[xanth]

Pomarańczowy sam w sobie jest bardzo ładn a może jak ukienka z mango za 300zł to się powinnaś skusić?

eeej nie słuchaj mnie, ja uwielbiam kupować w Mango dlatego w ogóle tam nie wchodzę bo kupuje tylko te najdroższe rzeczy...potem mam moralniaka

ale sukienke na poprawiny bym kupiła

[emm-a]

pewnie AnioOlku, że ładnie Ci w pomarańczowym - ponoć ładnemu we wszystkim ładnie  

moja sukienka poprawinowa też pomarańczowa   ale to przypadek, bo nastawialam się na srebrną lub czerwoną  

też lubię ubranka z Mango   choć mój nr 1 to Monnari, a nr 2 to Orsay  

chyba się źle wyrazilam, bo mnie nie zrozumialyscie   idę teraz do mojej parafii - Jezuitów, żeby wziąć zgodę na ślub u Dominikanów   dzis dotarł do mnie odpis aktu chrztu, ktory Tato mi wyslal   tak w ogole to związana jest z tym pewna historia...  

mój Tatuś to oaza spokoju i naprawdę mało co jest w stanie wyprowadzić go z równowagi   zawsze spokojny, uśmiechnięty, taki dość poukładany i zaplanowany, no i ten dusza-człowiek poszedl do biura parafialnego w Slupsku po odpis mojego aktu chrztu. Biuro otwarte w godz.16-17, zatem niezbyt dlugo. Tatuś czekal juz przed 16, żeby spokojnie sprawę zalatwic i nie stac w kolejkach, przed Nim jeszcze jakaś para - może narzeczeni   przychodzi ksiądz, wchodzi para, Tatuś czeka, za chwilę dołączają kolejne osoby, wszyscy czekają...mija 15min, pól godziny, 45 minut...Tatuś podchodzi do drzwi i słyszy śmiechy, żarty, rozmowy.... i się wściekł!!!   otworzył drzwi i powiedzial, że chyba dość tych towarzyskich pogaduszek, że jeszcze tylko 15minut biuro parafialne otwarte, ludzie czekają, a ksiądz tak sobie to lekceważy itp. Para zaraz wyszla a ksiądz wypisal szybciutko Tatusiowi odpis aktu chrztu mojego...Tatuś zapytał, ile to kosztuje, ksiądz odparł, że absolutnie nic...
 

Dziś poszedl po odpis mojego aktu urodzenia, ale z tym problemu nie bylo   powedzial tylko że mam Mu oddać kase za zużycie butów, bo się przeze mnie nachodził  

[malinowa__mamba]

hahah....za zuzycie butów

[emm-a]

Mam juz zgode  poszło szybko 
Tak sobie tylko pomyslalam, że to dobrze, że to ja poszlam do mojej parafii, bo tam trzeba podać datę urodzenia narzeczonej i narzeczonego...przecież P. na bank nie pamięta daty moich urodzin...muszę Mu o niej subtelnie przypominać    zatem jakby pozedl do swojej parafii ciągle by musial do mnei dzwonić, żeby o coś dopytać...

no i na koniec, kiedy dostalam zgodę - taka mila pani sekretarka wypisuje, potem ksiądz przychodzi i podpisuje - oboje przesympatyczni - zatem ksiadz podpisal, biorę dokument i pytam, ile płacę...? a pani na to, że nie ma cennika, ale zwyczajowo daje sie ofiarę-  i teraz i kiedy przyjdę z zapowiedziami... pytam ile ta ofiara wynosi - ksiądz: może pani dać 1zl, albo 2zl, albo 5zl, a pani: albo 10zl, albo 20, albo 50zl....
Dalam 20zl.
W końcu biedna nauczycielką jestem.


wlaśnie malinowa moj Tatus taki jest....spokojniusi, a tu nagle z czymś wyskoczy i wszyscy leżą ze śmiechu 

Fajnego masz tatę
Wszystko dla córeczki załatwi
ciekawe jaką by mieli minę jakbyś im 2 złote zostawiła

[emm-a]

taaaa...mina by im zrzedła 

a tak w ogole Kochane, to dziś Międzynarodowy Dzień Kota 

mój słodziak Fiodor dostaje dzis zatem przysmaki 


By monikaemma at 2012-02-17

Ale masz fajnego kocurka
Skoro jego święto dziś to przysmaki mu się należą

[emm-a]

właściwie to ja go tak uwielbiam, że ciagle mu jakieś przysmaki podrzucam...i bankrutuję przez niego.... jest mega rozpuszczony i wybredny do jedzenia...cale dnie nie będzie jadł, jak mu nie dam tego, co lubi...masakra...Ale sama go tak rozpuścilam,więc nie mam co narzekać...Mam nauczkę i wyciągam wnioski na przyszlość...kiedy dzieci będę wychowywać 

[anka332]

moj kocur jest bardzo bardzo podobny tylko ma biala krawatke

za to je wszystko, lacznie z bulka, faworkami (wczoraj zrobil sobie tlusty czwartek) twarogiem, ogolnie wszystko co jest w zasiegu jego lapek (dlatego kuchnia zamknieta)

[_patka_]

moja Tola tez sie przyzwyczailam do pedigree i nic innego nie chce jesc za bardzo, chyba ze jest bardzo glodna to zje co lezy w misce dzisiaj musialam ja wykapac, a ona jak koty uwielbia kapiele haha teraz spi zawinieta w klebek "zmeczona" po przezyciach
A Fiodor jest super! taki dostojnik z niego widac ze on rzadzi w domu

[mkarolinka]

Moje kociaki świniaki też obchodzą dzisiaj święto - syfią jak nigdy

A za zgodę tam u was jakoś normalnie, nam chłop znaczy ksiądz powiedział 500 złotych Bo klienta tracą

