[kasia22]

jestem i ja

Ta Wasza historia jest cudna i wiem dokladnie o czym mowisz, jezeli mowa jest o zwiazku ktory trwa od nastoletnich lat i razem sie dojrzewa.Czasami jak patrze w przeszlosc to widze ogromna roznice do tego jak podchodzilismy do siebie kilka lat temu a jak jest teraz.
 

[malavi]

Anjuszka jak miło Cie tu widzieć
kasia22 witaj u mnie!!!
pusia24 widać łączy nas więcej, niż jeden dzień otworzenia odliczania

Zaręczyny będa na pewno, nie może ich tutaj zabraknąć, ale żeby odpocząć na chwile od długaśnych historii będzie trochę aktualności.

Ślub bierzemy w kościele, który mimo że jest moim zdaniem prześliczny, bo to XII wieczny murowano-drewniany kościółek, ogrodzony i otoczony zielenią, ma nieszczęsne wezwanie, bo Matki boskiej Bolesnej, co z resztą neizmiennie bawi mojego M.

Wybór kościoła, był drugą ślubna decyzją, która podjęliśmy, bo pierwsza była sala

Wesele będzie w Hotelu Nord, również na Mierzynie. Wybraliśmy to miejsce, bo odpowiadała nam lokalizacja, właściciele, wnętrze oraz rozmiar i co tu kryć cena (gdyby nie ona pewnie padło by na Dworek Hetmaski;  aagatkaa, ty szczęściaro!)
[/img]
Obecnie sala jest rozbudowana i zmienionych zostało kilka szczegółów wystroju, co mi bardzo przypadło do gustu. Powiększony został tez ogródek, co zważywszy na letni termin wesela, bardzo nas cieszy
Na zdjęciach jest kolorystyka i dekoracje, na które sie prawdopodobnie zdecydujemy, ale będę Was jeszcze męczyc w  tym temacie

[mka]

Hohho..to widzę wszystko w moim sąsiedztwie...a w jeszcze większym mojej siostry
A powiedz ile Was wyniosło zł za os w Nordzie?
Tak z ciekawości pytam bo my też tą salę braliśmy pod uwagę, ale w gruncie rzeczy wyszło inaczej

[malavi]

mka dokładnie jeszcze nie jestem Ci w stanie powiedzieć, bo dopiero będziemy ostatecznie menu ustalać, ale wychodzi w okolicach 200zł za osobę za wesele i poprawiny. z tym że alkohol i napoje we własnym zakresie, a  to tez trochę wyjdzie. Ale jedzenie mają smaczne i podobno, a słysząłam to z wielu źródeł, nie tylko forumowych, jest go dużo, a przy mojej rodzince, to ważne 

[galaretka]

bede i ja
ladny poczatek Waszej historii
i odwazna (w sensie rytmu) piosenka

[mka]

Właśnie dla nas to był ten minus, że ostateczna cena miała być dopiero po ustaleniu menu..
Ogólnie opinie są faktycznie bardzo przychylne, więc na bank będzie smacznie

[malavi]

galaretko witam!!! Piosenka, no tak to jest dłuższa historia i z pewnością się tu pojawi. Bardzo miło mi gości cię u mnie
 
No tylko zapomniałam dodać, że to powyżej 200zł by była taka opcja z kilkoma rodzajami mięs na obiad i lodami waniliowymi z sosem malinowym na deser. Jest to minus, mi się tez to nie podoba, ale mamy nasze się napaliły i tak już zostało, coś razem wymodzimy

Malavi to fajt laczy nas nie tylko jedna rzecz
Piekny jest ten Kosciolek, taki romantyczny, a sala to bomba bardzo mi sie podoba.Widze ze duze weselicho sie u Was szykuje

[lolalola]

Fajowo. Wszystko w 1 miejscu, z kościoła 2 kroki i już jesteście w knajpce
1raz słyszę o tym,żeby ustalać koszty menu tuz przed ślubem. Ja podpisując umowę w styczniu wiedziałam już na czym stoję,jakie menu i  ile kasy uzbierać. Dziwne metody

[malavi]

Tak kościół i sala są bardzo blisko siebie. A wesele będzie na około 100 osób, na dzien dzisiejszy 103, ale podejrzewam, że jeszcze kilka sie wykruszy. To chyba nie jakieś duże
lolalola Co do ceny, to liczyliśmy przed podpisaniem umowy przykładowe menu i to mamy zapisane, musimy sie tylko zdecydować na którąś z opcji dokładnie. To zależy, czy weźmiemy te 3 rodzaje mięc, lody na deser i grilla na poprawiny, a ile to dokładnie, każda opcja kosztować będzie, to wiemy od roku.

