Buraczki,podobno mi wychodzą,więc napiszę jak my to robimy (przepis prababci;)
-flaki wolowe (kupuję w takim przezroczystym op)myje i obgotowywuje ok 20min,przelewem zimna woda.
Mieso (karkówka,wolowina)kroję w cienkie paski.Wrzucam flaki i mięso do dużego gara (z reguły robię na święta,imprezy itd)ścieram na tarce na dużych okach marchew,seler,pietruche (lub włoszczyzna mrożone w paski) plus ząbek czosnku.Mięso z flakami gotuje się ok 2-3h na wolnym ogniu.Wtedy dodaje warzywa, lisc lurowy,ziele ang.Gotuje się do miękkości (Ale nie rozgotowania warzyw)sól,pieprz,przyprawa Kamis do flaczkow. Na suchej patelni przesmazam bułkę tarta (rumienie,na małym ogniu)-dosypuje do gotujacych się flaczkow,mieszając je jednocześnie.Dosypuje do smaku majeranku. Po 5 -10min zdejmuje z ognia.
Niektórzy dodają też mąki,ja nie.Od lat ten przepis się sprawdza u nas.