[cherrypie]

Ty się kochaniutka bierz za tą suknię!  Jeszcze tylko 7 miesięcy, a wiesz, że czasem się na suknie czeka. Mi kiedyś powiedzieli w sklepie, ze nawet do pół roku....

Ja się biorę za szukanie sukni, a Ty za rezerwowanie terminów tak? 

Oj ja wiem wiem.... jak tylko skończę pracę nad projektem nad ktorym pracuje, to obiecuję, że rusze się z domu i zacznę rezerwować terminy bo czas ucieka.

[basimir]

Natysa, nie martw się, że musisz iść na urodzinki bez Krzyśka, wiem jak to jest tłumaczyć się, że nie mógł przyjść...
Ja mam tak praktycznie zawsze, świątek, piątek, czy niedziela to mój P. praktycznie zawsze w pracy, no ale co zrobić, taki zawód...
zatem trzymaj się kochana!!

[xanth]

oj tam oj tam, czasem bez chłopa też trzeba gdzieś pójść i się zabawić! 

[Natysa]

hejka, mam nadziejhe ze dzisiejszy dzien u ciebie ejst o neibo lepszy nzi wczorajszy hm?
a coz takiego jeszcze chcesz organizowac ze twoj uwaza to za zabedne? zaciekawilas mnie

No dzisiaj Sylwia trochę lepiej niż wczoraj a co do organizowania to dla niego wszystko jest zbedne, podziękowania dla gości-zbędę, tubu po kościele-zbędne, chrześnica niosąca obrączki-zbędne, ogólnie dużo tych zbędnych rzeczy według niego

oj tam oj tam, czasem bez chłopa też trzeba gdzieś pójść i się zabawić! 

xanth ja jak najbardziej od czasu do czasu lubie się zabawić z dziewczynami moimi czy coś, ale takie imprezy rodzinne osobno już mnie tak nie cieszą, no ale to potrwa tylko do lutego. W lutym zda egzamin i już będzie tylko mój 

W ogóle na tej imprezce urodzinowej siostrzenicy, wszyscy pytali jak przygotowania, czy mam już suknie itd. a mnie to wszystko jakoś drażniło, i nie potrafie powiedzieć czemu....
Zapał minął czy co
Niby odpowiadałam grzecznie ale jakoś się z tego cieszyć nie potrafiłam tak jak wcześniej...
Zauważyłam to, że im bliżej do ślubu to mam wrażenie jakby wszystko odbywało się obok mnie... Jakaś świrnięta jestem ale to pewnie przez okres który spóźnił mi się 17 dni ale w końcu dzisiaj przyszedł już nie chcę się tak denerwować jak ostatnio więc teraz będę uważać podwójnie
Jutro znów do szkoły, więc teraz musze  no i zaraz 
Z tego co czytałam to dobrze, że sobie głowy tymi targami nie zawracałam, i pojadę w styczniu może większą zorganizowaną grupą?
Dobranoc kochane moje

[emm-a]

Oj Natysko...dobrze wiesz, co bym powiedziała o zachowaniu Twojego lubego....a raczej o wszystkich chłopach...

Mój o dziwo nieco się zaczął interesować przygotowaniami, ale słowo "nieco" jest kluczowe

Pomysł odwiedzenie targów w grupie bardzo mi się podoba i już się zapisuję!!!

[mkarolinka]

Dla mojego K. wszystko poza ślubem było zbędne Ale po dużej awanturze, już nie mówił, że wszystko zbędne

To, że przygotowania Cie teraz nie cieszą to norma Pierwsza ekscytacja minęła, teraz jest przestój, bo właściwie ważne sprawy są załatwione, na inne rzeczy za wcześniej

To wszystko wróci, nie długo Na razie ciesz się spokojem

[sylwiq]

mi chyba jakos zapal nei mija a po dniu wczorajszym to jzu w ogole czuje sie dopiero teraz jak prawdziwa przyszla panna mloda ehhehe
tez bym chciala zeby moja chrzesnica z karola chrzesniakiem nam niesli obraczki ale boje sie ze sie beda wstydzic za bardzo ... ;[
a tata bedzie ciebie prowadzil?

