Autor Wątek: "Nagle los mi dał wszystko co chciałam mieć..." - relacja ze ślubu Ani i Pawła  (Przeczytany 69093 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
Oj, Mysia, zeszłej zimy śniegu mieliśmy przecież po uszy... dosłownie i w przenośni :p Oczywiście, jeśli ktoś nie lubi długich spacerów, to nie powinien kupować psa. Ja tam chętnie chodzę na spacery, mimo że już nie mam psa (wolę stwierdzenie: na razie nie mam psa ;)) a nie zawsze mam z kim, więc pies będzie jak znalazł :) Bardziej przerażają mnie koszty z nim związane - sam pies z rodowodem to jakieś 1500 zł, do tego kenel 300 zł, karma, szczepienia, zabawki, mnóstwo akcesoriów... Sporo kasy trzeba włożyć w takiego psiaka, zwłaszcza na początku :-\

madziara, dzięki za opinie, będę wiedziała czego się spodziewać. W sumie w każdej pracy są stresy, większe lub mniejsze... Jak mój mąż opowiada o swojej pracy (jest inżynierem budowy), to jestem pełna podziwu, że jeszcze to znosi, ja bym chyba miesiąca nie wytrzymała na jego miejscu :-\ I rzeczywiście, wiele osób na tym stanowisku odpada już w okresie próbnym i przenosi się do biura, bo zwyczajnie nie wytrzymują tak ogromnej presji i odpowiedzialności...

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
A co to takiego kenel??? bo ja nie wiem :)

No my za psa płacimy miesięcznie od 200-250zł za karmę :) bo kupujemy acanę - wg mnie ma najlepszy skład.. i jest jedyną karmą bez ryżu na który mój pies jest uczulony :)

Szczepienia to raz na jakiś tam czas.. więc to nie jest szalony koszt... a zabawki... heh... na początku kupowaliśmy jakieś drogie wymyślne że niby dla ogromnych psów... wszystkie lądowały w koszu w małych kawałeczkach... nasz pies jest ekonomiczny :) starcza mu teraz ściereczka.... i...... codziennie nowa pusta butelka po 2l napoju :) oj... taka butelka to najlepsza zabawka... piłeczki, hantelki i kółka leżą w koncie... a butelki są w ciągłym użyciu...

Taka butelka to idealna zabawka... można ją zniszczyć (tym samym dbając o środowisko- chociaż psu to chyba wisi :) ) a następnego dnia dostaje się nową :)

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
Widziałam w jednym odcinku Psiego psychologa, jak babka napełniała taką butelkę suchą karmą i wtedy pies się jeszcze chętniej bawił ;D

Kenel to taka klatka dla psów. Kupuje się ją oczywiście nie po to, żeby psa w niej zamykać na całe dnie, ale żeby szybciej nauczyć go utrzymywania czystości w mieszkaniu. W takiej klatce szczeniak ma posłanie, podaje mu się tam też miskę z jedzeniem. Wiadomo, że pies nigdy nie sika w miejscu, w którym je i śpi (chyba że pochodzi z nędznej hodowli, w której spał na własnych odchodach, wtedy już mu to wisi :P). Dlatego kiedy szczeniak zaśnie, zamykasz klatkę i masz pewność, że nie nasika od razu po przebudzeniu :) Korzyść jest podwójna - szczenię w naturalny sposób uczy się powstrzymywać swoje potrzeby a Ty nie masz obsikanej podłogi w całym domu ;) Kiedy pies podrośnie, to taka klatka przydaje się np. w podróży. Choć słyszałam, że większość psów tak lubi swoje klatki, że właściciele pozostawiają je w domu na stałe - oczywiście otwarte :)

Offline Agulec_102

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.05.2010
A to ciekawe z tą klatką, choć brzmi mniej ciekawie  ;) ale skoro tak się sprawdza i Ty ją polecasz, to nie może być "złe"...
Kurcze, coraz bardziej serio myślimy nad pieskiem, tylko takim ze schroniska, już podrośniętym, szczeniak nie wchodzi w grę (oboje pracujemy, sam min.8h), tylko się zastanawiam, czy młody "kundelek" ze swoimi nawykami, to nie będzie za duże wyzwanie dla kompletnie niedoświadczonych właścicieli jak my? :drapanie: Żadne z nas nie miało nigdy psa...A dobre serce to nie wszystko, żeby nie zrobić krzywdy psu i sobie...

