Witam poweekendowo
dziubasek dziękuję bardzo za wskazówki. Zapisałam sobie wszystko do mojego folderu o wózkach

Takie rady bardzo cenne. Faktycznie, nawet na spacerówkę nie zwracałam uwagi, tzn narazie prawie na nic nie zwracałam uwagi, ale myślałam właśnie, że najważniejsza jest gondola
anelle i
Oponko dziękuję za dobre słowa o Jumperze. Jak narazie ten wózek jak dla mnie wysuwa się na prowadzenie, a to dlatego że znam już jakieś opinie na jego temat
anulla już masz wybrany? Jaki to jest?
anusiaaa nie lutowe a styczniowe

co Ty mi tu już życzysz przenoszenia

hehehe. Wózki, na które mam oko są na wcześniejszych stronach wypisane z obrazkami
izunia to współczuję... U mnie juz na szczęście się goi i jest coraz lepiej. Oj szkoda, że byłaś już u chirurga... Ja kilka razy byłam, ale szczerze to nic dobrego nie daje... Chyba że ja trafiałam na takich chirurgów bo więcej szkody niż pożytku... Zwłaszcza jak byłam w Medicusie i jeszcze za to płaciłam... Jak będziesz chciała to wyślę Ci namiary na moją babeczkę, z terminami czasami u niej ciężko bo naprawdę ma pełno klientek, ale jak coś to wciśnie w ciągu kilku dni i naprawdę się zna. trochę trzeba pocierpieć na fotelu u niej, ale naprawdę warto
Jagna widziałam ten wózeczek, ale mi się ta konstrukcja stelaża nie bardzo podoba. Gustuję w innej

No i chcę komplet razem z fotelikiem
anulla racja - zawrotu głowy można od tego wszystkiego dostać...
Tyle się działo, że normalnie nie wiem od czego mam zacząć

No to najpier sobota - mieli przyjść goście, no i przyszli. My się naszykowaliśmy jedzonka, wszystko ładnie podane, a wiecie co, nawet nie usłyszeliśmy że dobre czy cokolwiek... Nie mówię, że ktoś ma chwalić, ale naprawdę się napracowaliśmy, jedzonko było pyszne, a goście przyszli, posiedzieli, pogadaliśmy i poszli... Stwierdziłam, że gości teraz to ja mam w nosie. Jak ktoś będzie chciał przyjść, to proszę bardzo - chipsy i ciastka na stół, a jak coś ciepłego to zamawiamy pizzę, bo ja nie będę siedzieć w kuchni od rana, gotować, a nawet nie będzie zjedzone, a jak będzie to nawet nikt nic nie powie... No jak byśmy położyli kanapki na stół...
Nie wiem, może to się wam wyda dziwne, ale ja się dziwnie poczułam po tej wizycie... Zwłaszcza, że jeszcze jedni znajomi wyszli o 19 bo oni się jeszcze do kogoś umówili... No ręcę opadają... Super... Także gości mam po dziurki w nosie, więcej nikogo nie zapraszamy i tyle

A w niedzielę postanowiliśmy, że sobie gdzieś pojedziemy. Najpierw mieliśmy jechać nad morze, ale rano nie chciało nam się wstawać, więc stwierdziliśmy że zjemy śniadanko i zaczniemy się szykować, żeby pojechać nad Miedwie, zjemy grilla i poleniuchujemy. Wzieliśmy ze sobą teściową no i w trójkę pojechaliśmy. Nie siedzieliśmy na plaży tylko na tych polankach, super było

Wypoczeliśmy, wyleżeliśmy się na leżakach, nawet porzucałam z mężem trochę frisby

hehehe. Naprawdę było fajnie. Kilka zdjęć mamy, ale wyglądam jak "idź stąd i nie wracaj" więc obejdzie się bez zdjęć.
Mój palec ma już się lepiej. Widać, że się goi, ale na piasek wczoraj nie szliśmy bo ja nie wziełam chociażby bandażu, żeby sobie ten palec owinąć, ale to nie szkodzi

I jeszcze pokażę wam mój brzuszek w porównaniu tygodniowym - za dużej różnicy nie widać, ale ja widzę, że zrobiła się bardziej taka piłeczka
