ehh kochana, ale ja to już chyba nudna jestem z tym marudzeniem i martwieniem się ... biedny ze mną ten mój przyszły mąż, będzie musiał mnie wysłuchiwać .
Sala niby jest na 150 osób ... ale jakbylismy teraz oglądać, to przyszykowane było na 120 osób i było troszku ciasno. Przy czym było uszykowane na stołach prostokątnych, my mamy okrągłe, one zawsze zajmuja więcej miejsca, będzie ich około 10. Wg mnie nie będzie pusto .. no ale to jest moja mama... ona tak ma,ze jak mnie wku.. przed jakimś waznym wydarzeniem to nie żyje ... a ja pomimo moich 25lat, jakos nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego.