53 dni do...Tyle pisałam ostatnio o świadkowej i jej stroju, że zaostrzyłam chyba wszystkim apetyt końcowym efektem

Muszę powiedzieć, że niestety fotek jeszcze nie będzie, ale... futerko zostało już uszyte (wyszło naprawdę świetnie i idealne leży), spódnica została już wykrojona, pozszywana teraz czeka tylko na wszyscie paska, halki i tiulu od spodu żeby rybka była rybką i z daleka żeby było widać jak się rozkłada na dole... Co prawda siostra butów jeszcze nie kupiła, ale mama wzięła się wcześniej za szycie... Siostra zrezygnowała z trenika przy spódnicy... Tyle o siostrze...
Teraz ponawiam pytanko o rekwizyty do zdjęć plenerowych. jak już pisałam zgapiłam bańki mydlane...będzie też szampan, kieliszki i.... no właśnie i CO

Proszę pomóżcie, bo mi nic do głowy nie przychodzi...
Wracając do mnie już za 15 dni idę na pierwsza przymiarkę sukni ślubnej

Już nie mogę się doczekać...buciki gotowe czekają w domku ale całej masy dodatków brak... Jak jesteśmy przy ubiorze to mój ukochany kupił sobie ostatnio krawat także została mu tylko koszula...

A i jeszcze jedno pytanko. Mianowicie poszukuję czegoś do ubrania na drugi dzień. Suki ślubnej nie zamierzam zdejmować przez całe wesele, także odpada jakaś "balowa" suknia, w którą przebrałabym się po północy. Na drugi dzień jest w ramach poprawin obiad i nie wiem kopletnie co na siebie włożyć. Byłam juz w wielu sklepach w poszukiwaniu sukieneczki (takiej zwiewnej, z lycrą, przy ciele, najlepiej z jakimis różowymi dodatkami), ale nie mogłam nic znależć

Wypatrzyłam sobie całkiem fajna sukienkę w Boutigue (chyba tak to sie pisze

)- czarna z róowymi wstawkami, przy ciele z nieregularnum dołem, z falbanką- ale jest jeden minus koszt takiej sukieneczki to 300 zł...szkoda mi toche pieniędzy na taką sukienkę, bo wiadomo przyda się tylko na ten obiad, a później...będzie czekała w szafie na jakieś stosowne okazje... Teraz zastanawiam się nad garsonką...Tak więc zaczyna mnie ciekawić w co Wy się ubieracie na drugi dzień

I gdzie są jakieś ciekawe sklepy, w których mogłabym wyszukać coś dla siebie

Jeżeli chodzi o garsonke, to chciałabym, aby była ze spódnicą, dopasowana w talii, marynarka nizebyt długa...
Nie męczę już Was więcej tylko czekam na podpowiedzi...
[ Dodano: Sro Lis 02, 2005 11:56 am ]dziewczyny, zapewniam Was, że łatwiej o śnieg w zimie, niż o słońce w lecie
ja mam tylko nadziję, że masz rację...bo bardzo marzy mi się śnieg...tak jak pisała Aga: duże płatki wolno spadające na ziemię...