Witamy noworocznie

Maggi zapraszam, fajnie że do mnie dotarłaś

Sylwester miną nam bardzo spokojnie i miło. Zjedliśmy z mężem super kolacje, wypiliśmy domowy cydr i nadrobiliśmy seriale (Walking dead -polecam). Wszystko zgodnie z planem, tyle, że nie dotrwaliśmy do północy

Aż wstyd się przyznać jakiś kwadrans przed północą przysnęliśmy, a potem to już nas obudziły telefony koło godziny 1 z życzeniami od innych wytrwale balujących. A szampana noworocznego to dopiero wczoraj wypiliśmy.
No i oczywiście postanowienie noworoczne, zrzucić z 10 kilosów, no przynajmniej z 8 żeby jak człowiek wyglądać
Z tematów dziegciowych nasza mała Pocieszka przemieniła się w małego Buczka, bo buczy. Zaciska buźkę i wydaję dźwięki w stylu buuuu, które ewidentnie świadczą o jej niezadowoleniu. Jak zwykle jak jest niezadowolona a ja nie wiem o co jej chodzi to sobie mówię "pewnie zęby”
Odkryliśmy tez nasz hit jedzeniowy pt warzywa z jagnięciną i kaszą jaglaną z gerbera. Pierwszy raz się zdarzyło żeby cały słoiczek został zjedzony i to z takim smakiem. Tak poza tym to staram się sam Jej gotować zupki z marchwi, ziemniaka, pietruszki ale jakoś moje wytwory kulinarne takiego szału jak słoiki nie robią.
Zastanawiam się też, kiedy można banana podać?? Bardzo różne opinie znalazłam. Niektórzy podają dopiero w granicach 7 miesiąca inni zaś jako pierwszy owoc zamiast jabłka. U mnie w domu też dość szybko się podawało i ja się zastanawiam, bo w sumie jeszcze nie znaleźliśmy owoca, który by Olce posmakował.