Muszę się pochwalić, że mój Kubuś stał się błyskawicznie przedszkolakiem. Dzisiaj już nie chciał do żłobka tylko do przedszkola. Pani go w żłobku zagadała i ostatecznie został, ale dzwonił dyrektor, że stał pod drzwiami i czekał na niego aż po niego przyjdzie i już jest w przedszkolu i ma tam zostać.
Od poniedziałku nie mieliśmy też żadnej wpadki z siusianiem.
Mówi, że przedszkole super i bardzo lubi nową ciocię. W poniedziałek śmiga od razu do przedszkola
Ciekawe na ile starczy mu zapału
