Madzia,
teraz dopiero przeczytałam, ale bezczelność! Widzę że sobie za dużo pozwalają z racji popularności, nie ten klient to inny...chyba im za dobrze
Nie dziwię się absolutnie Twojemu Frankowi, takie teksty w jego kierunku to już w ogóle szczyt! Absolutnie powinniście zrezygnować z tego lokalu, poszperajcie, z pewnością znajdziecie coś fajnego i ciekawego (mało oblegany termin). Ja rozumiem że Tobie się tam podoba, bo to śliczne miejsce, nastawiałaś się na nie, ale ja bym chyba nawet nie potrafiła się tam dobrze bawić na Twoim miejscu po takim czymś, czułabym taki niesmak jakiś...A Twoja mama i Frank mają rację, wystarczy dobre jedzonko, muzyczka, procenciki, ładny wystrój i będzie niezapomniana noc! Niestety nie mogę niczego zaproponować, bo ja szukałam zupełnie innej sali (mało ludzików i w centrum), ale widziałam ofertę tego hoteliku w Przecławiu, menu było bogate, są tam miejsca noclegowe i sala ładna. Czytałam też wiele pozytywnych opinii nt. Jachtowej, Przystani - ładne położenie, tylko nie wiem jak tam z bazą noclegową. Aha, niezły klimacik mają też Kulice (dworek).
No i chyba słabo tak, by Twój PM przyjechał dzień przed i wyjechał dzień po...Myślę, że to za krótko, byście się zdążyli nacieszyć tą chwilą...zamiast przeżywać to "jeszcze raz", Frank będzie musiał już się niemal pakować do wyjazdu...Że już nie wspomnę że Ty do ostatniej chwili będziesz sama z całym tym stresem i ostatnimi sprawami.
A termin pewnie że wystaw, a nóż widelec
