Autor Wątek: Opowieść o naszym małym cudzie  (Przeczytany 37927 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #240 dnia: 12 Marca 2012, 20:51 »
GRATULUJĘ!!! :D
U nas też dziś byli chętni i zachwyceni wychodzili z nadzieją na pozytywne wieści z banku - ale jakoś się nie nastawiam... Tak czy inaczej - z całego serca Wam gratuluję :D
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #241 dnia: 12 Marca 2012, 20:54 »
No to gratulacje!! Dobry tydzień się zapowiada :)

A powiedz mi jak to sie robi z tymi umowami? Kupiec wpłaca Wam jakiś pieniądz i tak jakby "zaklepuje" mieszkanie? Do kiedy macie czas na wyprowadzkę?



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #242 dnia: 12 Marca 2012, 21:19 »
Dzięki dziewczyny  :)

Precious
żebym to ja wiedziała jak to trzeba teraz załatwić to bym była bardzo happy. Póki co nic nie wiem, dziewczyna dopiero parę godzin temu zadzwoniła, że się decydują i na jutro się umówiliśmy. Sprzedajemy bez pośredników więc wszystkie formalności sami załatwiamy. Ta dziewczyna mi powiedział, że już kiedyś kupowali mieszkanie bez pośredników i sobie jutro umowę przedwstępną sporządzimy. Musze trochę u dr googla poszperać i poczytać co się w takiej umowie powinno znaleźć.
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #243 dnia: 12 Marca 2012, 21:51 »
No to fajnie trafiliście :) możecie pokombinować.
ważne, żeby ta umowa zabezpieczała interesy obydwu stron, a nie tylko jednej. Powodzenia! :)



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #244 dnia: 12 Marca 2012, 22:54 »
umowe przedwstepna w polowie wzielan z neta a polowe tesciowa ktora pracuje w biurze nieruchomosci nam napisala,my wplacilismy 3tys zadatku ktory w przypadku odmowy banku z kredytem niestety mial przepasc,wy ustalacie wysokosc zadatku...oczywiscie my dalismy bardzo malo ale to z powodu ze uprosilam tych panstwa zeby zgodzili sie na tak niski poniewaz tylko tyle oszczednosci mielismy,na szczescie byli wyrozumiali;)jak cos pisz postaram sie pomoc,my 4 miesiace temu kupowalismy mieszkanko wiec obeznani troszke jestesmy;)
:*:*:*


Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #245 dnia: 13 Marca 2012, 18:52 »
Przed chwila dzwoniła ta kobieta i się rozmyśliła... sprzedaży na razie nie będzie. Hmmm... czuje tak jakby ulgę ale też jestem trochę rozczarowana. Idę robi pizze z M. dla zabicia smutków

buziaki
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #246 dnia: 14 Marca 2012, 21:28 »
Przykro mi, że będziecie jeszcze musieli poczekać...ale z drugiej strony - fajnie że Was nic nie goni i możecie sprzedawać mieszkanko na spokojnie ;)
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #247 dnia: 20 Marca 2012, 18:18 »
Wątek mi kurzem zaszedł ;) Ostatnio w ogóle nie mam czasu na pisanie, jako tako jestem na bieżąco u Was ale w swoim wątku mam tyły.

A tak naprawdę u mnie straszne urwanie głowy: dom, praca i tak w kółko.  ciężko to wszystko ogarnąć i przyznam, ze padam na twarz. Z M. widujemy się średnio co 2 dni, bo tak ma ustalone zmiany, że jak ja wychodzę do pracy o 6 rano to on jeszcze śpi a jak on wraca o 24 to ja już śpię. Kontakt teraz mamy albo telefoniczny albo elektroniczny takie e-małżeństwo nam się zrobiło ;) Jakoś musimy to teraz przetrwać, jak się wprawimy będzie lepiej.

Temat mieszkaniowy zszedł na dalszy plan a właściwie go nie ma. To dlatego, że nie mamy teraz na to po prostu czasu a hordy oglądających zaczęły mnie po prostu wkurzać. Poza tym sami nie mamy teraz czasy żeby czegoś szukać, więc odkładamy póki co temat na dalszy plan.

Ola natomiast jest teraz moją największą radością. Moja Mała Gwiazda raczkuje z prędkością świtała i nie ma teraz zakamarka w który się nie wślizgnie. Poza tym ćwiczy wstawania przy meblach co wiecznie kończy się upadkami. Na szczęście nic a nic jej to nie zraża. Trochę mnie dziwi, że Młoda nie próbuje siadać a już stoi, no cóż widać ten typ tak ma ;) śmieje się, że siedzenie jest dla niej za nudne bo ona ciągle chce być w ruchu.