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Dobre serce + odrobina rozumu to dobre zestawienie :)
Trzeba też odpowiednio dobrać psa - pod względem charakteru i tego czego oczekujecie od psa w domu... jeśli roznosi klatkę w schronisku.. to zapewnie będzie i w domu szalał.... Takie psy ze schroniska potrafią być najwierniejszym przyjacielem na świecie... z wdzięczności za jedzenie i rodzinną atmosferę...

Z tą klatką brzmi ciekawie... nasz pies był na tyle mądry :) że sikał tylko w jednym miejscu w przedpokoju na kaflach... na panele nigdy nam nie nasikał :) ... a nie... raz nasikał... ale wtedy był baaaardzo chory i robił pod siebie...więc ten jeden raz się nie liczy....

Offline Agulec_102

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.05.2010
Pytanie czy będziemy w stanie określić ten charakterek na podstawie wizyty, której zresztą się strasznie boję, bo jak spojrzę w te steki smutnych oczu...ech...pewnie te oczy będą mnie potem prześladować...jeszcze się zastanawiamy, musimy wszystko przemyśleć dokładnie, ale to by było urzeczywistnienie mojego największego marzenia w życiu...

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Ja się też tego boję, że pójdę do schroniska i moje serce tego nie przeżyję bo będę chciała więcej niż jednego psa...Bo jak wybrać tego dla siebie spośród tylu cudownych mordek?
My już od dawna o tym myślimy...




Offline Mysikróliczek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17269
Z charakterem pieska w schronisku pomogą pewnie pracownicy i wolontariusze schroniska, oni znają te psiaki :)

Nemezis, a co zrobicie z pieskiem w czasie wakacyjnych wyjazdów? Macie jakiś plan?  :)

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
A to ciekawe z tą klatką, choć brzmi mniej ciekawie  ;)

Agulec, ja też jak pierwszy raz usłyszałam o klatce, to się delikatnie mówiąc zdziwiłam, pomyślałam że to niehumanitarne itd. Ale pogadałam trochę z hodowcami, poczytałam parę książek i opinie ludzi, którzy z takich klatek korzystają i zmieniłam zdanie. W ogromnej większości przypadków psy naprawdę uwielbiają swoje klatki! Jak się przykryje klatkę kocem z 3 stron, to tworzy się coś w rodzaju przytulnej nory, w której pies czuje się bezpiecznie ;) Oczywiście do takiej klatki trzeba psa przyzwyczaić, zadbać o to, żeby mu się przyjemnie kojarzyła a nie wpakować go tam siłą, zamknąć i wyjść z domu na 8 godzin ::)

Co do wzięcia psa ze schroniska, podziwiam Twoją szlachetność, niewątpliwie uratowałabyś małe psie istnienie :) Ale proszę, przeczytaj najpierw jakieś książki o szkoleniu psów, obejrzyj odcinki psiego psychologa (są dostępne na stronie TVP), tam było kilka przypadków psów ze schroniska. Taki pies, niezależnie od wieku, też będzie wymagał szkolenia, nastaw się na to, że będziesz musiała z nim sporo popracować. No i faktycznie mogą się pojawić różne problemy z zachowaniem... Zawsze można skorzystać z pomocy behawiorysty (oni wcale nie są tacy drodzy ;)), ale im będziesz miała większą wiedzę o funkcjonowaniu psiej psychiki, tym lepiej wybierzesz psa i lepiej sobie z nim poradzisz :)

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
Nemezis, a co zrobicie z pieskiem w czasie wakacyjnych wyjazdów? Macie jakiś plan?  :)

Mamy kilka możliwości:

