słabo mi jak patrze na datę. krysiAK, netka dożyjemy tego dnia? Bo ja chyba zejdę z tego świata niedługo.

Mam tak zmienne nastawiania ze sama nie mogę się nadziwić. Raz jest luzik, jakoś leci, nie ma stresu, taki light, a innym razem w głowie mi się kręci z emocji jak się nakręcę stresem. To jest głupota.

Wiecie co, wczoraj byliśmy na sali uzgadniać szczegóły i ... zgubiłam jeden tydzień

Babka mi mówi kiedy mam po co przyjechać, a to, a siamto, a ja patrzę jak na kosmitę, mówię jaką środę, przecież jak to... Nie wiem jak to się stało ale chyba mi się w głowie już coś poje.... bo ja myślałam ze jeszcze jeden tydzień jest, a tu wszystko trzeba odbierać w przyszłym tygodniu. SZOK