[_patka_]

jak to 500zł??? masakra jakas!! tyle kasy za papierek... no u nas w miare normalni :D:D

[Anjuszka]

Kotów nie lubię, ale cieszę się, że papierkowe sprawy już za Wami

[mkarolinka]

Ja to się kłóciłam różne perypetie tam miałam Stąd biskup czy kto tam nas z zapowiedzi zwalniał z powodu konfliktów w naszych parafiach  

[Natysa]

Monia mojr koty też strasznie rozpieszczone 
Ale by miały radochę gdyby Twojego Fiodora poznały 

[emm-a]

Dziewczyny wczoraj wieczorem odbrałam paczke z wymienioną bielizną  błyskawicznie to poszło  jestem zachwycona, bo ta bardotka ma miejsce na push-upy i ma już wkładki, ale w razie konieczności można większe wkładki włożyć, przy których mój biust jest imponujący  wczoraj aż mi oczy z orbit wychodziły, jak włżyłam wieksze wkładki 
no ale zobaczymy co powie krawcowa, bo gorset troszkę jednak biust podniesie, nie chcialabym żeby wychodził    ale fajosko  figi też fajne, w komplecie ze stanikiem 

[ziomaleczka]

Czyli jednak Nie ma tego złego...
Świetnie, że bielizna pasuje i zamienia Ci biust w dwa meloniki To się chwali Taka bielizna to skarb!

Ja nie miałam stanika pod suknią ślubną, więc tu nie doradzę
Ale zobacz jak to będzie wyglądało pod suknią żeby faktycznie nic nie wychodziło, bo to by psuło cały efekt

Bardzo fajnie, że tak wyszło z tą bielizną

[Anjuszka]

Ale jaja taka mała ciesz, a jak cieszy kobietę

wczoraj aż mi oczy z orbit wychodziły, jak włżyłam wieksze wkładki 

[emm-a]

Anjuszka to już nie była mała rzecz, tylko dwie całkiem spore ... )))

dziś się okazało, że doproszę jeszcze kilka osób; a doszło do tego po moich przemyśleniach i lektorze różnych ślubnych artykułów na temat zapraszania gości. Stwierdziłam zatem, że w dniu ślubu mam być szczęśliwa i spokojna - chodzi mi o spokój ducha  nie chcę natrętnych mysli w mojej głowie na temat, czy może jednak mogłam kogoś zaprosić...albo już po ślubie, że szkoda, że jednak kogoś nie zaprosiłam, że się wahałam... Zatem postanowiłam, ze zaproszę osoby do których nie mam stuprocentowego przekonania, że powinnam zaprosić, bo dzięki temu przestanie to siedzieć w mojej głowie  a niech sie bawią na moim weselu i cieszą moim szczęściem    Oczywiście swoją drogą uważam, że jeśli niektore z nich przyjdą, to znaczy że nie mają honoru - ze względu na jakieś zamierzchłe sytuacje...ale to nie zmienia faktu, że je zaproszę - to ze ktoś źle postąpił nie znaczy że ja też - ja będę ponad to  tak postanowiłam dzis o poranku podczas prasowania 

bardzo fajne postanowienie:),ja tez takie mialam,ale przy drukowaniu zaproszen konsultowalam to z moim PM oczywiscie no i paru nazwisk nie chcial,a ja tak,no coz-uleglam...i co?teraz chce ich zapraszac...i po co bylo konsultowac:(

[emm-a]

no właśnie przyszlazono - mój P. to jest taki zawzięty, jak ktoś mu podpadł to od razu skreśla, pamietliwy niesłychanie, moja przyjaciolka swiadkowa - podobnie, no i pod ich wpływem też wcześniej stwierdziłam, ze kilku osób nie zapraszam, ostatecznie jednak, sama ze sobą uzgodniłam, ze nie będę się z tym komfortowo czuła, że będę rozkminiała itp. - ja już taka jestem, że jak jakaś myśl mi przyjdzie do głowy, to siedzi i siedzi... no a teraz, kiedy podjęłam decyzję, lżej mi od razu 

Ja miałam podobnie, ale z rodzicami, bo niektorych z rodziny ne chce widziec.. okaze sie w maju czy w ogole potwierdza przybycie. Ehh nie ma lekko

Skoro czułaś, że tak się lepiej będziesz czuć, że zaprosisz to tak zrób, Ty nie będziesz mieć potem myślenia " a może trzeba było zaprosić", a oni jak odmówią to już ich sprawa Ty będziesz ponad to, jak sama napisałaś

dokladnie emmo tak jak mowisz-ja bym miala potem ciagle jakies mysli,a tak jestes spokojna,wiec zapraszaj kogo tylko chcesz

[mkarolinka]

PM zrobił listę gości

Tik tak tik tak tik tak tik tak tik tak tik tak tik tak

[emm-a]

dziś ma ją mieć karolinko 

[mkarolinka]

To dobrze 

[emm-a]

oczywiście usłyszałam, że przesadzam i wymyślam, bo jeszcze ponad dwa miesiące... P. to pan "na ostatnią chwilę" i trudno mu pojąć, że część ludzi lubi jednak planować pewne sprawy,np. wyjazd na wesele...   Oby się na ślub nie spóźnił  bo dotrę z Tatusiem do ołtarza, a tam - pusto - i P. dzwoni, że się chwilę spóźni...

upiekłam dziś biszkopty, bo ciągle kupuję i je jem popijając kisiel, stwierdziłam, ze takie domowe lepsze będą i się nie myliłam 

jeszcze tylko 10 dni i biegam 

u mnie to samo..jest czas, a mnie az skreca w srodku :O