Ja tej zabawy też nie chciałam, bo byłam kiedyś na weselu i brałam w niej udział. Wodzirej kazał przynosić różne produkty spożywcze, m.in. szynkę, która była mokra. Wszyscy machali tymi szynkami na wszystkie strony, z mojej sukienki plamy niestety nie zeszły, więc mam bardzo złe wspomnienia...
Widzicie, taka bzdura, ale wodzirej nie wziął tego pod uwagę i dla mnie, jako osoba prowadząca wesele był skreślony - ciągle mi żal ślicznej sukienki...

Dobrze, że u Was było bez wypadków
