A mnie przeraził... Serio. Jeszcze w domu rozmyślałam nad niektórymi scenami. Trochę się zmęczyłam oglądając, za dużo bodźców było.
Sporo obrzydliwych scen to fakt, ale po takiej ilości alkoholu nie może być ślicznie

Jak dla mnie to było za dużo erotyzmu (chcieli zrobić z głównego bohatera jakiegoś maczo czy co?).
Na temat filmu Smarzowski powiedział „Chciałbym, żeby przez pierwszą część filmu widz się świetnie bawił (kto z nas się nie śmiał z pijaka?), przez następną czuł narastające zażenowanie, a na koniec, żeby przerażony milczał.” - i tak wg mnie (i innych osób w kinie) było.
Gra Więckiewicza świetna. Jest dobrym aktorem to fakt.
Aha, Drogówka to do tej pory najlepszy film Smarzowskiego.
A ktoś z Was czytał książkę?