To by było na tyle  :)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #248 dnia: 22 Marca 2012, 13:38 »
Hej
ponieważ szukasz sukienki - wpadła mi w oko taka , podobna do tej co ja mam tylko bez groszków  :D

http://moda.allegro.pl/limitowana-kolekcja-elegancka-olowkowa-rozm-s-m-i2197014050.html



Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #249 dnia: 22 Marca 2012, 14:20 »
Świetna ta sukienka :D

Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #250 dnia: 22 Marca 2012, 22:06 »
mój ADaś zaczął raczkować jak miał 6 miesięcy z kawałkiem, zaraz potem wstawać a usiadł dopiero jak miał prawie 9 miesięcy więc wiesz nie ma na to reguły usiądzie nie martw się :)



Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #251 dnia: 23 Marca 2012, 19:29 »
Hehe, Madzia też próbuje stawać na nóziach, muszę ją pilnować bardzo :P
No i fakt - zaczął sie strasznych ruch oglądających, a właściwie to sami "apacze" (a, patrzę) :P
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #252 dnia: 23 Marca 2012, 19:37 »
Sukienka faktycznie śliczna tyle, że ja szukam czegoś co by się do biura nadawało, a ten dekolt to raczej odpada  ;) W każdym razie wertuje allegro w poszukiwaniu odświeżenia wiosennego szafy. Póki co porobiłam zakupy dla Oleńki na wiosnę. Młoda obłowiła się o 23 pary nowych butów, dżinsy i 3 sztuki ogrodniczek. M. już się chwyta za głowę i marudzi co to będzie później. A ja mu mówię, że ma się przyzwyczajać w końcu teraz ma dwie, wymagające kobiety w domu  ;)

Kolejny tydzień w pracy za mną, już chyba przywykłam do tego rytmu. Choć nie powiem dzisiaj już jestem wykamana a tu jeszcze M. jakąś romantyczną kolację szykuje  ;)

Ostatnio Olinka nam się zbuntowała, nie chce już jeździć w wózku. Myślałam, że to taki bunt na gondolę więc ją przesadziliśmy do spacerówki i na trochę pomogło. Młoda pojeździ z pół godziny a potem w ryk. Z chęcią by spacerowała ale z pozycji na rękach u mamy albo taty.,to mała cwaniara jest ;)  Staram się jej nie ulegać ale łzy jej jak grochy lecą i suma summarum ją z tego wózka wyciągam i resztę spaceru Młoda spędza na moich rękach.

To tyle miłego wieczoru  :)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #253 dnia: 23 Marca 2012, 20:04 »
To fakt dekolt trochę nie bardzo do pracy ;)

to zaszalałaś z tymi butami dla Oli  ;D



Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #254 dnia: 23 Marca 2012, 20:15 »
no miało by w 3 pary  ;)

heheh 23 to my nawet wszyscy trzy razem nie mamy  ;)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #255 dnia: 23 Marca 2012, 20:37 »
Ja ostatnio Patrykowi tez kupilam buciki, ale w sumie na jesien bo teraz sa jeszcze za duze + 2 kapelutki na lato.

heheh 23 to my nawet wszyscy trzy razem nie mamy  ;)

To ja chyba rzeczywiscie przesadzam bo robilam porzadki w butach tydzien temu i z ciekawosci policzylam swoje buty - wyszlo cos okolo 50 :)



Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #256 dnia: 23 Marca 2012, 20:50 »
wow Aga, ja mam ok 30 i myślałam że to dużo  ;D



Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #257 dnia: 24 Marca 2012, 20:05 »
To ja jestem najgorsza mam 5 par :-[ :-[

fajne zakupki, jak udala sie kolacyjka??? ;D ;D
:*:*:*


Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #258 dnia: 24 Marca 2012, 22:08 »
Hehe, Madzia też próbuje stawać na nóziach, muszę ją pilnować bardzo :P


Kasia nie obraz sie, ale to nie mozliwe by 2 miesieczne dziecko stawalo. Co najwyzej moze sie odbijac na nogach ja ja trzymasz w pionie.

Ja ostatnio policzylam z ciekawosci Adasia spodnie - ma 18 par na teraz. W sumie na wiosne mamy wszystko procz butow.