Mamy już tez załatwiony zespół, będzie to Arcus Band, pan Arek ma sklep muzyczny na prawobrzeżu i zrobił na nas bardzo dobre wrażenie
Fotograf- to była trudna decyzja, bo mój M. jest fotografem pasjonata i bardzo długo wybieraliśmy. W końcu stanęło na Andrzeju Mielcarku z Poznania, ma swoją stronę i bloga, więc chętnie posłucham waszych opinii.
Po długasnych zastanawianiach i dyskusjach, nieco pod presją moich rodziców, zdecydowaliśmy się tez na kamerzystę i będzie nim pan Michał Dziedzic, dziewczynom ze Szczecina pewnie znany. Umowę podpisaliśmy jakiś miesiąc temu i miał nasz termin wolny, niezły fart

[akirka]

malavi, czy mogę dołączyć do Twojego odliczanka?

Piękna z Was para, gratuluje, udanego związku, bo widać, że jesteście zakochani

[malavi]

akirka pewnie! Na szczęście to przestrzeń wirtualna, miejsca nie zabraknie

Muszę Wam sie przyznać, że trochę przeżywam założenie wątku. Tak zaglądam co jakiś czas, czy ktoś może dołączył do mnie w moich bojach przedślubnych itp. Też tak miałyście? Myślę, że z czasem mi przejdzie, chociaż z drugiej strony do ślubu coraz bliżej, więc emocje będą coraz większe!

Ze spraw załatwionych to mamy już trochę tego :
- Kościół, spisany protokół, dostarczone wszystkie dokumenty, wyznaczony termin próby ślubu (22 maja)
- Obrączki, białe złoto, ale nierodowane, moim skromnym zdaniem uroczy słomkowy kolor, obecnie się zmnijeszają bo taka ze mnie oferma, że zamówiłam o 2 rozmiary za dużą. Nie pytajcie jak, pijana nie byłam

- Zaporszenia, zrobione przeze mnie przy drobnej pomocy M. i wszystkie rozdane, a trochę tego było!


- mamy też moją sukienkę i buty, smoking dla M., koszulę i buty i garniturek na poprawiny (pokażę wkrótce)
- alkohol zakupiony, żołądkowa gorzka de lux, stoi u rodziców i zapasy są skutecznie uszczuplane
- świadkowie wybrani, poproszeni i ucieszeni, szykują się już nasze ostatnie wieczory wolności 15 maja
- i dużo innych pierdółek bo tych jest najwięcej!

Pokażę Wam naszego ukochanego sierściucha, który ma już 10 miesięcy i od jakiś 7 z nami mieszka
Poznajcie Hegla

[Anjuszka]

Pokaż suknię
A zaproszenia  zdolniacha z Ciebie

Chcemy zobaczyc suknie dawaj nam tu szybciutko fotke
Kotek przecudny.
A zaproszenia sa w taki rozowkawym kolorku??

[malavi]

Anjuszka specjalnie dla ciebie moja sukienka

na razie na modelce, bo moja jeszcze nie przyszła, ale jak sie nie odezwą do mnie na dniach, to ja do nich zadzwonię Na mnie będą z przymiarek, bo teraz jestem jakieś 8 kg szczuplejsza, niż na zdjęciach z szukania kiecy, więc pokażę jak tylko przyjdzie już moja

pusia tak, one są takie srebrno-blado, ale bardzo blado różowe, tylko wstążka jest po prostu różowa. W ogóle chciałabym, żeby róż był takim motywem przewodnim. Sama robię tez wizytówki dla gości i podziękowania (to znaczy mam wszystko i projekt, zacznę produkcje od maja) i menu też takie na stół i zawieszki na wódkę i wszystko będzie z tego samego zrobione.

To co, chcecie zaręczyny?

[malavi]

Anjuszka, co za klasyczny błąd z mojej strony, to raz jeszcze
Moja sukeinka




To od razu dodam, że będzie biała, a ten pasek, co modelka ma w pasie, ja będę miała pod biustem

Malvi suknia jest sliczna, niby prosta ale bardzo elegancka i delikatna.To jest moj styl sukni, romantyczny.
Naszym kolorem przewodnim bedzie pomarancz ale taki bardziej lososiowy ale zaproszenia mamy z takim delikatnym rozem jak Twoje bo naszego koloru nie bylo.
Co do forum to zgadzam sie z Toba ja tez jestem podekscytowana swoim odliczankiem i co chwile wchodze i patrze czy ktos cos nie napisal lub do mnie nie dolaczyl.
Kochana juz coraz blizej zostaje nam do...Bedzie coarz wiecej emocji.
 

