możliwe

ja myślałam, że to piątki, bo są masakrycznie daleko

wszystko mi jedno

ważne, że wyszły bezobjawowo

właśnie Majka zasnęła... tak strasznie kaszle, że co chwilę budzi się i płacze. Czasami mam wrażenie, że się dusi

ale mi jej szkoda. Nie wiem gdzie mogła się tak załatwić...
byliśmy u lekarza. Coś jej tam słychać na oskrzelach choć babka powiedział, że tragedii nie ma...
dostaliśmy czopki, które zawierają między innymi bactrim, nurofen coś tam jeszcze + leki które bierze na te bakterie układu moczowego. Dodatkowo mamy 2 leki w ereozolu

nie wiem czy jak jej psikam to coś z tego dolatuje do oskrzeli...
Gabi mojej koleżanki córcia miała sapkę. Lekarz powiedział, że sapka występuje na tle alergicznym i nie da się z nią nic zrobić. Zakazał używania fridy i wody morskiej, z tym, że u nich objawiało się to takim charszczeniem w nosku jak przy katarku. Oni myśleli, że to katar i próbowali jej oczyścić nosek co pogarszało sytuację. W końcu trafili do tego lekarza i po zastosowaniu się do jego wskazówek było lepiej, a z czasem to charszczenie ustąpiło.Ale charszczenie w nosku i zadyszka to nie to samo. Ja bym poszła do lekarza albo zadzwoniła i zapytała...