1) moi rodzice - są na emeryturze, mają dużo czasu i lubią psy (parę razy opiekowali się psem sąsiadów)
2) teściowie - też maja psa, więc jeśli nasze psy się polubią, to nie będzie problemu ;)
3) zaprzyjaźnieni hodowcy, którzy prowadzą mały hotel dla psów :)

Offline Agulec_102

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.05.2010
Dzięki Nemi. Kochana, nabycie wiedzy zanim się przygarnie zwierzaczka to dla mnie podstawa  :) Także spoko. Nawet przed kupnem chomika czytałam literaturę fachową  ;) A co dopiero pies...ale dziękuję za sugestie  :-*, zwłaszcza o odcinkach na TVP, bo tego nie wiedziałam. Oglądam trochę programów nt. zachowań psów i czasami szokujące jest, jak bardzo "niedokształcony" właściciel może skrzywdzić psa...Najbardziej boję się braku doświadczenia, "obycia", ale zobaczymy.
A możesz polecić jakieś przykładowe pozycje dotyczące szkoleń, postępowania z psami, ich zachowań? Już sporo fachowej literatury poznałaś, a w końcu książka książce nierówna.

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
Proponuję zacząć od "Okiem psa" Johna Fishera. To jeden z najbardziej uznanych behawiorystów na świecie :) Książka jest napisana z dużym poczuciem humoru - czyta się jak powieść ;D Nawet mojemu mężowi się spodobała, choć wcześniej zarzekał się, że żadnych książek o psach nie zamierza czytać :p

Offline Agulec_102

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4019
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 8.05.2010
Dzięki  :-*

Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Nemi czyli do Ciebie też się można zgłosić po rady :)?

Fajnie, można się tutaj dużo dowiedzieć :) I ja sobie sięgnę po polecaną pozycję!




Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Co do wakacji... to można też psa zabrać ze sobą :) W Polsce od morza aż po tatry można znaleźć wiele miejsc gdzie można pojechać z psem... często ośrodki różne pozwalają na trzymanie futrzaka :)

Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Agulec, podrośnięty pies z schroniska nie zostanie sam w domu przez 8h. Również musisz poświecić mu czas na szkolenie, naukę czystości. Może mieć już takie nawyki, które trudno będzie wyeliminować.
 Nemi co do sikania w klatce to sie zgadzam, ale mój pies potrafi zwymiotować na swoją łapę, odwrócić głowę w bok, udając, że tego nie ma :mdleje:

Co do książki, to wszystkie artykuły dotyczące Pozytywnego szkolenia, metodą klikerową, i mowa ciała psa.

a my Nasze psy zabieramy wszędzie. Wyjątkiem była podróż poślubna, kiedy zostawiliśmy psy u moich rodziców. Oooooh jak ja tęskniłam :buu:


Offline asiula_hh
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3803
  • Płeć: Kobieta
  • our love is everlatsing..
Odp: "Nagle los mi dał wszystko co chciałam mieć..." - relacja ze ślubu Ani i Pa
« Odpowiedź #856 dnia: 5 Października 2010, 22:11 »
ja osobiście nie polecam psiaków ze schorniska. wiem że każdy psiak jest inny ale niestety jestem zrażona. mieliśmy kiedyś psa za schroniska - mieszaniec wilczura i sznaucera. wzielismy go jak miał 6 tyg. niestety na pierwszej wizycie u weterynarza okazało się ze ma dopiero 4 tyg. był slodki i uroczy ale potrafił bez jakiegokolwiek powodu ugryźć, kiedyś nawet rzucił sie na mnie z niewyjaśnionych prztczyn (mialam wtedy może z 8 lat i był dużo większy ode mnie) i ugryzł mnie w polik.. dosłownie brakowalo kilku centymetrów do oka.. niestety jakiś czas poxniej bardzo dotkliwie pogryzł moją mame..

ja marze o labradorze z rodowodem z renomowanej hodowli, bez względu na koszta ;)
ZNIKAM!

