Moja Tola zginęła

W zeszłym roku, równiutko rok temu zginął poprzedni kot,psy go zagryzły

nauczona doświadczeniem tego nie wypuszczałam na dwór
Dziś jak wracałam z małą ze spaceru i otworzyłam drzwi, żeby wjechać z wózkiem, wybiegła na dwór, pobiegłam za nią, ale uciekła. Obszukaliśmy wszędzie, nie ma jej. I znów czuję, że już nie wróci
Dlaczego mamy takiego pecha do kotów?

Moaju Twoja Dea jest identyczna jak moja Tola

Siedzę i ryczę jak dziecko. My jacyś pechowi jesteśmy i nie powinniśmy chyba mieć kotów
