[agairish]

staram się nie panikować, ale jak nagle okaże się, że mamy o 30 osób więcej na weselu to trzeba będzie zmienić salę. ta zaklepana już przy 50 osobach będzie bardzo zapchana. maksymalnie jest w stanie pomieścić 60 więc 80 tym bardziej nie ma szans się tam zmieścić...
Wie, że tylko spokój może mnie uratować...

W mojej sali mieści się max 75 osób... Powiedzieliśmy ze będzie wesele do max 60 osób a jest zaproszonych dokładnie 82... Więc jakby co dla 7 osób w ogóle nie będzie miejsca- chyba ze na korytarzu.... Może to trochę mniejsza skala, ale już w takim przypadku co za różnic czy osób jest za dużo o 3 czy 30- i tak się nie mieszczą

[justyna85]

to moze zamiast sie stesowac,moze naprawde wyslijcie tylko zawiadomienia, przekonaj do tego swojgo PM, bo to zawsze mozna gdybac

[Olucha]

Też bym wysłała zawiadomienie, tym bardziej że słuchając facetów to się może różnie skończyć 

[hania3033]

Moim zdaniem nie można wysyłać zaproszeń i oczekiwać że ktoś nie przyjdzie. Ja w kazdym razie, gdybym dostała zaproszenie poczułabym sie zaproszona (heh, masło maślane, ale wiadomo o co chodzi ) i zrobiłabym wszystko zeby pojawić się na ślubie i weselu. Moim zdaniem, jeśli naprawdę nie ma miejsca na sali dla dodatkowych gości, powinniście wysłać zawiadomienia. Po co robić sobie dodatkowy problem. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć reakcji ludzi. A jeśli naprawdę przyjdą...?
Buziaki

Haniu, u mnie to jest tak, ze po prostu wiem, że te osoby i tak i tak nie przyjdą... Nie ważne, czy wyśle się do nich zaproszenie, czy wręczy je samym czy może jeszcze im się zapłąci za przyjście- to takie osoby, które są "Zastane" w swoim świecie i sie poza niego nie ruszają...  Do mojej siostry na wesele też nie przyszli, mimo że bardzo wcześnie się ich uprzedziło i niemalże błagało o przyjazd... No takie osoby też się czasem zdarzają
Ty poczułabyś się zaproszona, ale jesteś otwarta na kontakty i nie zamknęłaś się w swojej skorupce jakieś 20 lat temu, prawda? 

[hania3033]

No nie... Na 20 nie
U Was sytuacja w takim razie jest właściwie jasna, ale będąc w sytuacji agairish i tak "obawiałabym się" że takie osoby mogą przyjść... Po prostu wolałabym nie ryzykować ;

[madzia_n]

Ja też bym nie ryzykowała i zamówiła większą salę na taką ilość osób, która jest przewidziana do zaproszenia. Każdy kto dostanie zaproszenie może jednak przyjść, mimo że ktos mysli inaczej. U Nas tak jest z ciocią A., zarzekała się że nie przyjdzie, a teraz już nie może się doczekać. Po prostu nie można zamawiać sali na liczbę osób mniejszą niż liczba zaproszeń. Doskonale się to sprawdziło na weselu siostry A. - część osób mówiła że nie przyjdą... Przyszli Ci którzy mówili że przyjdą - nie przyszli, heh.

No więc sama Haniu widzisz
Agairish na pewno przekona swojego faceta do właściwych kroków Ach te nasze babskie sposoby

[agairish]

heh... moje babskie sposoby niekiedy nie działają. i teraz właśnie tak jest, że żadne argumenty nie przemawiają do niego inna też sprawa, że większość tej zaproszonej rodziny mieszka na drugim końcu Polski i mają do przebycia koło 1000 km więc... dyskusja stanęła na tym, że zaproszeni goście mają potwierdzić swoje przybycie do 15 czerwca. i jeśli się okaże, że będzie ich więcej to PM i jego rodzice będą się musieli znaleźć inna salę. I WTEDY Z SATYSFAKCJĄ POWIEM "A NIE MÓWIŁAM??/u]"

Ale przecież na zaproszeniach podaje się adres sali weselnej.... 

No i w sumie to w czerwcu raczej na sierpień się dobrej sali nie znajdzie chyba... Kurcze no, nie chcę krakać, a po co się stresować jednym z ważniejszych w sumie elementów wesela... Teraz to terminy robią ludzie na przyszłe wakacje...
To jak nie przemawiają argumenty po prostu się zaprzyj jak oślica i powiedz że nie chcesz ryzykować, że jak wszyscy przyjadą to wesele trzeba będzie na ulicę przenieść...

