Wszystko co dobre szybko się kończy, znacie to,nie?

Właśnie dobiegają końca moje wakacje w Nl

Smutno mi troszkę,bo mimo,że nie przepadam za Nl to jednak byłam tu z kimś fajnym i szalonym

Do tego czeka mnie męcząca podróż do domu i 2 dni ciągłej jeszcze nauki.
Mam już dość!!!
Ciągle czytam i nic mi do głowy nie wchodzi, nie czuje się na siłach iść na ta obronę

Najgorsze jest to,że nigdy nie będę się czuła

Nie umiem wykuwać na pamięć, wszystko ma być rozumne i ma mieć odniesienie w praktyce, a tak nie jest

Jestem trochę załamana i nie ukrywam,że chce,żeby już było po wszystkim i żeby było POZYTYWNIE

Trzymajcie kciuki za środowy poranek, bo ja mam marne nadzieje...