[japcio]

Czyli dokąd?

No właśnie  gdzie   

[anka332]

Czyli dokąd?

Mąż będzie pracował w Warszawie ale my chcemy zamieszkać w legionowie

[japcio]

O, fajnie. Mamy rodzinę w okolicy. Fajnie tam

[anka332]

O, fajnie. Mamy rodzinę w okolicy. Fajnie tam

Liczę na odwiedziny

[sylwiq]

Ja tam bede 8 wrzesnia Ania 
Obadam ci teren hihi
Mam tam przyjaciela i jego zonke z dziecmi.
Zapoznam was hihi :*

[japcio]

No ba! Z Serocka to tylko 15 km

Eee to bardziej  środek  Polski,  a nie  drugi koniec   

[monijane]

Eee to bardziej  środek  Polski,  a nie  drugi koniec   

Dla mnie też, ja obstawiałam skrajności - Suwałki albo Przemyśl  Generalnie wschodni koniec Polski skoro mieszkasz na zachodnim 

[anka332]

Ja tam bede 8 wrzesnia Ania 
Obadam ci teren hihi
Mam tam przyjaciela i jego zonke z dziecmi.
Zapoznam was hihi :*

chętnie

Od nas to wszystko jest drugim końcem polski

[Madzia85]

Czyli dokąd?

Mąż będzie pracował w Warszawie ale my chcemy zamieszkać w legionowie
[/quote
A gdzie konkretnie w Legionowie? Bliżej Warszawy czy raczej okolice os. Młodych?

[anka332]

Czyli dokąd?

Mąż będzie pracował w Warszawie ale my chcemy zamieszkać w legionowie
[/quote
A gdzie konkretnie w Legionowie? Bliżej Warszawy czy raczej okolice os. Młodych?

jeszcze nie wiemy ale będziemy gdzieś szukać w okolicy SKM legionowo

Musze sie wyzalic...
Tydzien temu dowiedzielismy sie, ze zamykaja nasze przedszkole, z przyczyn finansowych. Plakalismy wszyscy i rodzice i dzieci, bo to naprawde fajne miejsce, ale nie utrzymali sie na rynku (16 lat funkcjonowania)  A tu zaraz wrzesien za pasem wiec szukalismy wolnych miejsc w calej okolicy. No i taka akcja, zapisalam Lene na liste rezerwowa w innym miescie, ale mialam tez juz umowione spotkanie w przedszkolu katolickim u nas. Spodobalo nam sie, bylo nawet tansze wiec wszystko sie ukladalo. Tego samego dnia zadzwonili z tego drugiego przedszkola, ze maja dla nas miejsce jak jestemy nadal zainteresowani, ale podziekowalam ze znalezlismy cos blizej domu. Zapisalam ja rano do tego katolickiego, zaplacilam wpisowe i za wrzesien. A po poludniu dostaje maila od tego drugiego przedszkola, ze postanowili przejac budynek po naszym starym przedszkolu i otworzyc tam swoje! Jeszcze jak zatrudnia nasza Pania, to juz w ogole sie zalamie Teraz juz nie wiem co robic, tu juz zaplacone i nie bede z siebie robic idiotki i odkrecac. Ci w sumie tez nie wiadomo kiedy sie otworza w naszym starym. Zebym pozniej na lodzie nie zostala. Poczekac z miesiac i sie przeniesc? A moze w nowym bardziej sie Lenie spodoba? Szkoda mi jej, bo juz sie tam przywiazala. Jezeli wrocimy to tylko miejsce, budynek bedzie dla niej ten sam. Bo Panie nowe, dzieci nie wiadomo, moze ktos tez jeszcze wroci. Nie wiem co robic, czekac bo teraz to i tak nic nie wiadomo. Na korzysc tego katolickiego przedszkola przemawia cena i miejsce tez nam sie spodobalo. Odleglosc od domu prawie taka sama wiec nie ma roznicy. To nowe-w starej lokalizacji jest drozsze ale troche bardziej znajome dla Leny.
Normalnie mam metlik w glowie, a to dopiero etap przedszkola, co to bedzie przy wyborze colleges

[monijane]

Edzia, nie rozkładaj tego na czynniki pierwsze. Dzieci mają to do siebie, że im łatwiej przychodzą zmiany niż dorosłym, a im więcej możliwości nawiązywania nowych znajomości tym lepiej. Zaprocentuje to w przyszłości na pewno.
Na twoim miejscu zostawiłabym ją na wrzesień w tym katolickim przedszkolu.

Też tak uważam,  u nas w przedszkolu Szymek miał ciągle inna Panią bo a to chora,  a to w ciąży a to jakieś zmiany.  Zupełnie tego nie odczuł. Nie chodzi do osiedlowego przedszkola więc pozna nowe dzieci w szkole.  teraz takie czasy że nauczyciele się zmieniają,  dzieci też wyjeżdżają,  zmieniają otoczenie więc dla mnie lepiej że on wie że tak jest i tyle

Mysle, ze powinnas zostac przy wyborze tego katolickiego. Sama nie wiesz kiedy tamto sie otworzy. Jeśli bedzie jakies opoznienie, albo cos nie wyjdzie, to przyspozysz sobie sporo problemow tracac miejsce w tym wybranym. Mysle ze Lenka da rade. Na pewno jej juz mowiliscie o zmianach?

