Autor Wątek: Z niecierpliwością do 2 lipca :)  (Przeczytany 26750 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline wiolaf

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3.07.2010
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #330 dnia: 17 Maja 2011, 07:46 »
Ja mam dosyć, naprawdę wypisuję się z tej imprezy...
A pewnie na weselu będą na mnie wymuszać, by do niej powiedzieć 'mamo' :mdleje:
...
kochana nie martw się, mam nadzieję, że  nikt Cie nie będzie zmuszać, ja do dzis nie mogę sie przełamać i jeszcze do teściowej nie powiedziałam mamo
a sukienkę znajdziesz, trzymam mocno kciuki :-* :-* :-* :-*


Offline netka0003

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1919
  • Płeć: Kobieta
  • Kocham Cię Kochanie Moje :)*
  • data ślubu: 02 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #331 dnia: 17 Maja 2011, 09:14 »
matko kochana kto w ogole wymyslil teściowe ???

moja tez mnie wkur...

a teraz przed pogrzebem babci to juz w ogole!

juz narobil tyle kilometrow, teraz tez pojechal na cmentarz, a jak tankowalismy wczoraj to powiedziala ze by sie dolozyla do paliwa, ale nie ma pieniedzy...! ??? ??? :klnie: :klnie: :klnie: :klnie:

wy macie dobrze ze po weselu nie bedziecie juz musieli codziennie na nia patrzec, a ja niestety chyba tak! >:( >:( >:( >:(

a czepia sie twjego PM bo chyba jakas zazdrosna moze jest o niego, a poza tym to pewnie jest zapatrzona moze w swoje corki?

bo moja tak.

wczoraj uslyszalam jak mowila do swojego szwagra, ze syn i synowa to nie to samo co corka. CORKA TO CORKA :hahaha:

dla mnie ona nigdy nie bedzie mamą, tylko chytrą, zrzędzącą tesciową. ;)

także glowa do gory i nie daj zeby zespula wam wesela. :-*
 

Offline Myszuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 412
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.04.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #332 dnia: 17 Maja 2011, 09:35 »
maleńka ja tobie teraz cos powiem tak bardzo na poważnie

ja się na początku też bardzo przejmowałam wszystkim i chciałam ludziom dogodzić gdzie się tylko da. co z tego wyszło - niektórzy goście (zwłaszcza rodzina) myśleli że ta impreza jest tylko po to żeby im bylo dobrze a nie po to, żeby się z nami cieszyć i żeby nam było dobrze.
w końcu się wkur....am i miałam bunt! decyzje podejmowaliśmy SAMI i nikogo się nie pytaliśmy! świadkowie i rodzina dostawali tylko informacje jak my to sobie wyobrażamy i jaka powinna byc ich rola i czy to zrobią. jak tylko zaczynali kombinować i chcieli robić po swojemu wykluczalismy ich z tej akcji i prosilismy kogoś innego i sprawa byla załatwiona.

co do twojej teściowej....... tak wiem to jest jego mama itp ale to jest w końcu WASZE wesele i WASZ dzień a ona powinna patrzeć na was a nie wy na jej życzenia.

powiem tobie że tak będzie dla was najlepiej..... i tak zawsze komuś będzie coś nie pasowało więc podejmujcie decyzje, poinformujcie tylko te osoby które powinny wiedzieć kiedy co i w jaki sposób będzie się działo i na tym koniec! ja też musiałam opierd...ć siostry i szwagra bo mieli jakieś dzikie życzenia i nie patrzeli na to że to NASZ dzień i powinni uszanować nasze decyzje. więc róbcie tak, żeby wam było dobrze i już!



Offline Isabel
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.09.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #333 dnia: 17 Maja 2011, 13:54 »
Ehhh cieżka sprawa  :-\ ale nie wolno się tak przejmować, teraz takie piękne chwile, oczekiwanie na TEN dzień, nie pozwól, żeby teściowa to zniszczyła, bądź ponad tym  ;) A jak z sukienką??

