aagatkaa - witaj
Co do zareczyn to sie ich nie spodziewalam

Przygotowywalismy sylwestra w domu, ( nie chcialam nigdzie wychodzic bo tata pracowal akurat mial nocke i nie chcialam aby mama zostala sama , wiec zorganizowalismy cos w domu ) pojechalismy na zakupy zastanawialismy sie co bedziemy gotowac itp , nagle Frank mnie pyta w co sie ubiore ...jak mu powiedzialam ze w nic specjalnego w koncu to imprezka w domku , tylko na mnie dziwnie popatrzyl i stwierdzil ze powinnam zalozyc sukienke w koncu to sylwester, pomyslalam no jak chce to ok .
31.12.2009 pracowalam caly dzien do 18 i tak sobie pomyslalam ze jednak ubiore sie luzno jakies jeansy tuniczka czy cos takiego bo stwierdzilam (pewnie znacie te slowa) - nie mam w co sie ubrac

gdy moj kochany sie o tym dowiedzial przyjechal do mnie do pracy zapytal sie jaka chce sukienke pojechal do galaxy i przy pomocy pan sprzedawczyn kupil 3 na wszelki wypadek jak by mi sie jakas nie spodobala , juz wtedy powinno mi cos zaswitac ale pomyslalam ze poprostu jest kochany

. Wrocilismy do domu i zaczela sie imprezka za 5 godzina 12 przygotowania do wyjscia na fajerwerki chlopaki zajeli sie soba ja rozlalam szampana wyszlismy na dwor moj podal mi kieliszek z szampanem (zastanowilo mnie tylko 1 czemu ja mam szklany kieliszek jak specjalnie kupilismy plastikowe aby nikt nam nie pobil) zaczely sie toasty i fajerwerki ja patrze a moj kleka na ulicy na sniegu i mowi ze mam wypic szampana do dna

co sie okazalo pierscionek byl w kieliszku gdy go znalazlam podly najpiekniejsze slowa : Czy wyjdziesz za mnie

oczywiscie powiedzialam TAK!!! Co najsmieszniejsze nikt nawet nie zrobil nam zdjecia ...no ale wszystko mam w pamieci

Co do zdjec postaram sie je wkleic jak najszybciej
