aagatkaa tak , bylam baaaaaaaaaaardzo zadowolona. Wesele bylo w sierpniu , upal ponad 25 stopni , z parkietu nie schodzilam a mimo to nieblyszczalam sie , ani razu nie musialam poprawiac makijazu przez cale wesele

Powiem Wam , ze to byl taki komfort , ze przynajmniej o to nie musialam sie martwic.
Oczywiscie , ze bedzie mnie malowac do slubu , niewyobrazam sobie ze moglabym pojsc do kogos innego

Powiem Wam w tajemnicy

, ze PM poszla w tym samym makijazu jeszcze na poprawiny ( oczywiscie po malych poprawkach

)
Anjuschka ja mam to samo ! Mam w aucie plyte swojego zespolu i ludzie ktorzy , ze mna jezdza maja juz jej dosyc

ale co tam , ja prowadze wiec ja jestem