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #334 dnia: 17 Maja 2011, 14:02 »
współczuję   :przytul: ale widzisz teściowie to są od tego aby wkurzać niestety, ja też żałuję że nie trafiłam na lepszych ale co zrobić :(

Offline smoczyca
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1749
  • Płeć: Kobieta
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #335 dnia: 17 Maja 2011, 15:06 »
zgadzam się z Myszuś! trzeba ostro tupnąć nogą! to Wasz dzień i nic nie powinno go popsuć. Swoją drogą ja nie wiem skąd się biorą tacy ludzie, co swoim zrzędzeniem i wtykaniem nosa potrafią popsuć wszystkie szczęśliwe chwile. Nie pozwólcie na to! Bo jak teraz pokażecie, że sypiecie przed nią głowę popiołem, to zapewne później jeszcze bardziej będzie to wykorzysta. radziłabym rozmowę, ale też miałam taką osobę w rodzinie i wiem, że żadne rozmowy raczej nie pomogą, chyba że macie cierpliwość próbować. A sukienką się nie przejmuj, na pewno coś znajdziesz masz jeszcze masę czasu  :przytul:

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #336 dnia: 20 Maja 2011, 13:44 »
Krysiak..spokojnie,nie ma co plakac..
uwierz mi ze okres przygotowan jest najpiekniejszym przed slubnym czasem,nie ma co psuc sobie tego :-* :-*
Myszus ma racje,postaw na swoim i koniec,robcie jak uwazacie za sluszne a jak komus sie nie podoba to jego problem.
z winetkami bedziecie mieli niestety problem a uwazasz ze one naprawde sa potrzebne??
moze jednak lepiej bedzie bez.. ??? ???
niech kazdy ma wolna reke gdzie ma usiasc i tyle :-* :-*

a sukieneczke znajdziesz napewno najpiekniejsza,wiec uszy do gory ;D
:*:*:*


Offline krysiAK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2835
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #337 dnia: 20 Maja 2011, 18:14 »
Netka, P. też ma siostrę i to ona jest ta naj... :mdleje: Tak, jak piszesz, córka to córka... Szkoda tylko, że są ludzie, którzy mają takie zdanie na temat własnych dzieci...
Myszuś... ja już nie chcę wszystkim dogodzić, bo wiem (od zawsze wiedziałam), że sie nie da. Problem polega na tym, że matka P. chce dogodzić wszystkim, tylko nie własnemu synowi... A jak coś będzie nie tak po myśli cioci, wujka czy jeszcze innej cholery, to P. będzie wysłuchiwał pretensji do końca życia... Więc moje tupanie nogą kompletnie nic nie daje :glowa_w_mur: :glowa_w_mur: :biczowanie: :biczowanie:
My i tak zrobimy tak, jak my chcemy, ale co nam nerwów napsują, to napsują. Problem polega na tym, że my się przez to wszystko strasznie kłócimy :Placz_1:
Byłam z P. po sukienkę i oczywiście już nie było mojego rozmiaru... Bez komentarza...
Wklejam Wam zdjęcia zawieszek na wódkę... Tyle czasu kazałam Wam czekać ;D Mamy 7 różnych wierszyków.



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

To nie wszystkie, 65 zawieszek jeszcze nie ma wstążeczki. No i ciągle produkuję winietki, idzie mi pod górkę ::)

Kupiliśmy garnitur!!! Także mój P. jest już ubrany (nie mam zdjęć). Garnitur jest nie czarny (taki ciemny stalowy), do tego biała koszula i srebrna kamizelka i musznik. Pozostały buty i koszula na poprawiny.

Byłam dziś znowu na basenie, fajnie było, tylko jak wracałam była burza i lało... A teraz znowu jest burza... Do d. ta pogoda, ja się chcę opalać!!!

A mam jeszcze do Was pytanie, mam żelowe wkładki do butów ślubnych. Mam je już teraz przykleić, czy dopiero przed ślubem? Bo ja teraz chodzę w butach i skarpetkach i nie chcę, żeby te wkładki się zniszczyły...

A i jeszcze jedno... Na którą macie makijaż i fryzurę w dniu ślubu? Bo ja makijaż mam na 13-tą, a ślub o 16-tej... Nie za późno?!?[/[/color]center]

Offline mkarolinka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10103
  • Płeć: Kobieta
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #338 dnia: 20 Maja 2011, 18:51 »
Ja mam na 14 a ślub na 17 :D Więc myślę, że nie jest źle :)

Offline misia241

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5491
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27.08.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #339 dnia: 20 Maja 2011, 19:39 »
Dziewczyny maja racje,patrzcie na siebie bo to Wasz dzien a nie na innych :)
Ja mam makijaż na 12ta a ślub o 16 ;D ja bym przesunela o jakas godzinke zybys mogla spokojnie sie wyrobic :P



