czesc dziewczyny

moj wielki dzien zbliza sie juz wielkimi krokami,

juz mam napiety grafik ale nie jest az tak zle

myslala ze bedzie gorzej...
Jak narazie jestem az za spokojna mam wrazenie



chyba bardziej bylam nerwowa rok temu jak szukalismy sali. Mysle ze i na nerwy przyjdzie czas tylko mam nadzieje ze nie bedzie tak ze do ostatniego dnia bede blogo spokojna a pozniej w dzien slubu puszcza mi nerwy...

Zamowilam wiazanke i w sumie juz chyba wszystko jest... i co tu robic hehe

