Mi właścicielka sali mówiła najpierw (rok temu) że robią dekoracje złote lub bordo, to sobie obmyśliłam że będzie złoto z czerwonymi dodatkami. I później też przytakiwała, że jak najbardziej może być złoto. A wczoraj dzwoni żeby przyjeżdżać i zobaczyć dekorację i co? Sala jest zrobiona na zielono-fioletowo( tak jak i miesiąc temu kiedy ustalaliśmy menu, czyli cały sezon wisi jedno), a jak chcemy złoto to płacić za zmianę dekoracji choć wcześniej nie było mowy o dodatkowych pieniądzach

Do niczego mi ten zielony nie pasuje, no i jeszcze ten fiolet, a ja mam wszystkie dodatki czerwone

I to wszystko w sali za 190 zł/os. co moim zdaniem jest dość wysoką ceną.

Zdenerwowali mnie 4 dni przed ślubem, a mogli wcześniej powiedzieć że nie da rady...