Offline netka0003

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1919
  • Płeć: Kobieta
  • Kocham Cię Kochanie Moje :)*
  • data ślubu: 02 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #340 dnia: 20 Maja 2011, 22:45 »
bardzo ladne te wasze zawieszki :)

ja po niedzieli bede cos skrobac  :)

wizję już mam :)

a na waszych nie powinno być 2 lipca 2011? :P

a makijaz tez mam na ok. 13.

a slub o 16 :)

także myślę że to jest akurat :)

wrocę od fryzjera, szybki prysznic i zasiądę do makijażu  ;)

na szczescie babka bedzie u mnie w domu malowac :)
 

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #341 dnia: 20 Maja 2011, 23:20 »
Kurczę nie boisz się, że ta teściowa będize Wam mieszać w życiu ?
Ja bym nie wyrobiła z facetem, który kłóci się ze mną przez mamuśkę.. przecież to z nim się żenię a nie z teściową. No ale to moje zdanie, ja po prostu nie wyobrażam sobie się ciągle kłócić.

Co do makijazu to ja mam na 12 a slub na 15, więc analogicznie patrząc tak samo jak Ty, myslę, że ok.... albo inaczej, mam taką nadzieję, bo wyrobić się musimy :)

Co do wkładek żelowych, ja mam je już przyklejone i razem z nimi rozchadzam, bo z nimi but jest mniejszy jakby nie patrzeć. Postanowiłam rozchodzić buty na skarpetę i z wkładkami a później jej najwyżej odkleję . W ogóle wklejałam je chyba na 5 razy, bo a to wyszło nierówno, a to niewygodnie, a to odwrotnie, Także porpsonuję tak delikatnie przykleić bez przyklepywania, potem delikatnie sprawdzić ze stopą  = i najwyżej odkleić, bo nie każda butowa wkładką to wytrzyma ;)



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline krysiAK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2835
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #342 dnia: 20 Maja 2011, 23:45 »
Netka,
na zawieszkach data jest dobrze. Bo: dnia 2 lipca, ale sama data to 2 lipiec.
Precious, dzięki za radę, nawet o tym nie pomyślałam. Jutro będę próbować :) A mieszać teściowa nie będzie, P. jej na to nie pozwoli. Poza tym daleko mieszkamy ;D Tylko teraz z tym ślubem jakoś sobie chłop nie radzi... Ma teraz więcej ślubnych snów niż ja ;D

Poza tym mam lenia giganta
::)

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #343 dnia: 20 Maja 2011, 23:56 »
wiesz co moim zdaniem to zalezy tylko i wylacznie jak daleko masz mieszkanko gdzie sie bedziesz ubierala a jaki kawal do kosciola
ja mialam make up na 12 a na 16 slub i wszystko wyszlo IDEALNIE
ok 13 tata mnie odebral ok 1330 bylam w domu u rodzicow zebu sie ubrac,wypilam herbate,odstresowalam sie ok 1420 zaczelam sie ubierac,
zeszlo jakie 20 min i ok 15 mielismy juz blogoslawienstwo,
chwila oddechu PO i sruu do kosciola zrobila sie 1550 ;) ;)
:*:*:*


Offline madziaw

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 301
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-07-2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #344 dnia: 21 Maja 2011, 11:17 »
Paulincia, wielkie dzięki za rozpisanie jak to w czasie przebiega, właśnie nie raz się nad tym zastanawiałam, ile czasu na co potrzeba, a tu proszę na tacy podano  :-*


Offline maggi-80

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7834
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 19-06-2010
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #345 dnia: 22 Maja 2011, 10:11 »
Można dołączyć? Zapraszam tez do mojego zonkowego.