[Natysa]

Po to zmieniałam kościół, żeby mnie tatuś mógł prowadzić do ołtarza
Takie marzenie z dzieciństwa 

[niecierpliwa]

 Ja raczej też bym sie zdecydowała na zmiane kościoła żeby spełnić marzenie . Tymbardziej ,że bardzo podoba mi sie to i rozczula jak ojciec odaje swoją córke w ręce innego mężczyzny. Oczywiście Mój tatus też bedzie mnie tak prowadził hm.. chociaż nie rozmawiałam o tym z księdzem czy miałby coś przeciwko.

[Natysa]

Oj mnie też to rozczula strasznie, tym bardziej jak już wielokrotnie powtarzałam ja jestem z moim tatkiem bardzo emocjonalnie związana także nie wyobrażam sobie inaczej
niecierpliwa w Janie księża się zgadzają na to także nie będziesz miała problemy jakby co

[marcella]

Mnie też tata prowadził do ołtarza... nie wyobrażałam sobie tego inaczej.. fajnie, że i u Ciebie będzie teraz to możliwe...
Narzeczeni tak już mają.. dla nich zawsze jest jeszcze czas na załatwienie czegoś Albo coś jest zbędne tak jak napisałaś.. Więc się nie martw... a i zapał Ci wróci...

[cherrypie]

Oh dziewczyny tak Wam zazdroszcze, ze ojcowie prowadza Was do ołtarza... ja z pewnych wzgledow rodzinnych nawet nie wiem czy zaprosze wlasnego ojca na ślub Kiedys gadałam o tym z bratem i powiedzial mi, że mnie poprowadzi jak bede chciala, wiec zamaist ojca poprowadzil by mnie moj mały braciszek ( tzn on juz nie jest taki maly, bo jest wiekszy ode mnie ale jest mlodszy) Zawsze rozczulam sie jak widze jak ojciec prowadzi corke do oltarza, bylam tez na kilku zagranicznych slubach, i tam jest bardzo popularny taniec corka- ojciec, syn-matka i zawsze sie przy tym rozklejam jak dziecko... tak bardzo emocjonalnie to przezywam   a jak juz leci piosenka butterfly  kisses.... ughhh

u mnie był ten taniec z ojcem to także było moje marzenie, które się spełniło, oprócz tego, że tatek odprowadził mnie do ołtarza wkurza mnie, jak ktoś mówi, że to amerykański zwyczaj  dla mnie jest to swego rodzaju symbolika rozstania z rodziną i podążanie własną drogą...

[emm-a]

jaki amerykański zwyczaj?? staropolski chyba!!!! Już od najdawniejszych czasów w Polsce ojciec pannę młodą prowadził do ołtarza!!! Małżeństwa były aranżowane przez rodziców i często przyszły mąż swoją wybrankę widział dopiero właśnie przed ołtarzem, do którego przyprowadził ją ojciec. Złośliwi mówią, że to zabaezpieczenie, w razie gdy panna niezbyt urodziwa i narzeczony, widząc ją, mógł się rozmyślić... a tak - juz przed ołtarzem - nie miał wyjścia stąd  też woalka na twarz panny młodej
Zatem bzdury, że to amerykański zwyczaj, trza między bajki włożyć

[sylwiq]

tak jak napisala emma ;] teraz na ostatnich anukach proboszcz nam powiedzial ze to jest nasz staropolski piekny zwyczaj... ;] takze luuzik ;p dodal wtedy ze jest jak najabardziej za... jak kobieta jest czysta jak lza czym mnie wkurzyl ale cii ;p

[cherrypie]

Sylwusia a wspomniał o czystości mężczyzny? heheh zawsze mnie to ciekawiło, babka powinna być dziewicą, a panowie?

