a jeszcze jeden z dzieciństwa mówię go do teraz:NIE SŁUCHAŁAM SIĘ MAMY

A ja zawsze miałam ,że "nie słucham się rodziców i babci "

Ale już go sobie podarowałam
Beatko....chyba można sobie trochę pożartować ?

Cały życie mam być taka poważna ?

Można pisać sobie co człowiek chce....ale i tak każdy wie i czuje co przeżywa wewnątrz.
A to już jest jego własna sprawa

No i mnie też denerwuje taka wybiórczość,bo np. rodzice dziecko chcą ochrzcić (najlepiej żeby jeszcze nie mieli bierzmowania

),ale sami ślubu i innych sakramentów nie mają.
W takim razie...jaki jest w tym sens...

Albo człowiek jest katolikiem w całości i podejmuje się wychowywania swojego potomka w zgodzie z przyjętą podczas chrztu wiarą albo nie.
Nie można przecież być na pół w ciąży
Żanetka...ale idąc do konfesjonału....idź s myślą,że nie spowiadasz się księdzu...tylko Bogu.
A ksiądz jest tylko pośrednikiem pomiędzy Nim a nami.
Jeżeli nie chcesz żeby Cię spotykały "wypominki" przez księdza (choć ja się z tym nie spotkałam jeszcze) to chodź do obcych księży do spowiedzi.
Ja na przykład NA PEWNO pójdę do innego księdza niż do naszych na spowiedź przedślubną....
Nie chcę żeby ksiądz mi przykleił jakąś "etykietkę" z moich grzechów.[/color]