Widzę, ze Ty z teściowa będziesz żyła jak ja z trafiał swoim.. Nie myśl, ze po ślubie Bedzie lepiej.. U mnie po ślubie jest gorzej :D

Offline krysiAK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2835
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #346 dnia: 22 Maja 2011, 13:09 »
maggi-80 :hello: :Daje_kwiatka:
Ja wiem, że po ślubie nie będzie lepiej... Ale nie zamierzam mieć z nią kontaktów. A jak pojawi się dzidziuś to będę dalej myślała jak to rozwiązać, żeby mi kobieta dziecka nie popsuła ;D

Paulincia, dzięki za rozpiskę, dobrze wiedzieć jak to w czasie się rozkłada :) (czekam na relację
;D )

Offline krysiAK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2835
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #347 dnia: 23 Maja 2011, 22:49 »
SKOŃCZYŁAM ZAWIESZKI NA WÓDKĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :skacza:
Wkońcu....160 zawieszek ;D

W związku z 40-todniówką do ślubu, zrobię podsumowanie :)

Mamy:
- restauracja PIANO w Toruniu,
- kościół garnizonowy w Toruniu, godz. 16.00,
- zespół 'Deja vu',
- fotograf Tomasz Florczak,
- sukienka + welon + bolerko + buty + biżuteria,
- garnitur + koszula + spinki + musznik + kamizelka,
- obrączki,
- piosenka na pierwszy taniec, piosenka dla rodziców,
- zarezerwowane hotele,
- zapisana jestem na fryzurę, manicure, makijaż,
- zamówiona wiązanka + dla świadkowej + 2 butonierki + kwiaty dla rodziców,
- podpisany protokół (odbębnione wszystkie kursy i poradnie),
- zaproszenia rozdane i potwierdzone (bądź nie...ich strata),
- zawieszki na wódkę,
- samochód (jak tylko go naprawią :klnie: :klnie: :klnie: , bo jedziemy naszym autkiem),
- pudełko na koperty,
- kupione wino,
- zamówione podziękowania dla gości,
- reszty nie pamiętam :Blee:

Do załatwienia:
- sukienka na poprawiny,
- buty dla PM + druga koszula,
- bielizna (stanik, majtochy, rajstopy x 2),
- zamówić tort i ciasta (2 tygodnie przed ślubem),
- kupić alkohol (wódkę i jakieś inne),
- kupić napoje gazowane,
- dokupić soki,
- spotkać sie z fotografem (ustalić szczegóły + dać do zrobienia prezent dla rodziców),
- spotkać się z zespołem (ustalić szczegóły),
- skończyć winietki,
- zrobić plan stołów,
- ustalić menu (2 tygodnie przed ślubem),
- iść do 2 spowiedzi
- reszty nie pamiętam... :boje_sie:  :urwanie_glowy:
WIĘC JAK WAM COŚ JESZCZE PRZYJDZIE DO GŁOWY, TO PISZCIE!!!

No i tyle u mnie... Ogólnie mam doła giganta, nawet dziś na basenie nie byłam, bo nie chciało mi się z łóżka zwlec. Spać nie mogę i ogólnie na stresa. I już nawet nie wiem, w co mam ręce włożyc :mdleje:
A w ogóle, to chciałam się Was coś pytać, ale zapomniałam
:mdleje:

Offline Paulincia:)

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 14.05.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #348 dnia: 23 Maja 2011, 23:18 »
Idziecie jak burza ;D
Juz praktycznie same kosmetyczne sprawy zostaly ;D
:*:*:*


Offline anullali

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 966
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #349 dnia: 24 Maja 2011, 09:18 »
można jeszcze dołączyć? :)
ale macie duuuużo załatwione! tylko  pogratulować!!!

Offline krysiAK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2835
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #350 dnia: 24 Maja 2011, 11:17 »
anullali :hello: :Daje_kwiatka:

Mówicie, że dużo... Dla mnie lista spraw do załatwienia ciągnie się bez końca!!! :mdleje:

Offline krysiAK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2835
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #351 dnia: 24 Maja 2011, 22:41 »
Pytanie:
Dziewczyny...jak planujecie (jak u Was to wyglądało - do tych szczęściar, co już PO) błogosławieństwo? Bo ja nie wiem, jak to zrobić... Chcemy tylko z rodzicami (ewentualnie ze świadkami) i to w dodatku w hotelu (teściowa jeszcze tego pomysłu nie zna...). Bo moi rodzice będą w hotelu (przyjezdni), a my też, bo mój P. stwierdził, że tak będzie lepiej dla jego (i mojego) zdrowia psychicznego... Z hotelu będzie blisko do kościoła, a teściowie mieszkają kawałek od centrum, a po drodze są roboty drogowe (most budują). Więc mi się nie uśmiecha robić rundkę w tą i z powrotem, bo jeszcze w jakimś korku utkniemy...
A teściowa nam ostatnio powiedziała, że muszą być też chrzestni... A ja nie chcę tak dużo ludzi... Chcę, żeby to była chwila tylko z rodzicami...
Co myślicie???