[sylwiq]

Ja bym czekala na rozwoj sytuacji.
Jesli Lenka zaakceptuje nowe przedszkole, psnie itp a wam spodobaja się jego zalozenia to luz, tematu nie ma.
Natomiast jesli nie do k9nca tp bym myslala o powrocie na nowe stare miejsce

[japcio]

U Karoli też panie zmieniały się jak w kalejdoskopie. Nie odczuła tego.

Pewnie macie racje. Jak sie z tym przespalam, to juz mi dzisiaj lepiej.
Ona wie, ze jej stare przedszole bedzie zamkniete i ze Pani juz tam nie pracuje, ale ile z tego rozumie tego nie wiem.
W tym nowym, katolickim jak bylysmy ogladac, od razu jej sie spodobal plac zabaw i chciala tam zostac.
Ja mam tylko w glowie to co bylo rok temu jak szla pierwszy raz i plakala. A zapominam, ze to juz zupelnie inne dziecko.
Dzieki, na Was zawsze mozna liczyc

[anusiaaa]

Edzia, maluchy szybko zapominają.
Za kilka tygodni zapomni o Pani ze starego przedszkola, bo teraz już bedzie nowa pani, nowe dzieci.

Jak jej tam bedzie źle tfu tfu wtedy zacznij myśleć.

Mój Tymyś konczy za dwa tygodnie edukację żłobkową i zaczynamy przedszkole
Sam mówi, że jest duży i idzie do przedszkola....obok szkoły Zuzi Strasznie go to kręci.

Moja juz marzy, ze pojdzie do szkoly i bedzie jezdzila zoltym autobusem. Sama, bez mamy!
A to juz w sumie za dwa lata 

[justyna85]

U nas Amelka dzis miała swój pierwszy dZień w przedszkolu, co prawda takie adaptacyjne godziny ale kurde czas tak szybko leci:/ jutro i po jutrze idzie z nia Norbert no ja mam tylkk 1 dzien wolnego ( i tak ze mi dali jak miesiac temj zaczełam prace ;p ) od poniedziałku Norbert też już wraca do pracy i zacznie sie „normalne” życie , i ciekawe jak tam Amelka sie zaklimatyzuje , mam nadzieje , że bedzie ok bo ona taka dość społeczna jest

[anusiaaa]

Mój Tycio dziś pierwszy dzień w przedszkolu. Ani łzy nie uronił. Przez tydzień będę go odbierać wcześniej, od kolejnego poniedziałku będzie spać.
Dziś przyszedł taki zmęczony, że padł w sekundzie więc mam nadzieję, że i w przedszkolu będzie zasypiac bez problemu.

Fajnie macie, ze to juz U nas dopiero zaczynamy w przyszlym tygodniu.
Ciekawe jak to bedzie w nowym przedszkolu, ale nie przewiduje zadnych klopotow.

[.caril.]

U nas też pierwsze koty za płoty i poszło gładko. Zero łez czy problemów z rozstaniem, zjadła wszystko co dali i była grzeczna.


Na adaptacji nie była, a dzieci płakały dziś okrutnie więc jestem dumna, że mamy tak dzielnego przedszkolaka.
Dziś była 4godz., jutro 7.

[anusiaaa]

Myślę, że jednak wczesniejsza edukacja żłobkowa itp. dużo daje...dzieci wiedzą, że nikt ich nie zostawi w przedszkolu, że mama przyjdzie itp.
Ja boje się tego, że Tymus się nie dostosuje do grupy bo on uwielbia bawić się tak jak on chce, a nie jak mu każą....
Ale dzisiejszy poranek również bezproblemowy.

My dziś również pierwszy dzień w nowym przedszkolu. Nie było źle, ale bez fajerwerków. Dziś na 4h, chyba cały ten tydzień tak będzie.

Ja sie stresuję potrójnie, bo u mnie cała trójka w nowych placówkach ze względu na przeprowadzkę...

Moja Liwia cały sierpień miała wolne bo nasze przedszkole było zamknięte, a teraz ja mam urlop więc też nie chodzi... w poniedziałek wyjeżdżamy dopiero po 17 września pójdzie, ale nie powinno być źle. Zna panie i dzieci więc mniejszy stres.


Ania wozisz dzieci do Szczecina czy gdzieś tu w ZGR chodzicie?

ZGR Loona

[monijane]

Agata wczoraj luz, musiałam ja wołać, żeby widziała, że wychodzę z sali.
A jak ją odbierałem to siedziała z innymi dziećmi na dywanie... bez butów i skarpet 
I tak się cieszę, że do majtek się nie rozegrała, bo ona generalnie wszędzie chce się rozbierać