Offline ada1988

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16277
  • Płeć: Kobieta
Ja jeszcze odnośnie Twojej pracy i tym co pisała Madzia :)

więc tak ja może nigdy nie pracowałam jako telemarketerka ale pracowałam w takiej firmie która się telemarketingiem zajmowała...
I to jest ok dopóki sprzedaż idzie... U mnie może nie było spotkań z klientami bo to firma była która sprzedawała internet ale telemarketerki nie raz słyszały wyzwysika itd... coś okropnego...
No ale zarobic czasami można i to nie źle... Dziewczyny zarabialy nawet 4.000 jak był dobry miesiąc i dobra oferta.
Także warto spróbowac nie zaszkodzi a zawsze jak będzie Ci źle możesz zrezygnowac, i tak jak piszesz lepsze to niż siedzenie w domu.
Także jestem ciekawa jaką decyzję podejmiesz. Buziaki   :-* :-* :-*



Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
asiula_hh, 4 tygodnie?! :o Masakra! Szczeniaków do 6 tygodnia absolutnie nie wolno odłączać od matki i rodzeństwa, bo później są kompletnie niezrównoważone psychicznie :-\ Widocznie ktoś tego pieska porzucił krótko po urodzeniu, nic dziwnego, że gryzł wszystkich naokoło... >:(

Agulec, Ciriness, jeszcze parę słów odnośnie książki, którą Wam poleciłam. Jej autor opiera się na tzw. teorii dominacji. Obecnie wielu behawiorystów odchodzi od tej teorii, ale tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, bo zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy teorii dominacji stosują metody pozytywne, bardzo do siebie zbliżone. Przeczytajcie sobie najpierw "Okiem psa" a później coś o szkoleniu klikerem (tak jak radziła Czigra) i same zdecydujecie, które podejście do szkolenia psów bardziej Wam odpowiada. Ja osobiście nie jestem wielką zwolenniczką stosowania klikera, ale wiele osób bardzo sobie tę metodę chwali :)

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
Ada, ja się do telemarketingu nie palę, nie lubię rozmawiać przez telefon ;D Chcę być doradcą finansowym, więc będę miała (przynajmniej mam taką nadzieję) głównie bezpośredni kontakt z klientami :)

Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
Nemi a stosowałaś którąś z metod ze swoim psem? ja stosuję metodę klikerową. jestem w stanie nauczyć psa w ciągu 15minut jednej sztuczki. Nie chodzi mi o siad, podaj łapę, ale np ukłon, zamykanie drzwi ;)albo poćwiczyć świadomość zadu


Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Świadomość zadu???  :o jakaś nie dokształcona jestem :) co to takiego?? :P

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
AAa... i jak jeszcze mogę psowo zaśmiecić wątek to proszę o wyjaśnienia jak właściwie ten klikier ma działać :D

Offline czigra

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5591
  • Płeć: Kobieta
  • Ewa i Maciek
  • data ślubu: [i
mam nadzieję, że Nemi nie będzie mieć nic przeciwko, :-* świadomość zadu. otóż moje kochane, psy nie baby, nie zwracają uwagi na swój tyłek :P wiele psów nawet nie wiem, że ten tyłek ma. Kształtowanie zadu przydaje się na agility kiedy pies ma zaliczać strefy, czyli punkty bez których przeszkoda nie jest zaliczona. Pierwszym ćwiczeniem podstawowym jest np cofane psa do tyłu. Następnie za pomocą klikera uczenie psa chodzenia TYLNYMI łapami na książkę lub schody. Można zaszaleć i nauczyć psa wchodzenia do miski



słyszycie "klik" w trakcie filmiku, to jest właśnie kkliker. Metoda klikerowa polega na tym, ze za każde poprawnie wykonany ćwiczenie, ruch, czasem spojrzenie pies otrzymuje sygnał dźwiękowy "klik", który oznacza w języku psa "Super teraz będzie nagroda". Po każdym kliknięciu pies MUSI otrzymać smakołyk, nawet jeżeli Pan się popierniczy i pies zrobił coś źle, ale było kliknięcie. W ten sposób można kształtować psa i bez żadnych ruch, słów kazać mu np. dotknąć krzesła na końcu pokoju



PS. Nienawidzę tego Pana :p


Offline Agulek79

  • Boże dopomóz mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4437
  • Płeć: Kobieta
  • Zadymiara forumowa ;)
  • data ślubu: 27.06.2009
Czigra..jestes moim guru. Raz ze masz psa o którym marze (Gończy) i masz też wiedze!!  ;D

