no tak byle nie padało!:)
buciki b. ładne:) a babcią się nie przejmuj!:) pomarudzi i przejdzie:P zresztą komu ja to piszę:) Ty akurat masz to gdzieś hihi:)
znam ten ból z chemią - dlatego GRATULUJĘ!:) też jej nie znoszę, a ciągnie się za mną przez całą edukację:/
co do robótek na drutach - kiedyś zabrałam się za szalik, ale babcia musiała dokończyć:P nie dla mnie takie zabawy, zbyt nerwowa jestem:) "Narzuta gotowa po 120 zeszytach" <--- szacun jak Ci się uda:)