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #259 dnia: 24 Marca 2012, 23:13 »
To ja jestem najgorsza mam 5 par :-[ :-[


ja też coś kolo tego :P przy przeprowadzce powywalłam bez skrupułów :D



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #260 dnia: 25 Marca 2012, 10:57 »
ja mam też 5 par butów i mi to wystarcza :P



Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #261 dnia: 25 Marca 2012, 18:23 »
Witam niedzielnie  :) Jak tam przesunięcie czasu na Was działa?? Na mnie fatalnie jakoś się nie moę odnaleźć w tej czasoprzestrzeni letniej  ;) Poza tym dzisiaj punkt 4 nasze dziecię stwierdziło, że spanie jest pasee i postanowiło harcować na całego. Nie powiem wymęczona jestem a poza tym chyba jakieś przeziębienie mnie bierze, bo czuję się kiepsko. Już sobie ferweksa zaaplikowałam i obym się wykurowała.

Cytuj
fajne zakupki, jak udala sie kolacyjka???

hmm... kolacyjka udała się średnio. Chyba ostatnio jakiś mały kryzys przechodzimy związany po pierwsze z moim powrotem do pracy a po drugie trochę w paru kwestiach nam się opinie ostatnio rozjechały. No cóż raz jest lepiej raz gorzej. Mam nadzieję, że ta burza przejdzie i niedługo będzie znowu tak jak kiedyś.

A dzisiaj mam dla was porcję najświeższych zdjęć, żebyście nie zapomniały jak wyglądamy  ;)

Tak sobie raczkuje po moim królestwie

 

Tutaj ćwiczę stanie


Tu wczoraj z mamą w WPKiW, pierwszy taki spacer w tym sezonie


A na koniec z babcią Basią

[/color]





Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline Justys851
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 28242
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #262 dnia: 25 Marca 2012, 20:18 »
no proszę jak Ola świetnie sobie radzi ze wstawaniem i raczkowaniem  :D
u nas coś czuję że będzie to wszystko później - po mamusi  ;D



Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #263 dnia: 25 Marca 2012, 20:32 »
teraz tylko czekać kiedy ruszy na nogi :D



Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #264 dnia: 26 Marca 2012, 19:07 »
Jejku...jaka ona cudna!  :Serduszka:
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #265 dnia: 26 Marca 2012, 20:22 »
Też tak myślę, że Oleńka dość szybko na nogi pójdzie, bo bardzo jest do tego chętna. Teraz nawet noszenie jest bee, bo tak ją raczkowanie wciąga.  I teraz po czasie mogę powiedzieć, że rady w stylu :"nie nos dziecka na rękach bo się przyzwyczai i będzie chciało być w kółko noszone" jak dla mnie są po prostu głupie. Nasza Młoda była bardzo dużo noszona, huśtana, bujana i co teraz nie ma siły żeby ja w domu na ręce zabrać bo woli łazikowanie.  A co se wcześniej nanosiłam to moje, bo teraz to już nie mam aż tylu okazji :)

Ostatnio się z M. zastanawialiśmy czy by w pchacza nie zainwestować, ale chyba nie warto.  Wczoraj Ola zakumała, że jak stanie przy pustym pojemniku na zabawki i zrobi krok do przodu to przesunie się razem z tym pudłem. Radochy było co niemiara.  Straszna z niej pocieszka się zrobiła, śmieje się na głos p[rawie cały czas. A najlepsza zabawa to teraz wyścigi z mam po podłodze. W weekend jak byliśmy u teściów to , najszybszy sprint był do miski z kocim żarełkiem.  A kocie chrupki... to jest to :D Poza tym Młoda odkryła , że jak pociągnie za kabel u teściów w pokoju to wyłączy się telewizor. Cwaniurka mała :)

Dobra, dobra koniec chwalenie się dzieciakiem pora trochę ponarzekać  ;) Młoda ciągle jest prawie łysa chyba w dal odchodzą marzenia o wiosennych opaskach do włosów ;) Poza tym zębów też bark choć już by była najwyższa pora na przynajmniej jednego. Już te zęby przeżyje ale fajnie by było jakby jej jakieś włosy urosły  ;) ;)

Dobra, lecę do Was poczytać, bo mam dzisiaj wolny wieczór to trochę ponadrabiam  :)
Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #266 dnia: 28 Marca 2012, 14:37 »
A ja się urodziłam to miałam sporo włosów...później wszystkie straciłam i prawie 2 lata byłam łysa! A jak później wyrosły, to chyba wiesz jak wyglądam :P
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo

Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #267 dnia: 29 Marca 2012, 10:54 »
ni ejets powiedziane, że Ola będzie szybko chodziła.
Adaś zazcął raczkować jak miał 6 miesięcy z kawałkiem, wstawać zaczął jak miał 8 miesięcy a na nogi poszedł jak miał ponad rok więc na to reguły nie ma.