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #352 dnia: 24 Maja 2011, 22:53 »
A Twoi rodzice co myślą ?

Nasze błogosławieństwo jest u nas w domu (moim i narzeczonego) rodzice moi i mama narzeczonego przyjeżdżają do nas. Będą też świadkowie. Nawet nie wpadło mi do głowy żeby też chrzestni przy tym byli. Ale jeśli w tradycji Twojej teściowej jest inaczej .... to nie wiem. Może przekalkuluj sobie tak na chłodno na czym i komu bardziej zależy :)  Bo może Ty chcesz intymną chwilę, że tak pwoiem, a ona po prostu gada Wam na złość ?
Jeszcze jest trochę czasu i pewnie z 10 razy Wam sie wszystko pozmienia. 
Głowa do góry!



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline mkarolinka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10103
  • Płeć: Kobieta
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #353 dnia: 24 Maja 2011, 23:19 »
Do mnie do domu wchodzi tylko K. z rodzicami i świadkowie, nikt więcej :)

Bo do mnie goście przyjeżdżaj wszyscy pod dom, to jest dopiero pokręcona tradycja :D 150 osób na małej uliczce, no masakra :D

Pogadaj z PM, czasami dla świętego spokoju warto ustąpić :)

Offline anullali

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 966
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #354 dnia: 25 Maja 2011, 07:19 »
my robimy przed kościołem :D tzn gdzieś tam w tych parafialnych zakątkach. bo nie chcemy tego jezdzenia w dwie strony :)

Offline Myszuś

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 412
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.04.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #355 dnia: 25 Maja 2011, 08:48 »
my nie mieliśmy błogosławieństwa bo teściowa jest słaba i schorowana i dla niej dojazd do Motańca (wychodziłam od chrzestnego ) z Maszewa - jakieś 50 km - i powrót do Maszewa do kościoła byłaby masakra i nie byliśmy pewni czy wtedy da rade iść na wesele a na tym nam bardziej zależało.....

ja jestem tego zdania że masz racje co do waszej decyzji..... teście mogą wyjechac chwilę wcześniej i dojechać do hotelu i załatwicie wszystko na spokojnie a nie że bedziecie zmuszeni jechać do ich domu i ryzykować utknięcie w jakimś korku i przez to nie dojechac na czas na własny ślub i się stresować...... a tyle co mi wiadomo, to chrzestni nie musza być!!! to jest tylko i wyłącznie wasza decyzja!!
mówię ci tupnij nogą i powiedz teściowej, że to jest WASZ dzień i WY będziecie decydować o takich sprawach i na tym koniec!



Offline madziaw

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 301
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-07-2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #356 dnia: 25 Maja 2011, 10:04 »
Ja zaobserwowałam że każdy ma inne błogosławieństwo. Każdy rejon Polski inaczej to robi. Jedni tylko z rodzicami, inni z całą rodziną, wujkami, babciami.
U nas będzie tak, że mój PM będzie wychodził z naszego wspólnego mieszkania razem z rodzicami i świadkami którzy do niego dotrą, a ja rano budzę się w naszym mieszkanku, żegnam się z moim PM na parę godzin i znikam do rodziców, skąd będę wychodzić. U mnie w domu będzie dużo osób ponieważ dużo mam przyjezdnych więc będą trochę wcześniej, pewnie przyjadą rano. Błogosławieństwo będzie u mnie w domu. Błogosławić nas będą rodzice moi i PM-a i chrzestni ale raczej tylko moi, bo rodzina PM raczej nie wie że u nas jest taka tradycja że chrzestni też błogosławią, a może wiedzą i przyjadą wcześniej, nie wiem sama. Mojego kuzyna nawet i babcia błogosławiła. Wiecie, ja nie widzę w tym nic takiego strasznego, może to i staroświeckie ale to przecież miła chwila jest, błogosławią nasze wspólne życie więc czemu nie  ;) Poza tym jest tak jak u mkarolinki że reszta gości zjeżdża się pod dom i wszyscy jadą razem do kościoła za nami, nieliczni jadą prosto pod kościół. To chyba bardzo indywidualna sprawa każdego. Każdy podchodzi do tego inaczej, jedni traktują błogosławieństwo jako zło konieczne, innym to zwisa, a jeszcze innym bardzo na tym zależy i nie wyobrażają sobie nie mieć. Pogadaj z rodzicami Twoim na pewno coś podpowiedzą.


