Hej,
Ja dostałam podwiązkę gratis, jak kupowałam body, itp. Przesąd mówi, że ma by na prawej nodze



, aczkolwiek nie mam bladego pojęcia czym strona lewa jest gorsza.
Co do spowiedzi, ponieważ mieszkamy razem, Ksiądz powiedział, że mamy mie tylko jedną spowiedź i de fato możemy ją odby dzień przed ślubem, a nawet w tym samym dniu. Także póki co szaleję bezkarnie

Żartuję oczywiście. Ale księdza mamy spoko, sam proboszcz w rzeczy samej, spisywanie protokołu zajęło jakieś 30 minut, zapowiedzi wiszą, siostra zakonna stroi Kościól, sama też kupuje kwiaty, ma mnóstwo różnych gadżetów do wystroju, więc w ogóle mam ten problem z głowy. Zwraca się jej później za kwiaty.
Co do sali, to też Pani szefowa ma tych różnych gadżetów tyle. że ja ograniczam się do zakupienia balonów, w tym tych pękających - żeby dzieci miały co robic.
Ja to żałuję tylko, że nie mam czasu zajmowac się ślubem i weselem tak na spokojnie, tylko wszystko w biegu, z uwagi na pracę. Ale i tak mi się podoba. Nie wiem, jak Wy, ale u mnie póki co zero stresu, tylko niezła zabawa i najważniejsze - mój chłop konsultuje ze mną wszystko i o wszytskim decydujemy razem. nie ma żadnych "nie chce mi się", "sama wybierz", "kobiety lepiej się na tym znają", itp. To jest bardzo dobry sprawdzian przed małżeńskim życiem

.
pozdrawiam