WRÓCIŁAM!!!
Trochę długo to trwało, ale mam nadzieję, że tym razem wróciłam na dobre...

Straszne to, jak człowiek się łatwo od tego internetu uzależnia.... Tęskniłam potwornie....
W czasie oczekiwania na ponowne przyłączenie mnie do internetowego świata, zdążyliśmy już załatwić parę kolejnych ważnych spraw... Mamy za sobą pierwszą część protokołu przedmałżeńskiego - druga będzie zaraz po naukach - planujemy na 24 marca... Poszło nawet gładko, a mocno się tego bałam. Jesteśmy juz też po zapowiedziach.
Rozdaliśmy wszystkie zaproszenia - większość gości potwierdziła już przybycie, ale czas mają ogólnie do końca marca i parę osób trzyma nas jeszcze w niepewności...
Wczoraj kupiliśmy mojemu prawie-mężowi garnitur. Cudny! Ja wiedziałam, że mój Kochany to przystojniak, ale w tym garniturrze, to już po prostu dech zapiera!!!

Ciemny brąz w delikatne prążki, do tego pani od razu dobrała kamizelkę, fular, koszulę.... Ogólnie pełen profesjonalizm. Jeśli ktoś będzie robił męskie zakupy ślubne w Olsztynie, to z czystym sumieniem mogę polecić salon mody męskiej VIDO - naprzeciwko straży pożarnej. Naprawdę jest świetny. I mają tam wypożyczalnię męskich ślubnych kamizelek. Moim zdaniem to świetny pomysł, bo taka kamizelka kosztuje ponad 300 zł, a przyda się tylko ten jeden raz - jak suknia. A wypożyczenie kosztuje 80 zł. Chciałam znaleźć jakieś zdjęcitego garnituru i Wam wkleić, ale na razie bez powodzenia... Jak coś znajdę, natychmiast zamelduję.
Dzisiaj zaklepałam już sobie fryzjera - czesanie w dniu ślubu + próbne. Tak samo z kosmetyczką. Teraz jeszcze tylko muszę znaleźć kogoś od pazurków....
Generalnie zostaje nam coraz mniej rzeczy do załatwienia. Przede wszystkim musimy kupić buty. Nie mamy jeszcze oboje. Ale wszyscy mówią, że na wiosnę będzie ich więcej - tylko, że wiosny nie widać....

Ale do kwietnia przyjdzie na pewno...
Poza tym trzeba jeszcze ustalić menu i coś na pierwszy taniec - mam mętlik w głowie, na nic konkretnego nie mogę się zdecydować... Do tego dochodzi jeszcze kwestia tańca - chcielibyśmy się poduczyć, ale w Olsztynie są tylko dwie szkoły - obie baaardzooo renomowane i przez to dość drogie... Usiłujemy znaleźć kogoś prywatnie... Na razie bezskutecznie. A czas leci... Mam nadzieję, że jednak się uda i zrobimy na parkiecie takie show, że gościom szczęki poopadają....
Anielka, ja bardzo chciałabym zdjęcia w plenerze, bo to jest zupełnie inna jakość niż studio. Ale w inny dzień niż ślub to się nie da na pewno - nie będę uczesana, umalowana... Ale... mam taki plan, że jak dopisze pogoda (a nie może przecież być inaczej!), to pójdziemy z moim bratem do parku - mam taki śliczny naprzeciwko domu rodzinnego - i tam napstrykamy trochę fotek. Amatorskich lekko, chociaż bardzo profesjonalnym sprzętem, bo brat takim dysponuje. Myślę, że to niezłe rozwiązanie....
Dzięki za okazaną mi cierpliwość. Mam nadzieję, że nie będę musiała jej nadużywać.... Chociaż ten nasz domowy komputer stroi fochy, a i neostrada pokazuje czasem na co ją stać... Więc na pewno nie będę tutaj non stop.
Mimo wszystko jestem dobrej myśli... Został już tylko 1 miesiąc i 20 dni!!!