Offline krysiAK
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2835
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2 lipca 2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #357 dnia: 25 Maja 2011, 12:51 »
Ja już teściowej powiedziałam, że na błogosławieństwie tylko rodzice i my, to się oburzyła... A wiecie na co?!? Że przecież jej mąż nie będzie wiedział co ma robić... Zrobiła z niego totalnego matoła (oni nie są zgodnym małżeństwem). Dlatego już postanowiłam co zrobię...
Znalazłam na necie, jak ma wyglądać błogosławieństwo i wyślę do moich i P. rodziców. Resztę (tzn.że wszystko będzie w hotelu) zostawiam do przekazania P., choć pewnie znowu się pokłócą jak będą gadali...

Napisałam do makijażystki, czy może mi przesunąć makijaż o na 12.30, zamiast na 13.00 (bo boję się, że później będzie wszystko na wariata). Napisałam też do kolesia z zespołu, ale póki co nie odpisał.
A...no i dzwonili, że samochód będzie do odebrania dzisiaj....uff...kamień z serca. Także mamy czym zjechać do Polski ;D
Dziś zabieram się za winietki :)
Wczoraj trochę spiekłam sobie nogi i kolana mnie bolą ;D, plan na dziś: opalanie plecków ;D
A no i humor mi się trochę poprawił, ale nadal martwię się wszystkim za bardzo...Bo powinnam odpuścić, na większość rzeczy i tak nie mam wpływu...
:glupek: :bredzisz:

Offline madziaw

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 301
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 02-07-2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #358 dnia: 25 Maja 2011, 13:43 »
Ja też stresuję się błogosławieństwem, a właściwie rodzicami PM-a, bo oni nie wiedzą co i jak się robi  :mdleje: (jak można tego nie wiedzieć). W każdym bądź razie kazałam mojemu PM powiedzieć im o tym żeby się przygotowali, będą improwizować i naśladować moich rodziców, masakra jakaś. Wierzę że się uda i nie będzie przypału.
Co do tego że będzie potem wszystko na wariata... pewnie i tak będzie  ;) Ja jak o tym myślę jak to będzie u mnie wyglądało to dostaje gorączki, nawet chyba wolałabym w spokoju i z uśmiechem się przygotowywać u siebie w swoim mieszkaniu, ale znając życie i moich rodziców, pewnie wszystko będzie od rana stało na głowie, będzie gwar, bieganina, szykowanie gorączkowe, stres, trochę nerwów, zjazd gości itd itp, ufffff
Bardzo cieszę się z naprawionego autka, jeden stresik mniej  ;D Kiedy przyjeżdżacie? Ile przed ślubem?
Ja też trochę się wczoraj przypiekłam, ale plecki, piękne słonko, dziś niestety siedzę cały dzień w pracy ale jutro mam wolne i będę dalej się podsmażać. Zresztą słońce nastraja optymistycznie.  ;D




Offline marcella

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10942
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 21.05.2011
Odp: Z niecierpliwością do 2 lipca :)
« Odpowiedź #359 dnia: 25 Maja 2011, 15:09 »
Błogosławią Was tylko i wyłącznie sami rodzice.. my mieliśmy w ten sposób.. jak się już w końcu ubrałam a raczej moja mama i świadkowa mnie ubrały.. to czekałam w pokoju sama na znak sygnał że mam schodzić.. to był chyba najgorszy moment z całego dnia...
Zjechałam windą na dół i tam czekały mnie tłumy gości... podeszłam do Marcina, który się z wrażenia prawie przewrócił a potem powitałam gości.. Nie miałam okularów więc kompletnie nikogo nie widziłam...
Rodzice poprosili nas żebyśmy uklękli.. raz raz i po sprawie.. jeszcze zamieszanie było bo moja córeczka mnie zobaczyła.. i chciała do mnie przyjść na co oczywiście jej pozwoliłam.. i razem w trójkę czekaliśmy na błogosławieństwo... Poszło bardzo sprawnie i szybko.. dosłownie 5 minut to trwało.... Jejku jak ja się cieszę, że juz po jestem :)