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
Agulek, każdy kto ma psa lub planuje jego nabycie, powinien mieć jakąś wiedzę w tym zakresie ;D

Czigra
, wiem, że psy szybciej się uczą przy szkoleniu klikerowym, ale jednak mam opory, żeby uzależniać swoje relacje z psem od jakiegoś urządzenia. Przyznaję, że jeszcze się w tę metodę nie zagłębiałam, ale z tego co wiem, przy jej stosowaniu nie powinno się nagradzać psa głosem - tylko klikasz i nic do niego nie mówisz, tak jak to robił pan (Gałuszka?) w drugim filmie. A przecież stosowanie pochwał głosem jest bardzo ważne w budowaniu przyjaznych relacji z psem! Wolę, żeby pies reagował radośnie na mój głos a nie na jakieś "klik" ;) Jeśli ktoś nie zamierza brać udziału w agility ani nie widzi potrzeby uczenia psa wymyślnych sztuczek, to na pewno świetnie poradzi sobie bez klikera. Ja swojego psa szkoliłam "tradycyjnie", tzn. przez nagradzanie smakołykami, połączone z pochwałami głosem (mniej więcej tak jak to robi babeczka z programu Psi Psycholog). Też uczył się dość szybko :) Mimo wszystko zamierzam się dobrze zapoznać z metodą klikerową, zanim zapiszę się na kurs dyplomowy dla behawiorystów, więc może jeszcze zmienię zdanie :razz: Zresztą nie ma (podobno) idealnej metody szkoleniowej, bo każdy pies jest inny i to co sprawdzi się u jednego, niekoniecznie będzie odpowiednie dla drugiego. Ważne żeby cokolwiek robić z psem, szkolić go jakąkolwiek metodą a nie po prostu przynieść psa do domu i niech się sam wychowuje ::)

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
  i niech się sam wychowuje ::)

To tak jakby dziecko się samo miało wychowywać  ::) chyba każdy wie co się dzieje z dziećmi które nie mają wzorców i żadnej opieki

Offline Agulek79

  • Boże dopomóz mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies.
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4437
  • Płeć: Kobieta
  • Zadymiara forumowa ;)
  • data ślubu: 27.06.2009
No wiem, wiem kochana. Ja mam juz 4-tego jamnika w domu. Rasę znam i kocham (zreszta jak wszystkie myśliwskie). I uwazam ze trzeba głownie uświadamiac ludziom że psa powinno kupowac sie "z głową" po dokładnym zapoznaniu sie z konkretną rasą - cechami, wadami i zaletami...a nie kupowac..bo piesek jest ładny czy "modny" ::) :)  

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Przez brak "głowy" i "modę" dużo psów trafiło na listę tych najgorźniejszych... bo kupwali je wszyscy a nikt nie wiedział jak nad nimi panować ...

Ja uważam że przed kupnem psa ludzie powinni jakieś testy przechodzić... tak jak np na prawojazdy czy użycie broni są testy egzaminy itp... tak i na "nabycie" psa powinny być... o ile mniej nieszczęść by było i tych ludzkich i tych psich

Offline Nemezis

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2290
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 3 lipca 2010
Kiedyś był taki pomysł, żeby stworzyć listę tzw.groźnych ras i jeśli ktoś by chciał nabyć psa z tej listy, to musiałby mieć pozwolenie i właśnie przejść przez takie testy... Ale pomysł chyba nie przeszedł. Pewnie dlatego, że nie da się jednoznacznie ustalić, która rasa jest "groźna" a która nie... Każdy pies w rękach nieodpowiedzialnego właściciela może stać się groźny :P

Chiquita, kiedyś doszłam do wniosku, że kobiety które pierwszy raz zachodzą w ciążę powinny być kierowane na obowiązkowe kursy opieki nad dziećmi ;) Podobnie jak ich tatusiowie, jeśli chcą mieć prawa rodzicielskie. Ale to już byłby prawie totalitaryzm :p