[lolalola]

ŚLICZNUSIA. Bardzo mi się podoba.
Ja jestem na etapie rozglądania się za suknią wiec spytam wprost gdzie zakupiona i ile kosztowała

Zaproszenia tez bardzo ładne.

Odnośnie  Andrzeja Mielcarka z Poznania,to przejrzałam i szczerze jestem pod wrażeniem. Uważam ,że traf w 10!!!

 

[lolalola]

Oczywiście,że chcemy poczytać o zaręczynach

Ja też dołączę, mniema że do "sąsiadki" z Mierzyna?
Suknia śliczna.
Wy bardzo sympatyczni, historia fajna i z chęcią poczytam c.d.

[malavi]

pusiu nie podziękowałam za miłe słówko o zaproszeniach trochę roboty z tym było, ale miałam sporo frajdy. W środku jest kalka a na niej nadrukowane nasze zdjęcie, pod nią prześwituje wierszyk, a dopiero w środku jest na kredowym papierze treść zaproszenia

lolalola Dzięki!  Właśnie zależało mi, żeby było prosto i elegancko. Ja będę miała prawdopodobnie halkę z kołem, więc dół będzie trochę bardziej rozłożysty. Sukienka kupiona w Poznaniu w  salonie Gracja na ul. Strzeleckiej a kosztowała 3 tys. będę miała do niej robione na zamówienie ramiączka w cenie i halkę.

No Andrzej Mielcarek to prawdziwy profesjonalisty, a jednocześnie bardzo miły człowiek i dowcipny. Spędzi z nami cały dzień i to jak ważny, więc chcieliśmy, żeby było miło. A mój M. to fioła na punkcie zdjęć jutro może wrzucę wam fotki jakie mi zrobił. Jak tylko ma czas to coś tam sobie dłubie przy zdjęciach.

nikmat Zapraszam! Zapraszam! właź śmiało i nic się nie krępuj Z Mierzyna są przyszli teściowie. My z M. mieszkamy od 6 lat w Poznaniu, z tym że od  2 razem.

Zaręczyny cz.1:
Może zacznę od tego, że straciłam już nadzieję Byliśmy parą tak długo, mieszkaliśmy razem, rozmawialiśmy o ślubie o dzieciach. Byłam pewna uczuć M. i swoich ale oficjalnie… cisza. M. zawsze mówił, że chce założyć rodzinę i zostać moim mężem, jak będzie mógł wziąć za mnie odpowiedzialność, a nie tyko bawić się w dom. Szanowałam to i czekałam, a że było mi dobrze, to specjalnie nie narzekałam.
W końcu jednak drgnęło. Znamy się jak łyse konie, więc wyczułam, że cos się święci. M. znikał w dziwnych okolicznościach z domu. Kilka razy mieszał się w zeznaniach, co mu się nigdy dotychczas nie zdarzało. Częściej mówił o ślubie i miałam wrażenie, że ma jakąś tajemnicę. W końcu zaproponował wyjazd niespodziankę. Powiedział, że dawno nigdzie razem nie byliśmy, a szykuje się długi weekend i że mnie chętnie gdzieś zabierze. Wszystko związane z wyjazdem trzymał w tajemnicy. Wiedziałam tylko, kiedy jedziemy i co mam spakować. Nawet już na dworcu nie wiedziałam, jaki jest cel naszej podróży. Zaczęłam się domyślać dopiero niedaleko stacji, na której wysiadaliśmy. M. zabrał mnie w góry, w okolice Doliny Królów w kotlinie Jeleniogórskiej. Kupę lat wcześniej byliśmy tam na naszym pierwszym wspólnym, samodzielnym wyjeździe w góry. Pogoda była pod psem, mżyło i nie było za ciepło, humory nam jednak dopisywały…

Dobra spadam poudawać, że pisze magisterkę
Dobrej nocy!
 

Aaa, myślałam, że Ty pochodzisz z Mierzyna. Kościółek jest tutaj śliczny, więc ślub też będzie śliczny. My nad morzem wszystko organizujemy.
To zaręczyny w Waszym miejscu się odbyły.
czekamy na c.d.

