No może faktycznie troche histeryzuję, no ale.
dziś się postarałam, były trzy dania, wszystkei tylko dozwolone.
zrobiłam zakupy na białkowe dni, jest indyk, kurczak, ryby, twaróg, jogurty odtłuszczone. Mam nadzieję, że do świąt będzie szóstka z przodu
Jak na razie widzę po ubraniach, wszystko ze mnie leci. Ale ja chcę więcej i póki co waga mnie nie satysfakcjonuje.
Jakimś cudem sie zaparłam.
Poza tym muszę sie pochwalić, że dziś mój narzeczony zrobił własnoręcznie pizze na kolację, taka na grubym cieście, z salami mmm moja ulubiona.... a ja dzielnie wsuwałam śledzia z ogórem

chyba peirwszy raz w życiu oparłam się pizzy.