Eovina, zasada z pogodzeniem się przed snem, u nas też jest od zawsze, i jeszcze, żeby nie wyjśc pokłóconym z domu. Obie sie sprawdzają.
Co do stylów w mieszkaniu, to chyba mamy jeden gust. Zakochałam się w stylu skandynawskim, biele i ecru, narzuty, poduszki itd
Dumalam też nad połączeniem nowoczesności ze starym stylem (cegła czy peic kaflowy) ale nic nie wymyśliłam, jak masz jakiś link, to z chęcią oblookam.
Jeśli chodzi o małą, to mama jeszcze nie jestem, ale z wiedzy zawodowej wiem, że do 2 roku zycia się kształtuje styl przywiązania. Nie oznacza to, że taki stan będzie trwał jeszcze prawie 1,5 roku

Jedyne co mi przychodzi do głowy to cierpliwość i konsekwencja i nigdy przenigdy nie wychodź niepostrzeżenie z domu, żegnaj się, bo dajesz wtedy psychiczny komfort dziecku, że wie, gdie zniknęłaś. A że bardziej wówczas płacze, jakkolwiek matczyne serce wtedy boli, to dobry znak.