To jak pisze to jeszcze nic

dzis dzwonil moj kuzyn pytal co sie dzieje z tym USC i nie mogl sie ze mna dogadac
stwierdzil abym dala mu Franka i dopiero on mu wszystko wytlumaczyl i dotego dodal ze chyba musze sie napic
czegos mocniejszego aby sie rozluznic ale to tylko tak sie mowi.....
Wglowie mam 100 mysli czy wszystko bedzie ok mam nadzieje ze dostaniemy wszystkie dokumety jutro
bo 1.10.2010 zostala tylko godzina 15 do slubu jestesmy wpisani olowkiem jak nie dojedziemy z dokumetami do
15.04.2010 to ta godzine prawdopodobnie weznie ktos inny ....jak bede miala juz wsztstko to sue zrelaksuje a
teraz to same nerwy a brzuszek caly dzien mnie boli z nerwow