[sylwiq]

cherrypie- mowil ze mezczyzna.... powinien zachowac zcystosc swoja w sensie ze ie nie onanizowac ehheh ;] serio! bo to brudne msylenei itp.. dziwnie sie czuje sluchajac o tym 2 godziny ale coz.. kosciol ;p karol moj mowi ze ja nei wylapuje tego co on mowi tylko samo slowo sex a ja uwazam inaczej bo slucham co mowia ci ksieza ale... irytuje mnie ze o wszystkim o czym zaczna mowic konczy sie na slowie sex ;]

[basimir]

Natysa, z tym zapałem, to czasami tak jest, że mija...
ale zobaczysz, jak to będzie później, będziesz miała wręcz podwójny zapał do wszystkiego!!

[cherrypie]

Sylwusia, chyba rozumiem co masz na myśli Ja się tylko zastanawiam, ze skoro onanzizacja u facetow to grzech, to co ksiadz robi ze sperma zalegajaca w jego jadrach heheheheh o rany, chyba nie powinnam sie o to pytac hehehe no ale jakos sie tego musza pozbywac bo by im jajka zsinialy   Takie ich gadanie o seksie mnie wkurza po prostu, ten temat nie powinien byc przez nich poruszany, to samo z antykoncepcja i inne strefy intymne, uwazam, ze powinni zajac sie ta duchowa strona przygotowania do małżeństwa a nie fizyczna ( czyli sexem) do tego te kalendarzyki, mierzenie temperatury i tym podobne bzdury... ludziska zyjemy w XXI wieku  

[sylwiq]

hahaha   natyska sorki ze zasmiecilysmy ci watek ale te rozwazania hehehe ;p

[xanth]

dziewczyny nie straszcie mnie takimi opowieściami o księżach, bo jak się okaże, że u mnie w parafii będą prowadzone takie rozmowy z naciskiem na moją czystość, to jeszcze nie dojdzie do ślubu kościelnego, nie wspominając już o bierzmowaniu, które muszę zrobić w maju

Jestem bardzo przewrażliwiona na punkcie kościoła i jak tylko mała rzecz mnie zirytuje, to włazi we mnie diabeł!
mam ochotę wgryzać się w szyje wszystkim w sutannach...

[sylwiq]

hahah to xanh nie chce cie straszyc ale zycze ci powodzenia w chodzeniu na nauki hahahahha ;]

[basimir]

nauki niestety trzeba przeżyć, ale jeżeli macie taką możliwość, to załatwcie jakieś weekendowe, albo indywidualne, wtedy jest całkiem inaczej

[xanth]

no to się nie zdziwcie, jak w wiadomościach usłyszycie o zmasakrowanych ciałach księży w parafii św Stanisława Kostki ;P

nie no... żartuje...




chyba

[emm-a]

my wlasnie myslimy Basiu o weekendowych u sw. Krzysztofa, tylko że to 300zl nas wyjdzie...ale w tym ponoć jest jedzonko, obiadki itp. i ponoc fajna atmosfera, zatem prawdopodobnie się zdecydujemy, tyle że zimą, jak P. będzie mial wolne, bo teraz zasuwa od rana do wieczora

[basimir]

no niestety za weekendowe trzeba zapłacić, ale tam jest właśnie wliczone jedzonko, no i wiadomo atmosfera całkiem inna niż na zwykłych naukach

[wiolaf]

ja chodziłam na zwykłe nauki a moj brat na weekendowe i powiem wam, ze wolałabym zapłacić i załatwić to w 1 weekend niż chodzić i chodzić...............

tylko nie każdego stać:), ostatnio jak patrzyłam na cenę to było chyba 130zł/os, więc nie każdy może wydać 260zł na raz...mimo iż wygodniej:)
My postanowiliśmy załatwić nauki w wakacje (jak miałam urlop) i mamy z głowy za free:P. Jednak szukałam po parafiach w jakie dni prowadzą nauki, bo wiadomo nie każdemu pasuje względem pracy....

[basimir]

zawsze można indywidualnie się dogadać z księdzem, wtedy masz powiedzmy coś a'la weekendowe, ale za darmo