Offline eovina

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4120
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26-12-2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #268 dnia: 30 Marca 2012, 19:20 »
Cześć dziewuszki :)

Ale się dzieje i to w tempie błyskawicznym a ja potrzebuje się wygadać.

Jest w Chorzowie taka ulica na której zawsze chciałam mieszkac, są na niej piękne zabytkowe kamienice z ogromnymi oknami, wspaniałymi balkonami lub loggiami i oranżeriami. Miejsce w samym centrum miasta i dla wielu to pewnie tylko zwykła hałaśliwa ulica. Jednak dla mnie mieszkanie tam zawsze było marzeniem, hmmm.... czyżby wspomnienia z dzieciństwa bo wójki tam maja mieszkanie i moje przedszkole znajdowało się przy tej ulicy  ;) W każdym razie sentyment do tego miejsca mam jakiś straszny, lubię tamtędy chodzić i M. się już przyzwyczaił, że to nasza stałą trasa w drodze do teściów. Ale oczywiście ceny za metr są tam  wysokie nawet jak na ta okolice, poza tym mnożąc przez metraż ceny były poza naszym zasięgiem.

A tu niespodzianka  ;D Znalazłam bardzo fajną ofertę w korzystnej cenie. Byliśmy zobaczyć. Mieszkanie przepiękne, 94 metry, przedpokój w kwadracie i trzy niezależne pokoje do tego ogromna kuchnia, spiżarka i loggia. Cena bardzo zachęcają do tego udało się stargować 7 tys i sprzedaż bez pośredników, bo okazało się ze do córki faceta który te mieszkanie sprzedaje kiedyś moj M. przychodził i dość dobrze sie znali :D i tak od słowa do słowa i prowizji nie będzie. Mieszkanie naprawdę takie o jakim marzyła, ogromne pokoje wysokie na 3 metry piękne zabytkowe drzwi w bardzo dobrym stanie, w ogóle piękna stolarka w całym mieszkaniu .No i loggia która powaliła mnie na kolana.Poza tym domofon, odnowiona klatka schodowa, czyste, zadbane podwórko i własne 2 miejsca parkingowe.

I tu pytanie brać czy nie brać????Cena jest naprawdę okazyjna a mieszkanie robi wrażenie jak ktoś oczywiście lubi takie klimaty. Oczywiście trzeba by przeprowadzić remont(na który już w duchu się ciesze).
Wstępnie mieszkanie zaklepaliśmy i jutro idziemy 2 raz oglądać.  ale stracha mam strasznego bo dość duży kredyt musimy wziasc. poza tym wkurza mnie tez reakcja innych osób na tak naprawdę realizacje MOICH marzeń. Czy każdy musi mieszkać w bloku, jak ja nie chce chcę do mojej ślicznej kamienicy.
 Moi rodzice jeszcze nie wiedzą, są na urlopie i nie chceielismy ich denerwować ale jutro przyjeżdżają i musimy im powiedzieć. A tak musimy bo nasze obecne lokum pójdzie pod najem a my na jakieś 3 miesiące musimy się gdzieś podziać. i innego wyjścia nie ma jak powrót do rodziców.
Ehhh...czy realizacja marzeń musi być aż tak trudna  ;)


Ola 01.08.2011
Zofia 10.01.2014

Offline kaassia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.11.2010
Odp: Opowieść o naszym małym cudzie
« Odpowiedź #269 dnia: 30 Marca 2012, 19:42 »
Ojj, Kochana... Krótko żyję na tym świecie, ale z moich obserwacji wynika, że realizacja marzeń jest piekielnie trudna! A z tego co opisałaś, to Twoja realizaja marzeń nie wydaje się być przerażająca, ale to tylko wg opisu ;)
Lokum rzeczywiście cudnie opisałaś :D I w dodatku cena nie wielka jak na tę okolicę, no to kusząca oferta :) Chorzów jest urokliwy, ale czy nie boisz się o tą ruchliwą ulicę? Czy można tam otworzyć okno i nie denerwować się smrodem z aut i hałasem? Musicie przemyśleć wszystkie za i przeciw ;)
Ale jak jest okazja spełnić marzenia...to może warto to zrobić ;)
A jak masz patrzeć tylko na Oleńkę, to nie rób tego, bo ona będzie dorastać, wyprowadzi się od Was...a Wy tam zostaniecie..być może na całe życie! I fajnie byłoby mieszkać w miejscu, o którym marzyło się całe życie ;)
Madzia 20.01.2012
Wojtuś 27.02.2013
Agatka 18.10.2014


Żonkowo