Witajcie kochane

Ostatnio miałam strasznego doła, w sumie dalej mam

Pies jest nadal u Nas, szczerze mówiąc gdyby to ode mnie zależało, to by został na zawsze. Filet -bo tak go nazwała moja psiapsiółka jest cudowny. Jestem w nim zakochana. Mądry, pojętny pies, który chce pracować z człowiekiem i sie uczyć. Niestety, wiele pracy przed Nami, bo pies nie jest nauczony podstawowych rzeczy, jest lękliwy, widać, ze był bity i powoli zaczyna zaznaczać teren, dlatego za tydzień pożegna sie ze swoimi jajeczkami. Chcemy uniknąć pogoni za cieczką lub agresji wobec innych samców

Niestety moja mama wciąż szuka mu domu, nie chce dopuścić mysli ze Filet mógłby zostać z nami. Najgorsze jest to ze moja rodzina uważa tak samo. dlatego w tym roku zostaje sama z psami na wielkanoc, bo nie chcą Nas z dwoma psami. Ja szczerze mówiąc, mam ich w dupie, łaski bez, i tak mieliśmy z PM kupić drugiego psa

ale jakby nie było, to troche mi przykro

Troche zdjęć Filu z Cosią

Cosia uznała, ze fafle nie bedą mu dłuzej potrzebne


w ogóle mordka jest zbędna...

a 4łapy to już przesada

