[aadaa]

Dopiero tu trafiłam ... ale się naczytałam

Jajka na miękko uwielbiam - na twardo średnio, spaghetti lubię bardzo ... kurcze ... chyba będę to tylko ograniczać a nie wykreślać z jadłospisu - z reszta nie będę mieć raczej problemów.

[Gosiaczek80]

a czemu masz nie jeść jajek na miękko i spagetti ? ja i jedno i drugie wcinam i jest ok.  przeciez to nie jest zakazane 

Ja jadłam wszystko w ciązy, dosłownie wszystko. łącznie z kawą i czerwonym winem...pizzą, makaronami itd. latałam samolotem, jeżdziłam autem, żyłam normalnie.

[Wercia]

Aguś bo tak powinno się robić popieram takie podejście sama robiłam identycznie (nie wliczając wina ponieważ nie przepadam za nim )

Wiecie co ja też żyję normalnie, to, że uważam i zachowuję środki ostrożności jeżeli chodzi o toxo, nie znaczy, że zamykam się pod szklaną kopułą.

[liliann]

.ja nad wanną mam suszarkę...niby nie sznurki tylko takie prety ale też się na tym wiesza pranie....

cała ciąże kąpałam się pod sznurkami....hee hheee i nie wiedziałam jakie zagrożenie....w ciąży robiłam wszystko normalnie poza piciem alkoholu....

[chlebosia]

Ja też wszystko robiłam normalnie i jadłam też wszystko oprócz tatara i picia alkoholu. Kąpałam się w wannie.

O co chodzi z tym spaghetti 

też nie wiem o co chodzi ze spagetti

[ela]

Właśnie ..czemu nie wolno spaghetti jesc  ?

aada chyba coś źle doczytała, ja pisałam kiedyś o sposobie przyrządzania mięsa do spaghetti, ale samo można jeść bo niby czemu nie, ja tam uwielbiam. A co do alkoholu to nie ruszam ani teraz ani w ciąży z Polą, teraz tym bardziej kiedy wiem jak niewielka ilość alkoholu może wywołać u dziecka zespół FAS, ale nawet nieświadome tego ciężarne z reguły alkoholu unikają.

Nika świadome tego również nie unikają.

[ela]

Z alkoholem to się akurat zgodzę ! Nawet nie jem cukierków z alkoholem 

[jagodka24]

a ja wczoraj wdałam sie w dyskusje z teściem i tak mnie wkutał że az sobie piwka łyknełam 

 

[Gosiaczek80]

Ale jest różnica między łynąć, a wypić 3 naraz. Ja w ciązy z Zu parę razy piłam czerwone, swojskie wino. Ale jedna lapka na wieczór.  I może to było ze 3 razy....

Jeżeli chodzi o alkohol to nawet bardzo niewielka ilość może zaszkodzić dziecku.

[ricardo]

Ja na alkohol konkretnie mówię nie - ktoś chce - to proszę bardzo, ale ja w ciąży nie tknę... Czytałam kiedyś artykuł, że lampka wina wypita przez kobietę w ciąży na nią może nie zadziałać, ale na dziecko a i owszem... Każda kobieta sama wybiera, ja wolę nie pić, zreszta nawet mnie nie ciągnie do alkoholu teraz.

[aneta_81]

alkoholu nie piłam, ani łyka , ani dwa.. temu akurat jestem przeciwna.

[ika3w]

Ja alkoholu to już od dni płodnych unikałam, a teraz to już w ogóle.

Ja przestałam pić zaraz po tym jak dostałam okres, kiedy zaczęliśmy staranka. Ale w ciąży zdarzyło mi się łyknąć kilka razy, ale takie pojedyncze łyczki.

[ela]

Ja przestałam pić

Fajnie to brzmi co najmniej jak nalogowy alkoholik

[anusiaaa]

Ja w czasie ciązy wypilam jedno piwo Karmi ...ohyda

a mi tam karmi smakowało
i piłam w 1 i 2 ciaży
oczywiście okazjonalnie

ja się do karmi nawet nie zbliżam 
poczekam aż będę mogła napić się prawdziwego zimnego browara
półśrodki mnie nie interesują 

[jagodka24]

a ja ostatnio nie mogłam sie poderwać od lecha bezalkocholowego
wiecie jakie dobre??
normlanie smakuje jak prawdziwe piwo

[anusiaaa]

  Ania   Jestes niesamowita  

Ja przestałam pić

Fajnie to brzmi co najmniej jak nalogowy alkoholik

hehehe, rzeczywiscie tak mi sie napisalo
przed ciaza prawie codziennie winko lub piwko rozpracowywalam 

[aadaa]

tak tak z tym spagetti to się pomieszało tak nawiązałam do tego mielonego - 

Ja alkoholu tez nie pijam - nawet mnie nie ciągnie cale szczęście - bo zimne piwo to ja bardzo lubię

ja ostatni kieliszek wódki ziołowej Chartres wypiłam w dzień ostatniej owulacji bo bolał mnie żołądek, a kropli nie miałam, a tak to unikam wszelkiego alkoholu, mimo że wino bardzo lubię, a piwka też czasem lubiłam się napić..
kawę piłam dopóki nie wyszło mi, że mam niedobór żelaza :/

[milcia]

A ja w końcu mam święty spokój bo nie lubię alkoholu w ogóle  i teraz jak gdzieś idziemy to już nie muszę się tłumaczyć dlaczego nie piję