[Olucha]

Ja jestem zdania że nie przewidzisz kiedy komu odbije i  zechce zjawić się na waszym weselu  a w czerwcu znaleźć salę to graniczy z cudem, chyba że na ogródkach działkowych może taką, mało obleganą  może więc zmieńcie salę, albo skróćcie listę gości bo innej opcji to raczej nie ma  sala to podstawa, przede wszystkim żeby sporo miejsca było  jak on się upiera to weź sprawy w swoje ręce 

[buffy85]

hmmm-niestety zgadzam sie z dziewczynami-znalezienie sali w czerwcu na sierpien, bedzie raczej niemozliwe-a jak juz to pewnie nie bedzie to sala o jakiej marzysz :/  ja tez bym zawiadomienia wyslala
no i Fasolek ma racje-na zaproszeniach bedzie adres sali weselnej, jak zmienicie w ostatniej chwili to trzeba bedzie kazdego powiadomic itp

[justyna85]

ahh zeby sie nie skonczylo ze wesela nie bedzie, bo goscie postanowia przyjsc , twoj PM sali nie znajdzie , ty sie kwurzysz poklucicie sie i z tego pieknego dnia moze wyjsc klapa, bo co z tego ze maja 1000km ale to sa wkacje i jak postanowia ze a tak przy okazji wesela pojada sobie nad morze??no nie wiem , ja bym naprawde albo juz szukala sali wiekszej, albo wyslala tylko zawiadomienia bo znalesc sale na ok 2miesiace przed weselem to moze byc probblem, no ewentualnie zadzwoncie do tych gosci ktorzy maja nei przyjs ci zapytac telefonicznie jakos zeby na chwile obecna powiedzieli czy raczej beda czy tez nie

[Olucha]

Jeszcze co do gości to ja mam 30 osób z Białegostoku i okolic a mieszkam w lubuskim, czyli całą Polskę muszą przejechać, też wyjdzie ok 900 km, ale biorąc pod uwagę że wesela są nie często w rodzinie nie mogę nikogo skreślać 

[hania3033]

zgadzam się z dziewczynami co do sali. i faktycznie żeby nie skończyło się tak, że wesela nie będzie...
ja tam generalnie jestem za kompromisem, ale w tej sprawie nie odpuściłabym na pewno!! nie można tak ryzykować. justyna85 dobrze mówi z tymi wakacjami. a i olucha ma rację. kochana, nie ryzykuj i wyślijcie zawiadomienia!! a jeśli będzie trzeba to zrób to sama i postaw PM przed faktem dokonanym. wiem, że może to chamskie i "nieuczciwe" ale w tak ważnej kwestii to jest za duża stawka do postawienia... za dużo możesz (oboje możecie, bo przecież to też Jego wesele) stracić...

[madzia_n]

Buziaki "tłusto czwartkowe"   

nie bede pisac jeszcze raz tego samego, tylko podpisuje sie pod slowami dziewczynek wg mnie maja racje co do sali i zawiadomien.... bo napewno byl by problem zeby na szybko- w krotkim terminie znalezc "dobra" sale

[agairish]

witam tłustoczwartkowo (dobrze, że dzisiaj na siłowni byłam...)
 Jutro zaproszenia odbieram

no i co do tych właśnie - mój Kot powiedział, że zna swoją rodzinę i wie na pewno, że ci co maja nie przyjechać to nie przyjadą a do rodziny nie wypada nie wysłać zaproszeń. ja mu na to, że jak się okaże, że będzie więcej ludzi, to ja nawet nie ruszę palcem, żeby znaleźć coś innego a na pewno będę mozno wybrzydzać... Ale liczę na to, że nie będzi musiało dojść do takiej sytuacji, bo przede wszystkim to wesele miało być małe i takie chcialabym, żeby było.

[madzia_n]

No to trzymamy kciuki by wszystko poszło dobrze

[buffy85]

hmmm... ja bym tak jednak nei zaryzykowala ale ciesze sie ze doszliscie do wspolnej decyzji

[diunia]

Mam nadzieję, że Twój narzeczony rzeczywiście na tyle zna swoją rodzinę, żeby było tak jak mówi. Najgorsze jak mielibyście nerwy jeszcze z szukaniem nowej sali itd  Mam nadzieję, że tak nie będzie i obędzie się bez zbędnych stresów 

[Olucha]

Tak pozostaje tylko trzymać kciuki aby narzeczony miał rację 

[hania3033]

hmmm... ja bym tak jednak nei zaryzykowala ale ciesze sie ze doszliscie do wspolnej decyzji

Podpisuję się

[justyna85]

i ja tez bede trzymac kciuki zeby twoj PM byl wyjatkiem potwierdzajacym regule , ze faceci racji nie maja , i zeby teraz wlasnei on mial racje i zeby sie udalo wsyztsko tak jak planujecie

3mam kciuki za brak przebojów na tym tle

bedzie dobrze

[agairish]

Witam sobotnio!
ZWYCIĘSTWO  Mój PM zmienił listę zaproszeń 
teraz korzystam z tego, że pojechał załatwiać kafelki do naszego mieszkanka i wklejam obiecane zdjęcia zaproszeń.

początek



podczas przesuwania



po całkowitym przesunięciu



no i środek



I jak?? nam się bardzo podobają bo są takie inne. mojej mamie się nie podobają...

A tak wogóle to już na 90% we wtorek zostanę słomianą wdową na 4 miesiące... 

Życzę udanego weekendu. ja znikam nacieszyć się swoim Skarbem

calkiem sympatyczne inne niz wszystkie, tradycyjne

[justyna85]

o ja z takimi zaproszeniami slubnymi to sie pierwszy raz spotykam, sa orginalne to prawda, ale nie wiem czy bym je sama dla siebie wybrala musiala bym je zobaczyc na zywo, ale sa dosc ciekwe