To już odpiszę tutaj

A Twój lekarz to który ? Ordynator naszego szpitala ? Dr. Iwanicki ?
A więc tak ...lista która jest przedstawiona na stronie szpitala jest jak najbardziej prawdziwa !
Musisz mieć ze sobą wszystko !!!
Dosłownie !
Sztućce
talerzyki
szklanki
kosmetyki dla Ciebie i dzidzi
ubranka
pampersy
pieluchy
mleko
butelke w razie W
kocyk
rożek
ręczniki
dwu złotówki na TV

dużo wody niegazowanej
Przed terminem musisz się zgłosić do szpitala i ustalić termin CC .Wedy ze Swoim lekarzem idziecie do rejestracji i wpisujecie się na konkretny dzień i godzinę .
Tzn każą przyjść ok 8-9 ale lepiej zjawić się o 8 wtedy będziesz miała to szybciej z głowy . Ja przyszłam pare chwil przed 9 i na szczęście byłam pierwsza , a za mną już czekało w kolejce pare babeczek na CC. Nie ma sensu czekać i się stresowaać .
Od przyjęcia mnie na oddział do wyjęcia małego minęły 2,5 h .
Na początku w rejestracji parę pytan i ankieta i oczywiscie badanko , i uświadomienie że mogę rodzić naturalnie ...a i pytanie czemu CC...ja akurat miałam stan pocięciu . Czyli miałam pierwszą CC co uprawniało mnie do kolejnej .
Nie zapomnij zabrać wszytskich badań, tj tego ostatniego wymazu z pochwy oraz gr.krwi . Bez gr. krwi nie przyjmą Cię na zabieg .
Wiec po badankach i po przebraniu się w koszulkę jedziesz sobie na górę, na oddział porodowy

I tam kolejne milion pytan , łącznie o Twoje wykształcenie i status materialny
Wypisują milion kart , dają opaske na rączke i szykuja opaske dla dziecka

...ehhh normalnie się wzruszam pisząc to

No i po tym dają lewatywkę , idziesz sobie do łazieneczki obok i załatwiasz potrzeby

trzeba to zrobić dokładnie aby podczas CC nie było niespodzianek
Po powrocie dostajesz kroplówkę , podłączają KTG i dają leki p/wymiotne i jakieś tam jeszcze i sobie leżysz....i nagle pach wpada anestezjolog i w 5sekund już jesteś na sali

hehe u mnie tak było .,..nagle...wpadł jak oszalały
No i jedziesz aaaa jak nie jesteś ogolona to zrobią Ci fryzurkę.
Do CC wystarczy podgolić się "na górze" w miejscu cięcia + troszkę w dół
...no więc jedziesz sobie na łóżku na salę . Tak "przemiły" grubaśny anestezjolog każe Ci usiąść na krańcu łóżka i się zgiać tak aby kręgosłup był ładnie widoczny.
Przed wbiciem igły smaruje ci jakąś zimną szmatką

...po podaniu znieczulenia od razu trzeba się kłaśc na łóżko bo w jednej sekundzie drętwieje ci dolna połowa ciała

i wtedy możesz pasc na ziemie hehe
Jak już Cie ułożą to podłaczają ciśnieniomierz , klamerkę na palec do tętna i zaczyna się zabawa
I rachu ciachu
Kiedy leżysz sobie spokojnie i nagle poczujesz bujanie ciała -w parow i w lewo-to znaczy że wyciągają dzieciaczka...wtedy możesz nasłuchiwać pierwszego krzyku maleństwa

Pokazują Ci maleństwo i pytają co ma miedzy nóżkami i jak ma na imię

ehhh wzruszajace to

...
Teraz z Oskarkiem tak miałam ale z Dominikiem pokazali go już ubranego .
Jak już go ubiorą .aaa włąsnie musisz mieć przyszykowane ciuszki które dasz aby położne mogły ubrać maleństwo ...
Wiec jak już go ubiorą to odrazu laduje na rączkach u tatsuia i oni sobie czekają na Ciebie w sali poporodowej
Oczywiscie jak jest ok to jest u tatusia . Czasem po CC dziecko musi iśc się dokrzać pod lampami.
Dominika miałam od razu ale Oskarka już chyba nie

nie pamietam ..kurcze
W tym czasie jak tatuś siedzi z dzieckiem i się stersuje bo nie wie co robić, ciebie zszywaja i robią to co trzeba

Po wszytskim zawożą Ciebie do rodzinki na salę .
I tam leżakujesz 12 godzin po czym musisz wstac ...z Dominikiem była masakra...masakra do kwadratu...ale teraz z Oskarkiem to miód !
Mogę mieć CC o miesiac

Najważniejsze abyś nie bała sie prosić o leki ! Ja byłam cały czas na ketanolu w kroplówce, po tem w tabletkach .
Musisz wyczuć na ilemniej wiecej starcza Ci lek i prosić zanim zacznie boleć, wtedy będziesz normalnie funkcjonować !
Minus ..okromny minus jest to że sama musisz obsługiwać lampy jak dzieciaczek ma zółtaczkę !
Masakra ! Rana Ciebie ciągnie a ty musisz zrywac się z łóżka i pilnowac malca .Lampy się ma 4xpo 2 godziny .Czyli dwa razy w nocy i dwa razy w dzien...wiec noc nie przespana .
W sumie pomyslałam sobie po czasie że można im powiedziec że ty nie jesteś pzreszkolona w dziedzinie swiatłolecznictwa i nie masz uprawnien do obsługiwania tego łóżka

hehe
Przez pierwsze 12 h masz cewnik wiec nie musisz latać do wc .
Położne..hmmm jedna jest wredna , z taką miną "robię tu za karę " a tak to wszytskie sa ok !
Jedna jest fajna , chociaz nie wszystkim sie podoba ...starsza pani w krótkich włosach , z zachrypnietym głosem

specyficzna ale fajna ...Ale wiadomo wszedzie trafiają sie zołzy , ale ogólnie nie jest ok .
Mąż Twój niestety nie moze byćprzy zabiegu

Nie ma tam nawet okienka do podgladywania .
Z Dominikiem mój był przy wszystkich czynnosciach , łacznie z lewatywą itd a tera zniestety było za dużo rodzacych i nie było warunków aby był ze mną wiec czekał na korytrzu .
jeszcze jakieś pytania ?