzowani jesteśmy. Poza tym przywykłam, do życia w centrum, wcześniej mieszkałam w Chorzowie ale na granicy z Bytomiem prawie na Łagiewnikach i tam to mieliśmy wszędzie daleko więc teraz się trochę rozleniwiłam i lubie mieć wszystko blisko.
Co do pracy to pracuje w takiej dość dużej firmie sprzątającej która siedzibę ma w Katowicach Panewnikach. Oni tam m.in zatrudniają część osób niepełnosprawnych jako zakład pracy chronionej a ja się zajmuje wszystkimi sprawami związanymi z dotacjami, refundacjami zarówno dla pracowników jak i pracodawcy. Współpraca z PFRONEM i inne takie. Bardzo lubię moja prace, mam super koleżanki w biurze, fajną szefową więc ciesze się że wracam. Przyda mi się też trochę takiej umysłowej odskoczni od kupek, pieluch i kaszek. Poza tym ta praca jest bardzo ciekawa i daje dużo satysfakcji jak czasem można komuś pomóc. Ale nie powiem ma starach jak to będzie i na pewno będę strasznie za Olinką tęsknić. Jak znam siebie to na pewno na początku nie jedną łezkę wypłaczę, no ale cóż pracować trzeba.