[Paula___]

Śliczna suknia Zaproszenia piękne - masz talent I czekamy na ciąg dalszy historii zaręczynowej

[malavi]

Hej dziewczyny! Ja tylko na chwilkę, bo zaraz idę po zakupy na obiadek i oblukać nowy sklep z bielizną, który niedaleko otworzyli. W końcu trzeba jakieś ślubne majtasy i rajty nabyć, a na początek zrobili obniżkę. Firma Esotique, znacie? Ja ich całkiem lubię, tylko oni chyba więcej takich sportowych rzeczy mają. No nic zobaczę.

  Na dobry początek dnia

Zaręczyny c.d.:
Powoli robiło się późno, a my ciągle maszerowaliśmy do naszego noclegu. W pewnym momencie M. zboczył z trasy i zaciągnął mnie na taras widokowy na Sokoliku dużym, z którego rozciąga się piękna panorama Karkonoszy. Zjedliśmy tam sobie sałatkę warzywną, która towarzyszy nam na wszystkich wyjazdach i wypiliśmy babciną wiśniówkę. Obok siedzieli chłopacy z pieczonym kurczakiem i winkiem  W końcu jednak zaczęło mi się robić zimno bo strasznie wiało i zaczęłam marudzić, że już chcę schodzić i do noclegu. M. mnie tulił i namawiał, żebym jeszcze została. Potem okazało się, że czekał na moment, aż zostaniemy sami.
Obrócił mnie w stronę gór, przytulił i zaczął mówić...

[ciriness]

Ojj trzymasz nas w napięciu

Oczywiście że znamy Esotique

Kochana gdzies juz czytalam Twoje zareczyny, ale Twoj Kochany zrobil Ci niespodzianke.
Ale nas trzymasz w niepewnosci, lobuziaro jedna
Milych zakupkow i moze uda Ci sie znalesc jakas bielizne.
Powodzonka

[aagatkaa]

Ooo już moment kulminacyjny się zbliżaaa!!!
Co mówił, co mówił...??!

[malavi]

no dobra nie będę taka
pusia dobrze pamiętasz, opisywałam je nieco bardziej na świeżo w wątku o zaręczynach

Zaręczyny cz. III i ostatnia:
Mówił, że mnie kocha, że stoimy właśnie na pierwszym szczycie, który razem zdobyliśmy i że on chce całe życie realizować wspólnie ze mną marzenia i zdobywać góry. Mówił długo, ale jak tylko zaczęłam rozumieć, co się za chwilę stanie, przestały docierać do mnie słowa. W końcu M. uklęknął, wyciągnął otwarte pudełeczko z pierścionkiem i spytał, czy zostanę jego żoną. Oczywiście się zryczałam, rzuciłam mu na szyję i ni chciałam odkleić. W międzyczasie, dopytana powtórnie, odpowiedziała TAK na zadane mi pytanie. Kiedy zakładał mi pierścionek strasznie się bałam, żeby nie spadł, bo taras był mały, a wysokość spora.  Na drugi dzień kazałam sobie wszystko powtórzyć, żeby wiedzieć, na co się zgodziłam. Banan nie schodził mi z twarzy przez resztę wyjazdu. M. powiedział mi potem, że pierścionek miał już od jakiegoś czasu. Leżął ukryty w domku i że kilka razy już prawie mi go dł, tak nie mógł się doczekać. Spaliśmy w tej samej agroturystyce, co za pierwszym razem. Super domek położony w dolinie z pięknym widokiem, małym stawem, ze stadniną koni i dwoma posokowcami. Nie obyło się bez telefonów i mmsów do rodziny i znajomych. Chodziliśmy po okolicy, zwiedzaliśmy zamki i planowaliśmy wspólną przyszłość. Było genialnie, nie mogłam sobie tego lepiej wymarzyć. Od 09.11.2008 jesteśmy narzeczeństwem, a ja czasem wciąż nie mogę w to uwierzyć.

a oto moje cudo:

nie mogę znaleźć zdjęć na palcu, ale jest identyczny. Mam coś lepszego Mamy zdjęcia z samych zaręczyn, bo ci chłopacy od kurczaka wcale nie zeszli, tylko zaczęli nam spontanicznie robić zdjęcia. Wymieniliśmy się telefonami i wysłali nam je potem na maila. Stoją sobie w ramce u nas w pokoju.

[lolalola]

PIĘKNIE ,CUDOWNIE,ROMANTYCZNIE
AOj to teraz fotki z zaręczyn poprosimy.